Strona 1 z 1

od znajomego - chyba złom

PostNapisane: So gru 28, 2013 7:24 pm
przez walesto
Jak w temacie - moim zdaniem to jakiś złom - zbyt ziemski (prosty) kształt a te fałdy to pewnie jakaś zczerniała rdza.
Gdyby nie to, że znaleziony na osi spadku moraskiego wogóle by tu nie trafił.

Obrazek
http://abdata.livenet.pl/mets/x35/x35_1.jpg

pozdrawiam,
T.

Re: od znajomego - chyba złom

PostNapisane: N gru 29, 2013 12:30 pm
przez walesto
no sam nie wiem - zrobiłem uproszczony szlif takiej wystającej części, o której myślałem że to rdza a tu niespodzianka - metal i koliste ciemne plamki (co widać jeszcze lepiej na pełnowymiarowym zdjęciu (link pod zdjęciem)

Obrazek
http://abdata.livenet.pl/mets/x35/x35_2.jpg

Re: od znajomego - chyba złom

PostNapisane: N gru 29, 2013 1:22 pm
przez Andrzej
Panie Drążkowski
Dlaczego z tego forum usuwa się tych co mają wiedzę w poszukiwańu meteorytów.
W moim wątku są dodatkowe fot.

Re: od znajomego - chyba złom

PostNapisane: N gru 29, 2013 8:01 pm
przez pumba
Walesto to żelastwo ciekawie wygląda lecz narazie bardziej przypomina mi to odłamek niż meteoryt , gdyby to był meteoryt morasko to chyba powinien być trochę jaśniejszy ,chyba że właściciel to żelastwo czyścił szczotką drucianą .

Re: od znajomego - chyba złom

PostNapisane: N gru 29, 2013 8:36 pm
przez walesto
dostałem to nie czyszczone i umyłem tylko pod kranem. Następnie szlif grubszym papierem jednej z wystających z regularnego kształu powierzchni.
Zaskoczyło mnie to, że zamiast oczekiwanej rdzy podzaraz pod wierzchnią warstwą jest czysty metal.
Ta szlifowana część wyraźnie wystaje z kształtu ogólnego, który określiłbym na stary, zardzewiały klin lub gwóźdź do podkowy.
Jest chyba bardziej prawdopodobne że meteoryt spadnie mi do ogródka niż aby odłamek meteorytu mógł mieć tak równoległe i prostopadłe powierzchnie.


Dodatkowe info/pytania (2013-12-30):
1. Moim zdaniem nie jest to też odłamek wojenny - prędzej jest to odłamek meteorytu - znaleziony w miejscu zarośniętym, podmokłym, z dala od jakichkolwiek zabudowań
2. Zrobiłem sobie dziś dokładniejszą analizę miejsca znalezienia i jeśli jakimś cudem okazałoby się, że jednak jest to meteoryt to mógłby być to silny argument za prawdziwością znaleziska "Jankowo" (choć wiadomo, że konieczna by była jeszcze analiza porównawcza).

Dodatkowe pytanie do doświadczonych poszukiwaczy - czy taki np zardzewiały/zdeformowany klin lub gwóźdź do podkowy, tylko umyty wodą, mógłby mieć tak cienką warstwę tlenku ? Tzn żadnych odpryskujących kawałków rdzy a jedynie taki właściwie delikatny nalot, który po minimalnym przeszlifowaniu od razu ukazuje czysty metal? Na zdjęciach znajdowanych w ziemi starych metalowych przedmiotów zawsze jest dość gruba warstwa rdzy.

Re: od znajomego - chyba złom

PostNapisane: Pn gru 30, 2013 10:31 pm
przez Jacek Drążkowski
walesto napisał(a):dostałem to nie czyszczone i umyłem tylko pod kranem.


:shock: mycie wodą? znając skłonność moraskitów do rdzewienia wystrzegałbym się tego :!:

PS proszę nie odczytywać tego, jako stwierdzenie, że to z pewnością meteoryt ;)

Re: od znajomego - chyba złom

PostNapisane: Pn gru 30, 2013 10:33 pm
przez Jacek Drążkowski
Andrzej napisał(a):Panie Drążkowski
Dlaczego z tego forum usuwa się tych co mają wiedzę w poszukiwańu meteorytów.
W moim wątku są dodatkowe fot.


:shock: a kogo usunięto i kiedy?

