Oficjalne podziękowania Panu Kazimierzowi Kwaśnemu za cienką płytkę i zdjęcia.Problem
z kulkami przerzucony jest na obywatela Norwegii, muzyka i malarza Pana Jon Larsen i na
Stardust Project na facebooku.Podobieństwo do resztek meteorytu Kaali jakby się potwierdza.
Może w końcu kowale z Kalevali przestaną przekręcać się w grobie,co robią od czasu jak im naukowcy
z Soviet Union zamienili meteoryt CBb na żelazny.Nie wspominam o depozycie z Transantarctic
Mountains bo nie chcę przeginać.Dla przypomnienia dwie fot.WJM
https://picasaweb.google.com/lh/photo/J ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/z ... directlink
Gra w kulki cd.
Szukaj a znajdziesz! W.J.Makocki
-
WMakocki - meteorytoman
- Posty: 483
- Dołączył(a): Cz kwi 16, 2009 7:38 pm
Re: Gra w kulki cd.
Przyszło mi zagrać ze sobą samym.Jak na razie próbka błądzi po Norwegii. Sprawa dotyczy meteorytu Kaali,który
przed wiekami narobił niezłego bajzlu na wyspie Saaremaa w Estonii.Zostawił po sobie kratery i ślady w pamięci
ludzi i w eposie Kalevala.Uznano go za meteoryt żelazny choć nie znaleziono większego kawałka metalu jak
kilka deko stopionych ze sobą fragmentów.Znalezione w okolicach kraterów metalowe kulki i inne małe fragmenty
pokazane zostały na fot.w kilku pracach co pozwoliło mieć wyobrażenie o samym meteorycie. Co prawda, sam
opis teorii spadku wyjaśniający obecność metalowych fragmentów i sferul wprowadził cały Klub bez wyjątku
w zdumienie nieustające do dnia dzisiejszego.Okazało się,że posiadamy kamienie w pewnej ilości, zawierające
identyczne co do wielkości i kształtu metalowe fragmenty ale zapakowane w kawałki do spółki z krzemianami.
To coś normalnie podobne jest do CB chondrytów np.HalH237 czy QUE 94411,ale żeby do żelaznego?Próba
wyjaśnienia nie powiodła się jak do tej pory.Autorzy opracowań czyli zwolennicy żelaznego meteorytu boją
się nawet spojrzeć w stronę Odrowąża.By temat nie zdechł śmiercią naturalną proszę popatrzeć na fot.Klub
uznał,że jest pora pokazać kamień szerszej publiczności a najlepiej Muzeum Kraterów Kaali na wyspie Saaremaa,
Bo podejrzewamy,że tak dokładnie to nie wiedzą co zrobiło te wielkie dziury na wyspie.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/A ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/C ... directlink
przed wiekami narobił niezłego bajzlu na wyspie Saaremaa w Estonii.Zostawił po sobie kratery i ślady w pamięci
ludzi i w eposie Kalevala.Uznano go za meteoryt żelazny choć nie znaleziono większego kawałka metalu jak
kilka deko stopionych ze sobą fragmentów.Znalezione w okolicach kraterów metalowe kulki i inne małe fragmenty
pokazane zostały na fot.w kilku pracach co pozwoliło mieć wyobrażenie o samym meteorycie. Co prawda, sam
opis teorii spadku wyjaśniający obecność metalowych fragmentów i sferul wprowadził cały Klub bez wyjątku
w zdumienie nieustające do dnia dzisiejszego.Okazało się,że posiadamy kamienie w pewnej ilości, zawierające
identyczne co do wielkości i kształtu metalowe fragmenty ale zapakowane w kawałki do spółki z krzemianami.
To coś normalnie podobne jest do CB chondrytów np.HalH237 czy QUE 94411,ale żeby do żelaznego?Próba
wyjaśnienia nie powiodła się jak do tej pory.Autorzy opracowań czyli zwolennicy żelaznego meteorytu boją
się nawet spojrzeć w stronę Odrowąża.By temat nie zdechł śmiercią naturalną proszę popatrzeć na fot.Klub
uznał,że jest pora pokazać kamień szerszej publiczności a najlepiej Muzeum Kraterów Kaali na wyspie Saaremaa,
Bo podejrzewamy,że tak dokładnie to nie wiedzą co zrobiło te wielkie dziury na wyspie.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/A ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/C ... directlink
Szukaj a znajdziesz! W.J.Makocki
-
WMakocki - meteorytoman
- Posty: 483
- Dołączył(a): Cz kwi 16, 2009 7:38 pm