Strona 1 z 2

szlif bez wiary

PostNapisane: Cz maja 08, 2014 9:25 pm
przez walesto
Nie dawał mi spokoju ten największy kawałek znalezionego żelaza o najmniejszym boku 18mm, który znajomy ocenił jako nie odłamek wojenny.
Kawałek mimo dość prostokątnego kształtu wyróżnia się także stosunkowo małą korozją.

Postanowiłem lekko zeszlifować kawałek kończąc na gradacji około 200 i potraktować nitalem.
Efekt: początkowo lekko ściemniał po czym zrobił się jaśniejszy (nawet nie był zbyt ciemny przed myciem wodą).

Jak ktoś chce zobaczyć powierzchnię to poniżej link do zdjęcia z całą zeszlifowaną powierzchnią.
http://www.abdata.pl/mets/ir4/ir4_05b.jpg

Poniżej jednak chciałem pokazać, jak wygląda ta powierzchnia pod 2 różnymi kątami padania światła. Raz jedne części robią się jaśniejsze a raz ciemniejsze.

Obrazek
Obrazek

Na koniec link do powierzchni bocznych, które przypominają wcześniej znaleziony mały kawałek ten z równoległymi liniami po trawieniu.

http://www.abdata.pl/mets/ir4/ir4_03.jpg
http://www.abdata.pl/mets/ir4/ir4_04.jpg

Nie wiem czy wyjdzie z tego coś ciekawego ale nie spisuję go jeszcze na straty.

pozdrawiam,
Tomek
ps

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: Pt maja 09, 2014 10:12 am
przez walesto
Chcialem dodać jako "PS" ale niestety wyskakiwał jakiś błąd strony ...

Tutaj jeszcze linki do zdjęć wcześniej prezentowanego szlifu ale na tle całego kawałka gdzie widać kształt oraz jak powierzchowny to szlif (chociaż szlifowałem małą powierzchnię, a wżerki nie były głębokie to nawet nie dałem rady się ich pozbyć).
http://www.abdata.pl/mets/ir4/ir4_01.jpg
http://www.abdata.pl/mets/ir4/ir4_02.jpg

Narzędzia i brak czasu nie pozwoliły na więcej i niestety nie wiem kiedy będę mógł ten szlif pogłębić / ewentualnie spróbować odciąć piętkę brzeszczotem.

Zdaję sobie oczywiście sprawę, że nie koniecznie będzie to meteoryt bo równie dobrze może to być staliwo (kiedyś Kenny pisał przy kawałku Nikodema, że sam się parę razy oszukał).
Jedna jeszcze uwaga - wszystkie linie widocznie na powyższym szlifie w relacji lewo-prawo to struktura tego metalu - bo ja tylko szlifowałem w kierunku góra-dół.

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: Pt maja 09, 2014 10:35 am
przez kamyk
Witam .a pan nikiel jest? pozdrawiam serdecznie

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: Pt maja 09, 2014 9:11 pm
przez Jacek Drążkowski
Tomek, masz możliwość sprawdzać obecność niklu? Jak nie, to możesz do mnie podesłać próbkę

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: Pt maja 09, 2014 11:00 pm
przez walesto
Co do testu na nikiel to zrobiłem roztwór alkoholowy dimetyloglioksymu - w 5ml spirytusu 95% rozpuściłem dimetyloglioksym w ilości około 2 ziarenek pieprzu.
Robię tak, że najpierw traktuję powierzchnię zgładu nitalem a później patyczkiem kosmetycznym umoczonym w przygotowanym roztworze smaruję miejsce posmarowane wcześniej nitalem.
Ale coś w tej metodzie jest nie tak. :(
Zrobiłem próbę kontrolną na monecie 1zł i pojawił się żółty kolor a powinien czerwony lub malinowy.
Test na pokazanym wyżej kawałku dał pomarańczowy wynik.
Przy okazji - czy oprócz niklu jakieś inne metale reagują z roztworem dimetyloglioksymu i dają jakieś kolory ?

Na jeszcze innym kawałku takim trochę szrapnelowatym nie barwiło się wogóle.
Jeśli dobrze rozumiem to kwas powinien uwalniać jony niklu i może tutaj właśnie jest problem, że nital jest za słaby ?

