Strona 1 z 1

Znowu coś...

PostNapisane: Pt wrz 21, 2012 1:48 pm
przez Meteorwrong
Nawiedziwszy ostatnio południowo-wschodnie rubieże Polski (w celach zawodowych), na leśnej ścieżce znalazłem obiekty, które trąciłem końcem buta z pogardą przynależną antropogenom. Po krótkim jednak namyśle, choć bez specjalnego przekonania, postanowiłem zabrać je ze sobą by poddać testom.

Obrazek

Oba przyciągają magnes, miejscami przyprószone są czymś białawym, co może być pozostałością materiału, którym wysypana była ścieżka (jakiś drobny wapienny tłuczeń) lub też prozaicznym betonem.
Po wstępnym przeszlifowaniu jeden zdaje się być litym metalem...

Obrazek

w drugim widoczne są jakieś porowatości.
Obrazek

Wszystko to razem do kupy nie wygląda zachęcająco, ale zrobiłem test dmg. Kwas i obiekt w temperaturze pokojowej.
Pierwszy różowi się nieznacznie,

Obrazek

drugi niczym pensjonarka.
Obrazek

W chwili obecnej nie mam pod ręką kwasu um diese obiekty zu wytrawić, ale nabędę wkrótce drogą kupna, a o efektach poinformuję.

P.S.
Jak to jest z tym kwasem? Można kupić kilkunastoprocentowy (wodny roztwór) i rozcieńczyć alkoholem, czy powinien być alkoholowy roztwór stężonego? (Mam nadzieję, że jasno to ująłem)

Re: Znowu coś...

PostNapisane: N wrz 23, 2012 7:22 pm
przez Zibi
Jak widać na załączonych fotach nikiel żelastwo zawiera!
Co prawda z zewnątrz całkiem niewzględne ale kto wie :)
A kwas wcale nie musi być na spirytusie, ja rozcieńczam woda i tez działa.

Re: Znowu coś...

PostNapisane: N wrz 23, 2012 10:25 pm
przez Meteorwrong
Zibi napisał(a):A kwas wcale nie musi być na spirytusie, ja rozcieńczam woda i tez działa.


To dobrze, bo dotychczas operowałem na stężonym, i nie jest to komfortowa sytuacja - gdzie kapnie tam sieje spustoszenie, a manipulowanie butlą takiego "towaru" do relaksujących nie należy :D . Z ulgą przesiądę się na niskoprocentowca.

Re: Znowu coś...

PostNapisane: Pn wrz 24, 2012 7:10 am
przez Kenny
wygląda jak klasyczny odpad... a że i ziemskie stopy żelaza z niklem się trafiają... no trudno.. ale badaj dalej zobaczymy co wyjdzie może to jakiś skrasowiały mezo?

Re: Znowu coś...

PostNapisane: Pn wrz 24, 2012 9:47 am
przez Meteorwrong
Pierwsze wrażenie jakie miałem - szlaka. Białawy nalot, prawie płaska powierzchnia tego porowatego... Ale zapytałem osoby z którą byłem czy są/były w okolicy wsi jakieś huty lub zakłady obrabiające metal i okazało się, że jedynym obiektem przemysłowym była nieistniejąca od około stu lat, odległa o kilkanaście kilometrów huta szkła.

Więc wziąłem. Jak na razie niewiele przemawia za "kosmogenem", ale brak napięć i oczekiwań sprzyja bezstronnym badaniom :wink:

Re: Znowu coś...

PostNapisane: Pn wrz 24, 2012 12:56 pm
przez Kenny
pamiętaj że obecnośc w okolicy zakładów przemysłowych o niczym nie przesądza
kruszywo hutnicze (żużle i szlaki) od dawna jest wysoko cenionym materiałem budowlanym stosowanym w drogownictwie stąd rozwożone jest po całym kraju na wieeele km od najbliższej huty. Kolejna sprawa to dawne hutnictwo czy kowalstwo, kowal był w zasadzie w każdej więkeszej wiosce a dymarki stały w zasadzie wszędzie gdzie tylko można było znaleźc chociażby ślady rudy (w tym przerabiali i to co spadło z nieba, w takim przypadku niema co się dziwic obecnością niklu w żelazie)
pozdrawiam :)

Re: Znowu coś...

