Strona 1 z 1

może warto to sprawdzić

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 5:20 pm
przez MAROL
...

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 5:57 pm
przez Zibi
Ale głupotki, delikatnie mówiąc... tyle bzdur w tym artykule, że szkoda czytać... Nie lepiej już zainteresowanych kierować do Pokrzywnickiego ???
Po co rozprzestrzeniać linki do takiego chłamu...
Z.

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 7:16 pm
przez filip
Witam!
Mnie cieszy tylko fakt, że im więcej ludzi w Polsce zaczyna się interesować meteorytami, tym większa szansa jego znalezienia. Błądzenie jest rzeczą ludzką, napisali dużo bzdur, to fakt, może nie wiedzieli co czynią, niech więc wiedza o nieziemskich kamieniach zejdzie pod strzechy, to błędów będzie mniej. Do dzieła Panowie!
Pozdrawiam Filip

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 7:26 pm
przez MAROL
...

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 8:07 pm
przez wadi
filip napisał(a):Witam!
Mnie cieszy tylko fakt, że im więcej ludzi w Polsce zaczyna się interesować meteorytami, tym większa szansa jego znalezienia. Błądzenie jest rzeczą ludzką, napisali dużo bzdur, to fakt, może nie wiedzieli co czynią, niech więc wiedza o nieziemskich kamieniach zejdzie pod strzechy, to błędów będzie mniej. Do dzieła Panowie!
Pozdrawiam Filip


Filipie, ale w jaki sposób się interesują tymi meteorytami. Znam człowieka, który od lat szuka metków na plaży. Znosi kamienie (granity, żużle, itp.) z nadzieją, że może tym razem się uda. Ciągle te same, tylko raz bardziej brązowe, raz bardziej różowe. Nie czyta nic na ten temat, nie ogląda fotek. Nawet nie ma takiej potrzeby. Czy Twoim zdaniem szansa na znalezienie meteorytu rośnie? Ja nie mówię, że trzeba mieć Nortona w małym palcu, ale chęć dowiedzenia się czegokolwiek (z wyjątkiem ceny za gram Lunara).
Mówisz, że "ludzie piszą bzdury, bo może nie wiedzą, co czynią"? A co, nie mogą sprawdzić informacji, żyją na bezludnej wyspie bez telefonu czy internetu? Bezkrytycznie słuchają głupot opowiedzianych przez jakiegoś oszołoma! To już tylko krok od publikacji informacji, że pan Franek ma dżina w butelce. Takie to wszystko bylejakie, sensacyjne i nierzetelne.
Ja nie godzę się z takim podejściem, nawet do czasu, zanim ta wiedza dotrze pod strzechy.