Meteorytomania

Kolekcjonujmy tektyty! - to chyba potencjalne lekarstwo na nasze bolączki (jak kto ma )
Tektyty usuwają negatywności czasu przeszłego. Chronią przed złym wpływem ?obcych?. Likwidują psychiczne uzależnienia, duchowe zawłaszczenia i obce byty. Działają jako psychiczne ?otwieracze? i ?wzmacniacze?.
cool!
http://www.naturaity.pl/apteka-natury/k ... -cz-4.html
Z.

To też jest fajne:

Ułatwiają również nawiązywanie kontaktów z innymi wymiarami i planetami w czasie snu oraz medytacji. Ochraniają też astralnych podróżników.

Niestety autor zapomniał dodać, gdzie taki tektyt należy wetknąć podczas astralnej podróży na inną planetę

Nie wtykać - raczej zwyczajem naszym amerykanskych kolegów sproszkować i łykać...
Teraz się śmiejemy ale za parę lat, gdy korzonki złapią, będziemy się łapać wszystkiego,
bo z naszej kasy tylko zus i nfz zrobią sobie dobrze...

Zibi napisał(a):Nie wtykać - raczej zwyczajem naszym amerykanskych kolegów sproszkować i łykać...
Teraz się śmiejemy ale za parę lat, gdy korzonki złapią, będziemy się łapać wszystkiego,
bo z naszej kasy tylko zus i nfz zrobią sobie dobrze...

Ja mam jeszcze trochę księżycowego, białego proszku. Można go łykać ale prawdziwy astralny odlot daje wciągnięcie go nosem . Może zabiorę ze dwie fiolki do Olsztyna, gdyby ktoś chciał wypróbować

jak by wam brakło to dosypie wam z muonio. Tylko pewnie będzie rdzawy...

Kenny napisał(a):jak by wam brakło to dosypie wam z muonio. Tylko pewnie będzie rdzawy...

W sam raz do zaparzania "herbaty"

Kenny napisał(a):jak by wam brakło to dosypie wam z muonio. Tylko pewnie będzie rdzawy...

Kenny - muonio , nie polecam - powoduje uporczywe zaparcia ...... księżyc to co innego .......

rock n roll

Ja mam troche resztek irgizytowych po warsztatach w Wyszkowie
można by utrzeć do nosa
Romulus, może to cie skusi i wpadniesz w końcu do Olsztyna?
Zibi

Muszę się jeszcze zastanowić bo łatwo się uzależnić

A tak już na serio to tektyty w dalszym ciągu są nierozwiązaną zagadką i to potrafi też ostro "wciągnąć"