Re: od znajomego - chyba złom

PostNapisane: Wt gru 31, 2013 1:08 am
przez walesto
nie wiedziałem, że nie można morasków traktować wodą :(

na tą chwilę zeszlifowałem bardziej jedną końcówkę przygotowując do trawienia bo mam na uwadze "rybkę" morasko i zdanie, cytuję "Nigdy nie skreślaj meteorytowego pochodzenia kamienia, tylko dlatego, że jego kształt nie jest typowy" :)
Przy okazji to jakaś lekcja dla mnie ...

Nie mam oczywiście kwasu azotowego bo aktualnie nastawiałem się na pułtuski a nie moraska więc na chwilę prawdy ostatecznie trzeba jeszcze poczekać ... zapewne sok z cytryny, kwasek cytrynowy, cola, roztwór soli kuchennej czy jakiś cilit/ace itp na niewiele się zdadzą i ewentualnie jedyną alternatywą mógłby być tylko środek do trawienia płytek, prawda?

pozdrawiam,
Tomek

Re: od znajomego - chyba złom

PostNapisane: Wt gru 31, 2013 10:07 am
przez MG-MET
Jacek Drążkowski napisał(a):
walesto napisał(a):dostałem to nie czyszczone i umyłem tylko pod kranem.


:shock: mycie wodą? znając skłonność moraskitów do rdzewienia wystrzegałbym się tego :!:



Jacek nie przesadzasz? Nic mu nie będzie po chwili w wodzie. Z naszych ust wydobywa się para wodna więc niepowinniśmy się na Morasko patrzeć z bliska bo będzie rdzewieć hehe :) ewentualnie nie oddychac w tym czasie :P

Ja chyba bał bym się tylko wsadzac do wody campo :P

Re: od znajomego - chyba złom

PostNapisane: Śr sty 01, 2014 1:49 am
przez walesto
chyba pierwsze trawienie nie poszło najlepiej (zastosowałem nadsiarczan sodowy B327 do trawienia płytek).

Obrazek
Obrazek

powierzchnia poza tym największym wgłębieniem była przeszlifowana papierem G160, choć to pewnie trochę mało to miała jednolity metaliczny kolor

po kilku minutach smarowania pędzelkiem całość odrobinę ściemniała, a to co teraz jest ciemniejsze początkowo miało jaśniejszy odcień niż reszta

te drobniutkie jasne cętki na pierwszym zdjęciu nie są normalnie widoczne - to chyba tak się dziwnie światło odbiło bo na innych zdjęciach nie miałem tego efektu ale ogólnie ich jakość była gorsza

na drugim zdjęciu od środka do lewej strony widać niewyraźnie takie większe podłużne kształty, które tak jakby miały się pojawić

czy spotkaliście się z takimi efektami i czy myślicie, że warto coś dalej z tym robić ?

jeszcze ważne info - rozmiar przekroju to około 6x7mm a cały przedmiot ma około 3-3,5cm

pozdrawiam,
Tomek
PS.: Przy okazji wszystkiego NAJ w Nowym Roku :)

Re: od znajomego - chyba złom

PostNapisane: Śr sty 01, 2014 4:34 pm
przez MG-MET
Troszkę o trawieniu: http://www.woreczko.pl/meteorites/features/glossary-Etching.htm

Gradacja 160 to za mało.
A i nie wiem co to za preparat "do trawienia płytek". Wszędzie zawsze czytałem o kwasie azotowym.

Re: od znajomego - chyba złom

PostNapisane: Śr sty 01, 2014 7:44 pm
przez walesto
Wiem, że najlepszy kwas azotowy, ale muszę zlokalizować jakieś miejsce gdzie można go nabyć w jak najniższym stężeniu. Widziałem, że w necie dostępne są opakowania 100ml 50%.

W tym przypadku chociaż na upartego można się doszukiwać jakichś meteorytowych przesłanek to jednak w blasku lampy z aparatu chyba trochę za bardzo odbija się światło i albo to wina za słabego szlifu albo to po prostu jakiś wyrób z pieca np. jakieś staliwo.

Jeszcze próbowałem trochę przesmarować tym co mam tą powierzchnię i poniżej dodatkowe zdjęcia.
Ale coraz bardziej zaczynam wątpić, że to może być meteoryt. Tym bardziej że mimo pofałdowanej, wyglądającej meteorytowo powierzchni kształt jest zbyt regularny.

A może ktoś z forum chciałby/mógłby zobaczyć ten odłamek i ewentualnie pomóc w wykonaniu trawienia?

Obrazek
Obrazek

Pozdrawiam,
Tomek