Nie chcę na razie za bardzo zapeszać ale na kawałku widać linie mniej więcej prostopadłe do kierunku wykonywanego szlifu ...

Nie ma rady - trzeba pogłębić szlif i się powinno wyjaśnić.
Jak to nic nie wyjaśni (choć jakby wyjaśniło pozytywnie to tak samo) to będę musiał odciąć kawałek do jakiegoś lepszego sprawdzenia tego niklu :)

Pozdrawiam,
Tomek
PS.: Zmierzyłem i zważyłem kawałek: 104g i wymiary max 19x22x54mm

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: So maja 10, 2014 4:45 pm
przez walesto
Trochę jeszcze podszlifowałem w kierunku góra-dół. Poziome linie choć nie są zbyt intesywne to jednak są widocznie praktycznie na całości szlifu.
Wysokość obrazka to jakieś 3,5 - 4mm a szerokość jakieś 9mm więc jeśli się nie mylę grubość tych linii (patrząc na te jasne "beleczki") to 0,1 - 0,15mm.
Obrazek

Pionowe linie (przynajmniej niektóre) mogą być zasługą szlifu.

Oczywiście cały czas pozostajemy w warstwie przypowierzchniowej tzn szacuję, że pogłębiłem szlif nie więcej jak 0,2mm.

Można jeszcze na upartego doszukać się linii pod innymi kątami (60 stopni w stosunku do siebie) też nie wynikających ze szlifu ale nie przywiązywałbym do tego aż tak dużej wagi bo jest to tylko w kilku miejscacch:
Obrazek

PS.: (dodane 2014-05-11): cały wytrawiony szlif:
http://www.abdata.pl/mets/ir4/ir4_06.jpg

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: Pn maja 12, 2014 11:05 pm
przez Jacek Drążkowski
sorki, ale żelastwo na fotach wygląda bardzo ziemsko :(

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: Cz maja 15, 2014 11:00 am
przez walesto
Koledzy,

Pytałem o interpretację kolorów otrzymanych z testu na nikiel podając w jaki sposób przygotowałem roztwór i sugerując, że coś z nim jest nie tak.
Czy naprawdę nikt nie potrafił pomóc ?

Ostatecznie poradziłem sobie z tym problemem.
W mojej miksturze jak się okazało brakowało 1 składnika ? amoniaku (trudno jest go kupić więc użyłem spożywczego w proszku rozpuszczając go w wodzie).

I wreszcie test na monecie 1zł wyszedł tak jak trzeba czyli ładny różowy, malinowy kolorek. 8)

Wczoraj miałem bardzo mało czasu ale muszę jeszcze rozszyfrować czemu jedne przedmioty zawierające nikiel dają malinowy kolor od razu a inne potrzebują wcześniejszego potraktowania nitalem.

Pozdrawiam,
Tomek

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: Cz maja 15, 2014 10:26 pm
przez walesto
tak dla uzupełnienia ... tak wygląda test powyższego kawałka
Obrazek

i kilku innych:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: Pt maja 16, 2014 8:04 am
przez Libky
Amoniak jest potrzebny, żeby badany roztwór miał odpowiednie (neutralne)PH. Osobiście przy każdym badaniu sprawdzam to papierkiem wskaźnikowym. Najważniejsze jest to jednak przy badaniu w próbówce bo w takim przypadku po rozpuszczeniu roztwór pozostaje zazwyczaj bardzo kwaśny co może wpływać na wyniki . Przy zastosowanej u Ciebie metodzie nie jest to takie ważne gdyż po posmarowaniu żelaza dajesz czas na odparowanie resztek roztworu.

Co do kolorku, to jeśli monitor nie przekłamuje, to wynik jest pozytywny. Cała reszta nie wygląda jednak dla mnie obiecująco. Sam też ostatnio miałem złomka z pozytywnym testem na nikiel. Tylko co zrobić jak jego zewnętrzny obraz oraz trawienie wskazują, że to jednak nie jest meteoryt.

