meteoryt czy odłamek z kamieniołomów?

Witam Szanownych forumowiczów....
W srodę, po powrocie do domu ze Świąt moja mama zauważyła mocno pochlapaną błotem białą ścianę domu. Mieszkamy w spokojnej okolicy i raczej huligańsie wybryki nie zdarzają się dlatego mama poszła do sąsiaki zapytać, czy czegoś nie słyszała i co się mogło stać.
W czasie gdy mama była u sasiadki mój tato zauważył, że jedna szyba szklarni w ogrodzie jest stłuczona. Gdy wszedł do środka znalazł jakiś dziwny kamień wbity w ziemię.
Mamie sąsiadka powiedziała, że w wielką sobotę robili jakieś wybuchy w pobliskich (4 km) kamieniołomach i że silny wiatr przyniósł kamienie aż tutaj. Jak się okazało w kałuży 3 metry od domu od strony pochlapanej śiany też tkwił dziwny kamień, któy umyłem w wodzie.
Nigdy się nie zdarzyło, żeby kamienie z deonacji w kamieniołomnie dolatywały do nas do wioski wiec pomyslalem sobie, ze to mógłby być meteoryt. Niestety nie wiem, jak meteoryty wyglądają dlatego proszę Was o konsultację.
Ten kamień z kałuży to najwiekszy na zdjęiu - waży jakieś 2 kilogramy. Kamień, który zbił szybę to drugi od lewej na samej górze. Pozostałe zostały zebrane przeze mnie i tatę w sadzie i na naszym polu i u sąsiadki. Ktoś wie, co by to mogło być?
--------------------------------------------
Hehe no dobra i tak już nikt nie wierzy, że to nie Prima Aprilisowy psikus
Ale przyznam się, że zabawę miałem przednią i choć nie wszystkich to jednak mam satysfakcję, że kilka osób nabrałem na ten meteorytowy żart....
Data na serwerze nie została przestawiona choć posta wysłałem juz po północy to zapisał go z godzinym (starym) przesunięciem dlatego jest 31go a nie 1go.
Dla tych, którzy się dali wkręcić mały konkurs (zasugerowany przez JWK):
Kto pierwszy zgadnie (jedna próba) ile RÓŻNYCH spadków widać na tym zdjęciu ten wygra małą niespodziankę - meteoryt (nie NWA i nie spadek ;D). To nie żart
Pozdrawiam
tin
--------------------------------------------

W srodę, po powrocie do domu ze Świąt moja mama zauważyła mocno pochlapaną błotem białą ścianę domu. Mieszkamy w spokojnej okolicy i raczej huligańsie wybryki nie zdarzają się dlatego mama poszła do sąsiaki zapytać, czy czegoś nie słyszała i co się mogło stać.
W czasie gdy mama była u sasiadki mój tato zauważył, że jedna szyba szklarni w ogrodzie jest stłuczona. Gdy wszedł do środka znalazł jakiś dziwny kamień wbity w ziemię.
Mamie sąsiadka powiedziała, że w wielką sobotę robili jakieś wybuchy w pobliskich (4 km) kamieniołomach i że silny wiatr przyniósł kamienie aż tutaj. Jak się okazało w kałuży 3 metry od domu od strony pochlapanej śiany też tkwił dziwny kamień, któy umyłem w wodzie.
Nigdy się nie zdarzyło, żeby kamienie z deonacji w kamieniołomnie dolatywały do nas do wioski wiec pomyslalem sobie, ze to mógłby być meteoryt. Niestety nie wiem, jak meteoryty wyglądają dlatego proszę Was o konsultację.
Ten kamień z kałuży to najwiekszy na zdjęiu - waży jakieś 2 kilogramy. Kamień, który zbił szybę to drugi od lewej na samej górze. Pozostałe zostały zebrane przeze mnie i tatę w sadzie i na naszym polu i u sąsiadki. Ktoś wie, co by to mogło być?
--------------------------------------------
Hehe no dobra i tak już nikt nie wierzy, że to nie Prima Aprilisowy psikus

Ale przyznam się, że zabawę miałem przednią i choć nie wszystkich to jednak mam satysfakcję, że kilka osób nabrałem na ten meteorytowy żart....
Data na serwerze nie została przestawiona choć posta wysłałem juz po północy to zapisał go z godzinym (starym) przesunięciem dlatego jest 31go a nie 1go.
Dla tych, którzy się dali wkręcić mały konkurs (zasugerowany przez JWK):
Kto pierwszy zgadnie (jedna próba) ile RÓŻNYCH spadków widać na tym zdjęciu ten wygra małą niespodziankę - meteoryt (nie NWA i nie spadek ;D). To nie żart

Pozdrawiam
tin
--------------------------------------------
