Meteorytomania

Witam.Powinienem dać tytuł:Jak trufle po deszczu.A to dla tego że grzyby się zbiera a trufle kopie.
Moja rodzina kamieni jest wykopywana w ziemi i stale się powiększa.Jednego kamienia z tej rodziny
na tym forum pokazał i opisał gogor pt:Metek?. Cała rodzina posiada cechy wspólne,postaram się je opisać.
Wszystkie kamienie są brązowo-rdzawe a po wykopaniu mocniej brązowieją.Druga cecha to to że są odnajdywane
z różnej odległości na tej samej częstotliwości .Głębokość zalegania zależy od wielkości kamienia i jak do tej pory
jest to od 40cm do 1,2m. W rodzinie tej są kamyczki które silnie promieniują tuż pod powierzchnią ziemi,ja je
przeczesuję palcami,i tu ukłon w stronę Pana A Wołącieja który nasunął mi ten pomysł.
Rodzinę tą być może dzięki uprzejmości gogora przedstawię drugim razem. Następną cechą jest to że po oszlifowaniu boku wnętrze wszystkie posiadają prawie takie same. Mam pytanie dla znawców,miłośników i kolekcjonerów?
Jeżeli podejrzewam o przynależność do rodziny URE,czy jest sens zrobić próbę na zawartość niklu samemu
metodą drugą która wykrywa małe ilości niklu?

można spróbować, ale wynik negatywny nie da rozstrzygniecia

test mozesz zrobic a skoro masz troche materiału to i próbke do badań komus wysłać nie zaszkodzi

W wątku "Metek?" gogor napisał, że słabo przyciąga magnes:
http://jand.webd.pl/met2/viewtopic.php?f=13&t=2396&start=15
Skoro tak jest to znaczy, że zawiera mało żelaza a więc jeszcze mniej niklu i test pewnie nie wyjdzie pozytywnie.
Dla mnie kamień z wątku gogra wyglądałby znacznie lepiej gdyby był silnie magnetyczny. Ale słaby magnetyzm to bardzo zła wiadomość.
BTW. Jak Ty je znajdujesz na głębokości 1m skoro nie mają żelaza? Wykrywacz na takiej głębokości nie zobaczy słabo magnetycznego przedmiotu.

tin napisał(a): Jak Ty je znajdujesz na głębokości 1m skoro nie mają żelaza? Wykrywacz na takiej głębokości nie zobaczy słabo magnetycznego przedmiotu.

chyba ze ma sie dobry sprzęt za duże pieniądze albo unikalne umiejętności, jak nasz forumowy Kolega - różdżkarz.

Tin chodzi o pierwszy kamyk opisany przez gogora. Co do głębokości to na wiosnę pokopię głębiej i zaraz to opiszę.
Gdyby rodzina była ziemska to zrezygnuję z tej częstotliwości szukania poza jednym wyjątkiem. Z odległości 600m
namierzyłem seniora rodziny,na miejscu wyczuwa się na powierzchni ziemi efekt korony o średnicy 1,4m,drugie wybicie jest na 2,3m od środka efektu korony a więc kamień zalega na głębokości 2,3m.Wchodząc z różdżkami hiszpańskimi w efekt korony i hamując je siłą woli zamykają się na 40 cm,a więc kamień jest wielkości bryły 40 cm3. Można sobie wyobrazić ile będzie ważył.Po wykopaniu go opiszę gł.zalegania,jego wielkość oraz zrobię zdjęcie.
Sprawdzimy jak duży błąd zrobiłem w obliczeniach., dla ciekawości dodam że w koronie 1,4m wyczuwa się silne promieniowanie,nie rośnie żadne drzewo ani krzew a na jesieni było widać okrąg bujnej trawy o tej średnicy.
Osoby znające ten temat może coś podpowiedzą o czym to może świadczyć.

z 600m namierzyłeś kamien, który jest ponad 2 metry pod ziemią?

Ja bym się nie martwił.To się da leczyć choć ciężko to idzie.WJM

WMakocki napisał(a):Ja bym się nie martwił.To się da leczyć choć ciężko to idzie.WJM

Święta racja

Współczuję.

chociaż jest to dla mnie czarna magia chętnie zobaczył bym takiego kogoś w akcji w ramach rozszerzania własnych horyzontów
Pozdrawiam.

Po wypowiedzi Kennego postanowiłem coś dodać
Widziałem meskara podczas jego poszukiwań , wcześniej byłem jak pozostali raczej negatywnie nastawiony do tego rodzaju poszukiwań .(stykałem się kilkakrotnie ) Jednak kamienie wykopywane przez kolegę Jurka na częstotliwości niklu, (do generowania częstotliwości służy specjalne urządzenie >>generator<< częstotliwości). Wszystkie posiadają właściwości magnetyczne zawierają minerały przyciągające magnes( coś w tym musi być, znaleźć taki kamień przy każdym wskazanym dołku? Przypadek?) ludzie biegający z magnesem neodymowym po polach nie za każdym razem przyklejają do niego kamień Posiada kilka kamieni( co najmniej dwa) które nie tylko moim zdaniem są dobrymi kandydatami na meteoryty jeden widzieliście wszyscy w moim pierwszym poście wygląda dobrze może się mylę ale poszukiwania wykrywaczami metali także nie dają 100% pewności że w tym dołku jest właśnie to! Trzeba sporo pomachać łopatą wykopać kilogramy śmieci być w dobrym miejscu np pułtusk, morasko ludzie szukają i czasem się uda Nie wiem dlaczego od razu skazywać kogoś na kosztowny pobyt w szpitalu (leczenie) może lepiej czasem najpierw spróbować zobaczyć jak to wygląda . Na pewno wtedy będzie można coś więcej powiedzieć . Nie jestem wielkim zwolennikiem tej metody ale na pewno i nie przeciwnikiem
Kenny jak tylko pogoda na to pozwoli i oczywiście będziesz mógł to myślę że uda Ci się w końcu do mnie przyjechać odwiedzimy przy okazji meskara na pewno chętnie pokarze ci swoje kamienie i metodę poszukiwań
Pozdrawiam wszystkich będących za i przeciw

na wiosne bede co najmniej raz w okolicach Lublina takze jakby byla taka mozliwosc chetnie zobaczę w terenie tą cudowną metodę

he he ok myślę że się da to załatwić
I jeszcze jedno tribal216 starałem się podkreślić że nie jest to żadna cudowna metoda i jak każda metoda poszukiwania za pomocą różnych wykrywaczy nie daje 100% pewności ze znajdziesz od razu metka trzeba wiele czasu i kopania różnych kamieni żeby coś trafić Podkreśliłem tylko że meskar kopie kamienie magnetyczne a takich w każdym dołku nie znajdziesz
i na trafienie metka w tych okolicach jest niewielka szansa ale szukać zawsze można Mam nadzieję że nie wyobrażasz sobie ze od razu znajdziemy palasyt he he kurcze hyba stronniczy się robię
mam nadzieję że jak meskar to przeczyta to nie.....

jak dla mnie wykrycie kamienia magnetycznego juz obojetnie jakiego z 600m jest cudem