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: Pt maja 16, 2014 8:43 am
przez tin
Wynik wydaje się pozytywny....
Trzeba jednak powiedzieć, że test na nikiel nie jest testem potwierdzającym ale eliminującym. To znaczy, gdy próbka nie ma niklu to można ją wyeliminować z dalszych badań. Jeżeli nikiel jest to to jeszcze o niczym nie świadczy i trzeba badać dalej...
Z tego co mi wiadomo to bomby lotnicze produkowane przez Niemców pod koniec wojny miały spory dodatek niklu... Może Kenny mógłby coś więcej powiedzieć. Jak dla mnie znalazłeś odłamek takiej właśnie bomby.

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: Pt maja 16, 2014 9:21 am
przez walesto
Jestem w sumie można powiedzieć po wykładzie na temat pocisków odłamków ;)
Kształt odłamków pocisków generalnie nie powinien tak wyglądać.
Ale jeden z kawałków w formie takiej trochę jakby piramidki wygiętą podstawą, który uważam właśnie za odłamek dużego pocisku też dał test na nikiel pozytywny.
Na pewno ten test jest bardzo czuły.
Więc jeśli stal zawierała nawet nieduże ilości niklu to wynik będzie pozytywny.
Jeszcze przychodzi mi do głowy taki pomysł, że może jeśli faktycznie w tym miejscu uderzył kiedyś meteoryt to nikiel będzie w glebie i takie odłamki z wojny będą go powierzchownie podciągały.

Co zaś się tyczy prezentowanego kawałka to jak go "pobrudziłem" testem na nikiel to pokazały się jeszcze takie ukośne kreski jak na poniższym zdjęciu, do których się nie przyznaję że to efekt mojego szlifowania. Są one mniej więcej pod kątem 60 stopni do tych poziomych, których akurat w tym ujęciu praktycznie nie widać.

Obrazek

Jak pogłębie szlif to myślę, że jest szansa iż wyjdzie z tego coś ciekawszego.

Pozdrawiam,
Tomek

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: Pt maja 16, 2014 11:51 am
przez kamyk
witam. Daj kawałek do zbadania Tomek.Jest żelazo metaliczne ,jest nikiel nie powinno być problemu dla znającego się na rzeczy .Pozdrawiam serdecznie

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: Pt maja 16, 2014 2:44 pm
przez walesto
Tak właśnie zrobię. Kawałek jest dość gruby więc jakby go przeciąć w połowie to nawet jeśli to faktycznie meteoryt, który z zewnątrz był przegrzany i nie można uzyskać wymarzonej struktury to w środku musi być dobrze.

Tutaj jeszcze wcześniej zrobione zdjęcia z kilku ciekawszych kawałków, które dały pozytywny nikiel:

Szlify w nich to trochę za dużo powiedziane bo ten metal jest strasznie twardy i nawet pilnikiem godzinne szlifowanie daje może z 0,1-0,2mm.

1). Długość 3cm
http://www.abdata.pl/mets/ir5_8/ir6_01.jpg

2). Długość 4cm, szer. w miejscu szlifu około 0,5cm.
http://www.abdata.pl/mets/ir5_8/ir5_02.jpg

3). Podłużny kawałek o przekroju 5 ramiennym Szlif robiony góra-dół a wyszły rysy lewo-prawo.
http://www.abdata.pl/mets/ir5_8/ir7_01.jpg

Re: szlif bez wiary

PostNapisane: Pt maja 16, 2014 4:00 pm
przez Kenny
Nie wiem nic o stopie używanym do produkcji bomb i pocisków poza tym że zazwyczaj było to po prostu staliwo
a w jego skład wchodziło wszystko co tylko wpadło hutnikom w łapy. (nikt na skorupy pocisków nie dawał najlepszej gatunkowej stali bo i po co? jedyny warunek żeby dobrze fragmentowały dlatego staliwo lub żeliwo a nie stal która jest ciągliwa) W związku z niskimi normami jakości stopów wykorzystywanych do produkcji skorup zawartość niklu w takowych zupełnie nie dziwi...
Tak jak Tin pisał test pozytywny daje tylko przesłankę do dalszych badań kolejnym krokiem powinno być określenie ile tego niklu tam jest..
Co do kształtu odłamka to nie wiem na jakim kursie byłeś ale ten jest wybitnie typowy...

Pozdro.