Strona 1 z 1

A nóż ktoś mi pomoże?

PostNapisane: Pn wrz 28, 2009 4:22 pm
przez lolek
Witam, mam pewien kamień, i nie wiem co to, nie znam się na geologii a geolodzy z pewnego forum, pomóc nie chcą bądź nie potrafią, może tu się uda, dlaczego zamieszczam na serwisie o meteorytach? Bo nie zaszkodzi spróbować, tym bardziej że ten kamyk jest dziwny jak na kamyk.

Tutaj zamieściłem opis, i zdjęcia:
http://www.geologia.fora.pl/mineraly-sk ... html#14088

jak wynika z opisu jest rozwalony młotkiem, na klika części, na fotkach prezentuje dwie (na jednym zdjęciu dwa przyłożone do siebie kawałki)

PostNapisane: Pn wrz 28, 2009 4:31 pm
przez tin
na pewno NIE jest to meteoryt!

PostNapisane: Pn wrz 28, 2009 4:33 pm
przez lolek
tak myślałem :roll: a wie ktoś co to może być? :mrgreen: czy jesteście bardziej od meteorytów niż od geologii ogółem.

PostNapisane: Pn wrz 28, 2009 4:53 pm
przez tin
Nie będę zgadywał co to może być ale wygląda dość pospolicie. Cech meteorytowych nie ma w ogóle!

PostNapisane: Pn wrz 28, 2009 8:34 pm
przez ami
Z pewnością ma rację tin . Prawdopodobnie jest to porfir . Prawdopodobnie bo ..? ...trza by do ręki wziąć . ;)

PostNapisane: Pn wrz 28, 2009 9:49 pm
przez lolek
oo thx ami, jak się niema hasła to niema nawet o czym czytać, rzeczywiście kolor jak porfir, powierzchnia jakaś pokaleczona, i niejednolity. Poczytam jeszcze czy porfir przyciąga magnes.

PostNapisane: Wt wrz 29, 2009 7:41 pm
przez Kenny
Lolek monitoruje oba fora po parę razy dziennie (szczególnie jak jest taka pogoda jak dzisiaj...) daj się ludziom wypowiedzieć :D
przynajmniej z jeden dzień
kamień ziemski ale to już wiesz
brakuje mu niestety przełamu przez świeżą niezwietrzałą partie (pękł po starym pęknięciu i widać już na nim efekty erozji co utrudnia id) nie widać w nim żadnych "prakryształów" charakterystycznych dla porfirów
na chwilę obecną skłaniał bym się jednak do odpowiedzi że jest to jakiś mułowiec raczej niż porfir
zabarwienie od zawartości tlenków żelaza nic nadzwyczajnego

PostNapisane: Śr wrz 30, 2009 3:50 pm
przez lolek
miło że się ktoś wypowiedział jeszcze :D właśnie kolor ma jak porfiry które znalazłem w internecie, ale jest nie jednolity w środku (one były bardziej nieco) - mimo to byłem przekonany. Sam z moim laickim podejściem, myślałem z początku o jakimś gliniastym tworze, ale za twarde to mi się wydawało.

PS: mogę zrobić świeży przełam jak co, ten ma już z rok, po tym jak rozwaliłem kamień młotkiem.

PostNapisane: Śr wrz 30, 2009 5:49 pm
przez enrico15
Nie musisz go znowu łupać wystarczy wygładzić jedną z powierzchni i polać wodą wtedy lepiej widać szczegóły albo tak jak ja robię-zwilżyć spirytusem:-) bo w razie czego jak by było coś ciekawego nie robi tyle szkód no i zrób lepiej z 50 fotek i wybierz kilka najlepszych.Swoją drogą na jednym ze zdjęć apetycznie ten kamyk wygląda :-)

PostNapisane: Cz paź 01, 2009 6:38 pm
przez lolek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

hmm wygładziłem powierzchnię (ale są nierówne "dołki" w dwóch miejscach - mam troszkę "ograniczony" dostęp do szlifierki) zwilżyłem kamola wtedy rzeczywiście wszystko jest ostrzejsze. Na fotkach mimo to nie widać chyba szczegółów. Światło było sztuczne (ta godzina) - może w weekend zrobię zdjęcie w dzień.

EDIT: 3 zdjęcie - najlepiej odzwierciedla rzeczywisty wygląd moim zdaniem, jest też najwyraźniejsze.

Mogę jeszcze coś opisać, wnętrze składa się z kilku składników opisze po kolorze:
- piaskowy - bardzo kruchy występuje bardzo oddzielony, w pojedynczych "kamyczkach" [1]
- czarny - zaraz pod "skorupą" na przekroju ciągną się tworząc coś na kształt niewyraźnego obramowanie przekroju [2]
- pomarańczowy - kruchy, i łupiący się łatwo [3]
- szary, twardy i gładki, wydaję się być pod tym czerwonym (w fotografowanym kawałku) [4]
- czerwony - hmm on jakby wszystko "pokrywa" na tym szarym wygląda tak jak by był zaschniętą farbą którą wcześniej pomalowano szary, im gęstsze i czystsze jego skupisko tym jest jaskrawszy [5]

Obrazek

dodam że zaraz po rozbiciu jakby śmierdział - zapach ten skojarzył mi się z litową baterią O_o nie wiem jednak czy tak pachnie lit występujący w naturze (taki "szpitalny" zapach) ale trzeba było przyłożyć nochala naprawdę blisko żeby poczuć.

PostNapisane: Cz paź 01, 2009 7:34 pm
przez Kenny
pozwolę sobie na odrobinę humoru...
bez wątpienia jest to jakaś
Obrazek

:)

a na poważnie to czarne wydaje się być nalotami manganowymi powstałymi wtórnie
bez płytki cienkiej raczej nie ma co dyskutować bo może to być dosłownie wszystko...
najbardziej skłaniam się ku jakimś osadom żelazistym... lub mułkom z dużą zawartością żelaza jaki kolor miał pył ze szlifowania kamienia? brunatny??

PostNapisane: Cz paź 01, 2009 7:38 pm
przez lolek
pewnie tak :D pył taki jakiś ciemny był, brunatno-szary, w każdym bądź razie nie będę dalej tego drążył płytki raczej nie mam jak wyciąć - za twarde to jest żeby pruć starym brzeszczotem, a niszczyć nowego szkoda :D - tyle mi musi wystarczyć - dzięki za pomoc. Może to jeszcze trzepnę młotkiem raz ale raczej nie ma poco :P Jak by ktoś chciał coś dodać to temat obserwuję.

PostNapisane: Cz paź 01, 2009 8:59 pm
przez Zibi
buu-chaha !!!
piękna poezja ; )))))
Z.

PostNapisane: Cz paź 01, 2009 9:06 pm
przez lolek
ten krzemień wygląda śmiesznie, nie spadł z góry ale wytworzyły się w nim jakby "wżery" momentami 8)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Pt paź 02, 2009 9:06 am
przez Kenny
no to brunatny pył informuje nas właśnie o tym że zawiera to dużo żelaza :)

co do 2giego kamienia raczej nie jest to krzemień bardziej skała krzemionkowa typu radiolaryt / geza pozdrawiam