coś z Antarktydy

Mam taki cholernie twardy i ciężki kawał jakiegoś metalu przywieziony z Antarktydy : http://latebra.org/galeria/displayimage.php?pid=1&fullsize=1 fotka jest robiona bez lampy błyskowej, bo z lampą w ogóle nie dało rady zrobić. Ten metal jest w rzeczywistości o wiele jaśniejszy i składa się z bardzo wielu jakby chromowanych kawałków które odbijają światło lampy błyskowej uniemożliwiając wykonanie fotografii. Rdzawe plamy wzięły się stąd że ostatnie naście lat służył mi za kowadło w garażu. To że jest bardzo twardy stwierdziłem gdy kiedyś powodowany ciekawością co jest w środku, próbowałem go bezskutecznie przeciąć diamentówką, połamałem też na nim kilka diamentowych wierteł no nie dał mu rady palnik acetylenowy. Kiedyś pękł mi na nim młotek (oczywiście element stalowy a nie trzonek) to wrzuciłem to coś w najciemniejszą i najbrudniejszą skrzynię w garażu i dopiero niedawno go stamtąd wyciągnąłem. Powiedzcie mi dobrzy ludzie co to właściwie jest ?