PostNapisane: Pn wrz 24, 2012 2:03 pm
przez tin
Z tego co mi się obiło o uszy to Niemcy pod koniec II wojny produkowali stal z dodatkiem niklu. Poza tym nikiel jest dodatkiem w stalach kwasoodpornych (nawet do 8%) czy w stali do ulepszania cieplnego....
Niestety i w tym przypadku życie rzuca nam meteoryciarzom kłody pod nogi :-(
Spróbuj wypolerować powierzchnię i wytrawić ją 5% kwasem. Zobaczymy czy oprócz niklu będą wystarczająco duże struktury (maleńkie niestety też mogą być :cry: ).
Test na zawartość niklu służy do eliminowania większości szlak ale niestety nie determinuje pochodzenia żelastwa (tzn. pozytywny wynik nie od razu oznacza meteoryt ale jest sygnałem do dalszych badań).

Re: Znowu coś...

PostNapisane: N paź 07, 2012 10:35 pm
przez Meteorwrong
Przygotowanie szło ciężko. Twarde były cholery niemiłosiernie. Ale udało się.
Proces trawienia zakończony.

W efekcie, na lśniącej, przeszlifowanej powierzchni obu "meteorytów" ukazało się... nic (jak na kwasówkę przystało). Chociaż nie, przepraszam - jeden, ten bardziej spłaszczony, sczerniał :?

Nauka z eksperymentu? Jeśli są wątpliwości, lepiej darować sobie to całe trawienie, bo można zniszczyć elegancką szlakę :cry:

:D

Re: Znowu coś...

PostNapisane: Wt paź 09, 2012 4:45 am
przez technik176
Tak, baju baju siedział kot na jaju :D Gościu wiesz ile ja już takiego materiału nagromadziłem???! W tym roku to po całości 3 razy tyle co przez 3 lata :lol: Nie wiem po jakiego to wałkować, takie kamienie już były ZAPOMNIELIŚCIE???, :? Tu sie gada baki zbija i nic poza tym co by mogło komukolwiek z posiadaczy takich otóż okazów pomóc, Co z tego jak nauka ŻABY bada a nie skupia się na konkretach!Ważne żeby nie wiedzieli co znaleźli i jaka to ma legendę, kłamstwem to jedynie kogo zrobiliście to tego naiwnego SOPLA, :lol: hmmm
Test na zawartość niklu służy do eliminowania większości szlak ale niestety nie determinuje pochodzenia żelastwa (tzn. pozytywny wynik nie od razu oznacza meteoryt ale jest sygnałem do dalszych badań).

Jest sygnałem ciekaw jestem do czego? Tin beton ci się chyba w głowie zrobił serio bo się tego niklu zawsze czepiasz! Jak jest met to i nikiel będzie?
Nawiedziwszy ostatnio południowo-wschodnie rubieże Polski

Szukaj szukaj morze kiedyś się spotkamy!!! :lol:
A tak na marginesie kochani widzę że AKCJA BURAK sprężać się kto może bo od następnego tygodnia obstawiam ludźmi kilka Cukrowni w kraju :lol: hehehehe Tooo będzie dopiero checa na całego Alleluja :lol:
Zdrówka życzę! :wink:

Re: Znowu coś...

PostNapisane: Wt paź 09, 2012 5:37 am
przez tribal216
technik176 napisał(a):Zdrówka życzę! :wink:

Ja również. Do widzenia :)

Re: Znowu coś...

PostNapisane: Wt paź 09, 2012 9:39 am
przez Meteorwrong
Jakieś emocje wyczuwam... Ale niestety niewiele z tego histerycznego bełkotu rozumiem, a interpretować mi się nie chce; kot na jaju? Bąki? Żaby?

Słyszałem w Łowiczu o kimś, komu cukrownie zwożą kamienie z pól, a on zamienia je w meteoryty. Na S nazwisko czy jakoś tak...

"Gościu" - :roll:

Re: Znowu coś...

PostNapisane: Śr paź 10, 2012 10:38 am
przez sherman
Słyszałem w Łowiczu o kimś, komu cukrownie zwożą kamienie z pól, a on zamienia je w meteoryty. Na S nazwisko czy jakoś tak...

Jakoś tak na S nazwisko a imię jego Jan i nie Łowiczu!!
Hee