Strona 1 z 1

w pogoni za pułtuskami

PostNapisane: Pn sie 31, 2015 11:14 pm
przez walesto
Witajcie,

Bardziej temat pasuje do działu "Wyprawy w miejsca spadków" ponieważ w ostatnią niedzielę wybrałem się ponownie na teren elipsy pułtuskiej. Tym razem zabrałem tylko magnes na patyku.
Niestety nie natknąłem się na żadnego pułtuska ale chcę podzielić się zdjęciami znalezisk zanim będę poznawał ich wnętrze ;)

Te wygrzewały się na słońcu - pochodzą z pól uprawnych z dala od terenów zalewowych.

Nr1. 23g (około 3cm) Byłem niemal przekonany, że to żużel. Łapał się magnesu dość dobrze ale słabiej niż żelazo czy jakieś złomki. Niby miał wgłębienia jak po odgazowaniach ale właśnie nie wyglądały one na pierwszy rzut oka jak bąble. Wtedy zadzwonił mi telefon więc odruchowo schowałem go do kieszeni.
A skoro go już miałem to w domu go umyłem i dobrze wysuszyłem a tu niespodzianka - wgłębienia wyglądają jak pustki po zwietrzałych kryształach, które tam wcześniej były. Okazuje się, że jeszcze całkiem sporo takich kryształów jest - część zielono-brązowych a część mlecznych - wszystkie wyglądają jak pokruszone bądź złożone z mniejszych kryształków. Te kryształy zajmują może nawet 50% masy kamienia.
Żużel zatem odpada.
Zostaje albo coś wulkanicznego albo pallasytowatego (ale bardzo zwietrzałego).
Obrazek
Obrazek

Zbliżenie na 2 rodzaje kryształów (zielono-brązowe i mleczno-kryształowe):
Obrazek
Obrazek

A tutaj jakaś biała inkluzja:
Obrazek

Nr2. 55g (około 5cm) - Tutaj też długo zastanawiałem się czy go zabrać - z jednej strony fajny kształt przypominający meteoryt orientowany z rollover'em, mocno zardzewiała powierzchnia ale silny magnes ledwo co jest w stanie pociągnąć ten kamyk. Zatem albo powierzchnia to zwietrzałe, wypolerowane osady albo to coś mega zwietrzałego.
ten orientowany kształt:
Obrazek
rollover od góry:
Obrazek
"czubek":
Obrazek

Nr3. 187g (około 8cm) - Ostatni to pewnie jakiś typowy bazalt - dość dobrze trzyma się magnesu (porównywalnie jak coś pomiędzy L/LL), ma trochę delikatnych wgnieceń i wnętrze w "stukniętych" miejscach wygląda na jasno szare ale podejrzewam, że jest to złudne więc to pierwszy kandydat do dyskwalifikacji.
Obrazek


Nr1 na razie nie będę ruszał. Nr3 zrobię szlif profilaktycznie, a dla nr2 daję nie więcej niż 10% szans, że to meteoryt ale mam nadzieję, że szlif jednoznacznie odpowie. Oczywiście na pewno to nie będzie pułtusk.

pozdro,
Tomek

Re: w pogoni za pułtuskami

PostNapisane: Wt wrz 01, 2015 5:44 am
przez Kenny
1 Melafir z migdałami wypełnionymi kwarcem.
Reszta po szlifach do id.

Pozdro

Re: w pogoni za pułtuskami

PostNapisane: Wt wrz 01, 2015 8:06 am
przez astrokosmo
Walesto , polecam pola orne pod Gostkowem , mnóstwo kamieni , wystarczy magnes , kto wie , sam tak też szukałem.

Z wykrywaczem to masakra - sprawdzałem , kamienie na obszarze 50x50cm https://www.youtube.com/watch?v=WHxQ0ifPWHM

Re: w pogoni za pułtuskami

PostNapisane: Wt wrz 01, 2015 8:57 am
przez walesto
Janusz, dokładnie tam chodziłem.

Po wstępnych szlifach nr3 od razu odpadł, nr2 jest tak jak pisze Kenny - chyba to melafir - brak na szlifie metalu - ale przetnę go i na półeczkę bo ma super kryształy - takie po 2mm średnicy i większe.

