Meteorytomania

Mój serdeczny przyjaciel p. Janusz Wiland nalisał do mnie wczoraj cyt. ( za zgodą nadawcy)...

Janusz,

Przesyłam kilka fotek mojego pseudo meteorytu

Znaleziony w Tatrach w Dolinie Jaworzynki ze dwadzieścia kilka lat temu na szlaku wśrod jasnych wapieni i dlatego rzucił mi się w oczy i zabralem go ze sobą. Wyraźnie widoczne obtopienia, jakby działała na niego wysoka temperatura, ale tylko z jednej strony. Niestety nie wykazuje on żadnych właściwości magnetycznych. Moj magnes dymowy nie przyciaga go.

Przez te dwadzieścia kilka lat żyłem z nadzieją ok. 0,5 %, że jest to meteoryt, a teraz proszę o pozbawienie mnie tych malutkich złudzeń

Pozdrawiam
Janusz

Tak więc zamieszczam fotęi i proszę o pomoc w identyfikacji kamolca.

Niestety to nie jest meteoryt. Jest to jakiś antropogen (wytwór człowieka), co widać po tych równoległych rysach.
Ponadto meteoryt tak by nie wyglądał, zwłaszcza achondryt nie zawierający żelaza (a prezentowany okaz magnesu nie przyciąga)!

Tin, chyba byłeś przed śniadaniem robiąc opis

Mój kolega też znalazł coś bardzo podobnego w Tatrach. Niestety nie pamiętam gdzie, ale było to dość wysoko. Uznane owo dziwo zostało za nadtopioną skałę wyładowaniem pioruna, który jest częstym zjawiskiem w górach.
Na ile to słuszna teoria nie wiem... ale na pewno to nie meteoryt.

pzdr.

Przed obiadem ale kajzerki nie jadłem
Wyładowanie nie tłumaczyłoby tych równoległych, regularnych rysek . Jak dla mnie to jakiś wytop powstały przy wypalaniu garnków na kwaśnice albo i innej górolskiej zastawy zeskła

Bardzo podobają mi się te kólka z opisem, oby tak zawsze opisywać pseudometeoryty, byłoby super.

Przy okazji pozdrowienia dla p.Wilanda, to wieloletni miłośnik astronomii i znakomity fotograf. Zakładam, że mówimy o tej samej osobie.

Pozdrawiam.

a mi to przypomina hematyt... stosunkowo ciężkie tworzy właśnie takowe struktury występuje w tatrach i był tam wydobywany i transportowany drogami którymi między innymi teraz prowadzą szlaki....
ważna cecha diagnostyczna wiśniowo czerwona rysa pozdrawiam

Kenny napisał(a):a mi to przypomina hematyt...

Nie może być skoro nie przyciąga magnesu
Jestem ciekaw jak wygląda druga strona, odciski po piorunach z jednej strony dają
ładne obtopienie lecz z drugiej strony jest przyklejony luźny materiał skalny, choćby piasek.
Ja obstawiam na meteoryt, nie spotyka się wytworów ludzkich rąk tak wysoko w Tatrach, po za śmiećmi.
Nie należy od razu odrzucać takich podejrzanych kamieni, bo niechęć do szukania szybko rośnie.

Jeszcze kilka fotek.

ja w kwestii zastrzeżeń tina "równoległe, regularne rysy (odciski) świadczą o antropogenicznym pochodzeniu" - otóż swego czasu kupiłem na Allegro okazik saharyjski, bo wyglądał mi podejrzanie właśnie z tego powodu i chciałem sprawdzić, czy sprzedawca nie robi kupujących w balona, ale okazało się, że to jednak meteoryt
(ale miał właściwości magnetyczne, był zwietrzałym chondrytem)

Jacek Drążkowski napisał(a):ja w kwestii zastrzeżeń tina "równoległe, regularne rysy (odciski) świadczą o antropogenicznym pochodzeniu" - otóż swego czasu kupiłem na Allegro okazik saharyjski, bo wyglądał mi podejrzanie właśnie z tego powodu i chciałem sprawdzić, czy sprzedawca nie robi kupujących w balona, ale okazało się, że to jednak meteoryt
(ale miał właściwości magnetyczne, był zwietrzałym chondrytem)

Te "linie" na chondrytach to chyba tak zwane "lustro tektoniczne" (na płytkach widać je w postaci linii szokowych). Zgadza się, lustro tektoniczne przypomina często takie równoległe "beleczki" ale zazwyczaj jedna przy drugiej a nie w takich równych odstępach. Poza tym na zdjęciu widać bruzdy (wgłębienia) na dość równej powierzchni więc to nie jest to.
Na flow lines'y też to nie wygląda bo te również są "wypukłe"....
Oczywiście to tylko moje zdanie i ciąć zawsze trzeba, żeby zobaczyć wnętrze.

Jarosław Bandurowski napisał(a):Bardzo podobają mi się te kólka z opisem, oby tak zawsze opisywać pseudometeoryty, byłoby super.

Przy okazji pozdrowienia dla p.Wilanda, to wieloletni miłośnik astronomii i znakomity fotograf. Zakładam, że mówimy o tej samej osobie.

Pozdrawiam.

Bardzo dziękuję za mile słowa i pozdrowienia, ktore odwzajemniam.

Przy okazji pragnę potwierdzić, że te równoległe rysy są "antropogenicznego pochodzenia". Faktycznie były wykonane ręką człowieka. Znam go bardzo dobrze. Widuję go codziennie w lustrze przy goleniu. Próbowałem sprawdzić jak ten kamyk opiera się brzeszczotowi do metalu. Klika rysek mi wyszło, ale dalej nie ciąłem.

I całą prawda o rysach wyszłą na jaw

pozdrawiam
Z.

A czy rysy są wiśniowo-czerwone? Jeżeli tak to Kenny ma rację, że hematyt . Dolina Jaworzynki to dość "antropogeniczny" teren a poza tym wydobywali tam rudy żelaza a więc hematyt to tam naturalna sprawa.
Niestety na meteoryt to mi to nie wygląda ale zawsze mogę się mylić .