Meteorytomania

Kamień leży u mnie na sklaniaku przynajmniej od 8 lat. Wykazuje bardzo silne oddziaływanie z magnesem. W całej objętości posiada bardzo dużo wtrąceń przypominających metal lecz nie są srebrzyste lecz ciemno szare, popękane. Na pierwszy rzut oka wydaje się zwykłym kamolem, ale... Waży, po odcięciu 30 gramowego fragmentu - 630 gram. Wymiary 80mm x 77mm x 75mm. Próbka - 16mm x 39mm x 49mm.
Zdjęcia poniżej:
http://picasaweb.google.com/10138918102 ... 62gr303gr#

Witam!
Zrób tak: Pył ze szlifowania kamienia wsyp na kartkę, przykryj drugą białą i od góry przyłóż magnes (możesz nim delikatnie poruszać). Po podniesieniu górnej kartki będziesz miał pył ferromagnetyczny. Jeżeli pod dobrym powiększeniem zobaczysz łańcuszki z czarnych ziaren, to będzie magnetyt. Niczego więcej się nie spodziewaj.
Pozdrawiam Filip

Witaj! Niestety - tylko granit Pozdrawiam

Przemochle napisał(a):Witaj! Niestety - tylko granit

ale ciekawy

Dziękuję za spostrzeżenia i opinie. Dla mnie również wygląda na granit, tyle że skąd wzięły się w nim tak duże skupiska magnetytu? Kamień nie rdzewieje więc nie może to być żelazo. Niklu, niestety, również nie widać.
Mam jeszcze inny kamień z podobnymi wtrąceniami, tyle że jest ich mniej. Są idealnie koliste a sam kamień nie wygląda jak granit lecz piaskowiec. Sprawdziłem pył ze szlifowania, jak radził Filip (wielkie dzięki Filipie), i wyodrębniłem taki sam czarny pyłek magnetyczny jak w granicie. Ale kamyk także ciekawy...

Jacek Drążkowski napisał(a):

Przemochle napisał(a):Witaj! Niestety - tylko granit

ale ciekawy

Witam! Panie Jacku - przez te polne i leśne "meteorytowe" łowy dla mnie już prawie każdy kamień jest w jakimś sensie ciekawy . Ten też, chociaż u nas pod Bydgoszczą ( pod Lidzbarkiem pewnie podobnie ) sporo takich spłynęło zza morza. A ten magetyt to jakaś zmora dla nas meteoryciarzy Pozdrawiam

Przemochle napisał(a):[Witam! Panie Jacku - przez te polne i leśne "meteorytowe" łowy dla mnie już prawie każdy kamień jest w jakimś sensie ciekawy . Ten też, chociaż u nas pod Bydgoszczą ( pod Lidzbarkiem pewnie podobnie ) sporo takich spłynęło zza morza. A ten magetyt to jakaś zmora dla nas meteoryciarzy Pozdrawiam

Gbyby nie było tych meteorytowych atrap to poszukiwanie tych prawdziwych nie byłoby tak ciekawe. Meteorytów jest tak mało, że gdyby nie kamienie je imitujące prawie nic byśmy nie znajdowali. A tak jest i frajda, i nadzieja, i niewielki dreszczyk emocji. I coś własnoręcznie znalezione...