Moja mama znalazła jakiś czas temu na brzegu Wisły dziwny kamień. No właśnie - czy to jest kamień?
Ma kształt mocno zaokrąglonego stożka. Przy niewielkich rozmiarach jest bardzo ciężki (waży ok. 3,75 kg!), a ponadto przyciąga magnes (zwykły raz słabiej, raz mocniej, natomiast neodymowy wszędzie mocno)
Z jednej strony jest jakby zrudziały (rdza?) z drugiej zaś nieco czarny, jakby osmalony. Nie widać tego dobrze na zdjęciach, ale w świetle lampy połyskuje takimi srebrzystymi drobinkami.
To wszystko spowodowało, że pomyślałem, iż może to być meteoryt. Co o tym sądzicie?
Strona zrudziała:

Widok z góry:

Strona poczerniała:

Stożek:
