Strona 1 z 1

Znalezione w Bieszczadach

PostNapisane: Wt paź 13, 2009 1:42 pm
przez piramis
Witam wszystkich i od razu przechodzę do konkretów.

Poznany w zeszłym tygodniu wielce sympatyczny pracownik Bieszczadzkiego Parku Narodowego Pan Stanisław oprócz wielu interesujących historii (w sam raz na deszczowy bieszczadzki dzień) opowiedział dwie "meteorytowe".
Jedna o meteorycie znalezionym przez jego sąsiadkę. O znalezisku, którego o dziwo nie było trudno dokonać. Wystarczyło być w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze, tak jak ta sąsiadka, która widziała na własne oczy spadający z nieba na ziemię, kilkanaście metrów od niej przedmiot. Wystarczyło się tylko potem schylić… To się nazywa mieć szczęście! Tego okazu jednak nie widziałem, bo jest gdzieś u rzeczonej sąsiadki. Natomiast Pan Stanisław z zakamarków swojego służbowego pomieszczenia wyciągnął swój... no właśnie - meteoryt? Kamień wygląda jak na załączonych zdjęciach. Z jednej strony spieczony a z pozostałych jakby spieniony.

http://strony.aster.pl/paciura/tmp/meteo01.jpg
http://strony.aster.pl/paciura/tmp/meteo01.jpg
http://strony.aster.pl/paciura/tmp/meteo02.jpg
http://strony.aster.pl/paciura/tmp/meteo03.jpg
http://strony.aster.pl/paciura/tmp/meteo04.jpg
http://strony.aster.pl/paciura/tmp/meteo05.jpg

Specjalistą od nieziemskich kamieni nie jestem ale dla mnie mocno to do kawałka obtoczonego żużla podobne. Obiecałem Panu Stanisławowi poprosić internetowych ekspertów o taką wspomaganą jedynie fotografią diagnozę, co niniejszym czynię.

Pozdrawiam
Wojtek

PostNapisane: Wt paź 13, 2009 3:19 pm
przez enrico15
Za duże te pęcherze pogazowe jak na meteoryt, bardzo żużlowato wygląda i pewnie przyciąga magnes ?dla lepszej diagnozy wartało by zajrzeć do środka kamyka :wink:

PostNapisane: Wt paź 13, 2009 6:36 pm
przez Meteoriticon
Niestety , ale meteoryt to nie jest :!:
Widać sympatyczny pan Stanisław słysząc taką opowieść szukał nietypowych kamieni i znalazł coś , co wydało mu się bardzo nietypowe i mogłoby być meteorytem w jego mniemaniu .
Nie znaczy , to wcale , że opowiedziana historia jest zupełnie wyssana z palca - czasem warto ( przy jakiejś okazji ) zweryfikować samemu - dotrzeć do owej sąsiadki - porozmawiać , jeżeli ma jakiś kamień niech go pokaże !
Nie , żeby komuś jakiś okaz drapnąć ( to do empirykopodobnych ) , tylko po to , żeby sprawdzić czy warto badać okaz znaleziony przez daną osobę :idea:
Pozdrawiam !
Meteoriticon

PostNapisane: Śr paź 14, 2009 2:17 pm
przez filip
Witam!
Wybierz się z p. Stanisławem do owej sąsiadki, zrób kilka zdjęć i wrzuć je na forum. Ciekawe co to za "przewdmiot"?
Pozdrawiam Filip