Może powinno być w dziale ciekawostek, albo ewentualnie pseudo, ale żeby nie zaśmiecać wrzucam już tutaj.
Przykleił się bardzo mocno do magnesu. Zardzewiały, z magnesem reaguje praktycznie tak jak żelazo więc w pierwszej chwili pomyślałem, że to małe morasko.
Rzuciłem na chwilę na ziemię, przejechałem nad nim Rutusem i niestety ten stwierdził, że jednak to kamień.
Kamyk ma 10-15mm. Później "znalazłem" jeszcze drugi podobny, wielkości może około 5mm.
"Znalazłem" - mam na myśli, że przykleił mi się do magnesu. Widziałem, że mam go już na polu, ale się nim nie przejmowałem. Okazało się, że przetrwał na magnesie wszystkie późniejsze kopania (łącznie z prawie metrową dziurą w "skale" w drodze do zakopanej beczki).

Tak wygląda na szlifie (ale nie jest to żelazo bo błyszczy tylko pod światło):

Bo normalnie to powierzchnia szlifu jest mało atrakcyjna:

Brak skorupki i ta zielona nitka biegnąca po powierzchni przesądzają, że nie jest to meteoryt.
Ale ciekaw jestem co tak mocno ciągnie do magnesu bo nie widać ani czystego żelaza ani magnetytu.
Pozdro,
Tomek