No i wreszcie nr2 - na szlifie wyszły fajne krzaczki metalu - zaznaczyłem je - kolor kremowy to sztuczne światło - są normalne - srebrne.
Obrazek

wyglądają trochę pułtuskowato ale że to mógłby być pułtusk nie uwierzę.

pozdro,
T.

Re: w pogoni za pułtuskami

PostNapisane: Wt wrz 01, 2015 12:11 pm
przez Kenny
raczej również zwietrzały bazalt...

Re: w pogoni za pułtuskami

PostNapisane: Śr wrz 02, 2015 12:42 pm
przez walesto
Dzięki Kenny.
Bazaltu raczej bym nie brał pod uwagę. Z dotychczasowych doświadczeń wiem, że te szlifują się dość ciężko i dają szarą rysę. W tym przypadku szlifowanie szło dość sprawnie i zostawała brązowa rysa.
Przy przygotowaniu szlifu miejsce, w którym pojawił się metal (te krzaczki metalu są ciągłe i mają jakieś 2-3mm długości) na średnicy około 5-8mm na szlifie przed użyciem drobniejszego papieru był czerwonawy odcień.
Zastanawiałem się już czy przypadkiem nie jest to hematyt wokół żelaza.
Takich rozległych inkluzji żelaza nie widziałem jeszcze w żadnym kamyku (poza wspominanymi przez Janusza odłamkami obrośniętymi tlenkami), a z drugiej strony dlaczego tak słabo reaguje na magnes? Dużo słabiej niż amfibolity, bazalty, gabra i inne.
Czy jest szansa, że to jakiś stary przypadkowy orientowany chondryt LL5/6?
Czy warto poczekać do Giełdy Minerałów i przeciąć go po największym przekroju aby mieć pełen obraz wnętrza?

Z pozdrowieniami,
Tomek

Re: w pogoni za pułtuskami

PostNapisane: Śr wrz 02, 2015 1:24 pm
przez kerlmit
wiesz ,ze zelazo rodzime bardzo rzadko wystepuje w na |Ziemii .Kamien slabo reaguje na magnes ,bo prawdopodobnie to nie zelazo.
Odłup malutki kawaleczek magnesu ferro. albo kilka malucienki kawaleczkow i zobacz czy sie przykleji do tego czegos srebrnego.
Jeśli ,podkreslam jeśli to bedzie Fe to juz samo w sobie bedzie coś rzadkiego .A to metaliczne na fotce. Moze to piryt?

Pozdro!

Re: w pogoni za pułtuskami

PostNapisane: Śr wrz 30, 2015 9:14 am
przez walesto
Pozwolę sobie odświeżyć temat …
Jeśli nic się nie zmieni (przede wszystkim jeśli chodzi o pogodę) to w najbliższy weekend nie odwiedzę giełdy minerałów a tym samym nie będę miał ładnie przeciętych tych kamieni.
Tymczasem chciałem Wam pokazać jeszcze raz kamyk nr 3 ….
Nie wiem czy nie nazbyt krytycznie do niego podchodzę - podczas wyprawy 3 razy podnosiłem go i wyrzucałem … dałem mu szansę, ale po zrobieniu okienka mimo, że wnętrze wyraźnie się odróżnia to nie zauważyłem ani czystego żelaza (trzeba odrobinę nachylić kamień aby było widać – więc podejrzewam magnetyt) ani potencjalnych chondr (przynajmniej lupką z powiększeniem 20x) … domniemana skorupka jakaś taka za cienka i niezbyt szklista …

Niewątpliwie najciekawsze w tym kamyku są, nazwijmy je, pseudoregmaglipty. Zupełnie jak w meteorytach kamiennych – niezbyt głębokie ale mimo to dość wyraźne, w losowych kierunkach … no i wszystko ma takie „miękkie” przejścia …
Poprzednio prezentowana powierzchnia z zaznaczonymi wybranymi "odciskami" (zdjęcie jaśniejsze bo robione w słońcu), z prawej strony szlif:
Obrazek

Tutaj druga z powierzchni ...
Obrazek
... na końcu dołek:
Obrazek

Na koniec szlif (też zdjęcie przy świetle słonecznym):
Obrazek

Mimo tych odcisków raczej słabo to widzę.

pozdr,
T.