Meteorytomania

Dobiega końca dzień, który (odnoszę takie wrażenie) jest dniem przełomowym w historii meteorytyki. Dziwny zbieg okoliczności. Nagłaśniane od wielu dni przez światowe media "bliskie spotkanie" Ziemi z asteroidą i zupełnie niespodziewany, a wręcz spektakularny bolid Czelabiński. Wydarzenia te przyczyniły się do popularyzacji meteorytyki w większym stopniu od wieloletniego dorobku nauki, organizacji meteorytowych oraz zwykłych miłośników meteorytów i astronomii. Godzina i miejsce wejścia meteoroidu w atmosferę Ziemi, ilość nagrań video, gęstość zaludnienia, skala i rozmiar zniszczeń, relacje świadków zdarzenia, czy wreszcie powszechność przekazu medialnego w skali globalnej ? można z całą pewnością powiedzieć, że z czymś takim współczesna meteorytyka, jak dotąd nie miała do czynienia.
Ciekawe czy też macie takie odczucia? Proponuję dzień 15 lutego ogłosić Międzynarodowym Dniem Meteorytu ? może dealerzy będą mieli w tym dniu jakieś super promocje .

eee... zaraz jakieś inne wydarzenie przyćmi ten Czelabinsk i za tydzień-dwa większość ludzi o tym zapomni

Jacek Drążkowski napisał(a):eee... zaraz jakieś inne wydarzenie przyćmi ten Czelabinsk i za tydzień-dwa większość ludzi o tym zapomni

Zgadza się Panie Jacku, ale dziś to meteoryty miały "parcie na szkło" i jak nigdy dotąd się "lansowały" (że też posłuże się tym nowoczesnym slangiem )

ano, prawda

Witam,
a mi się wydaje, że całe to zamieszanie, w bardzo niewielkim stopniu ma wpływ na samą meteorytykę i jej popularyzację. Prawdę mówiąc to nigdzie nie znalazłem dobrego wyjaśnienia na czym polegało zjawisko, dlaczego powstała tak duża fala uderzeniowa, czym tak na prawdę są meteoryty i skąd się biorą. Wszyscy tylko mówią o skutkach i to do tego właśnie działania fali uderzeniowej, a nie o samych meteorytach. To wszystko spektakl medialny, a nie (chociażby) popularyzacja wiedzy o meteorytach - masz Jacku rację, za tydzień mało kto będzie o tym pamiętać, a wybory w państwie Watykan tuż, tuż, więc będzie o czym pisać, spekulować, doszukiwać się spiskowych teorii...
Pzdr
J. W. Kosinski
PS. No i jeszcze poczekajmy, na definitywne dowody, że to był meteoroid

Macie rację Panowie - teń dzień niewątpliwie zapisze się "in plus" jeśli chodzi o szeroko pojętą "promocję" tematyki meteorytowej. Niestety totalna ignorancja mediów też jest faktem. Miałem wczoraj możliwość niemalże cały dzień śledzić doniesienia w mediach (zwłaszcza w tv) i to co wygadywali dziennikarze (i niestety niektórzy, nieliczni na szczęście naukowcy) przyprawiało mnie o ból zębów. O ile rano, "na świeżo" mogli w ferworze walki palnąć jakieś głupstwo, o tyle po południu, po spotkaniach z kilkoma mądrymi ludźmi powinno się to poprawić - a tu ciągle słyszałem że "deszcz meteorytów zniszczył miasto", "meteoryty uderzyły w budynki z prędkością 108000km/h", itd... Pogoń za sensacją i oglądalnością coraz częściej wręcz demoluje rzetelność przekazu informacji - a to powinno być istotą mediów. Nic to, trzeba się pewnie z tym pogodzić - pozostaje mieć nadzieję, że dziś zobaczymy pierwsze meteoryty z tego spadku - o ile Wladimir pozwoli cokolwiek pokazać

już media odstąpiły od tematu - co najwyzej pokażą parę metków o ile ktoś je w koncu znajdzie i tyle. zresztą kto oglądał wczoraj wiadomosci na tvp1 wie - tak niepowtarzalne zjawisko musiało ustąpić miejsce doniesieniom z rządu i papieżowi

W dzisiejszej Gazecie Olsztyńskiej meteoryty wyparły z pierwszych stron nawet panią Czubaszek

Gdy dziennikarze wygadują głupoty to jeszcze można przełknąć. Gorzej gdy to robią profesorowie:
http://faktypofaktach.tvn24.pl/naukowcy ... 06611.html
Już w pierwszych zdaniach Ziołkowski mówi, że "nie było w historii przypadku, żeby meteoryt uderzył w dom"!!

tin napisał(a):Gdy dziennikarze wygadują głupoty to jeszcze można przełknąć. Gorzej gdy to robią profesorowie:
http://faktypofaktach.tvn24.pl/naukowcy ... 06611.html
Już w pierwszych zdaniach Ziołkowski mówi, że "nie było w historii przypadku, żeby meteoryt uderzył w dom"!!

Errare humanum est... znajdź kogoś, kto nie popełnia błędów

a tak żartobliwie, może dlatego Ziołkowski do tej pory nie ma profesury? )

efekty ostatniej awantury już widzę na mailu... liczba "głazów" do id ze średnio 1/dzień w niedziele wzrosła do 8....
Pozdrawiam.

Kenny, normalka! Zawsze po takich medialnych rozgłosach pojawia się symptom meteorytowej gorączki

wiem przyzwyczaiłem się

meteorytowa gorączka w postaci upatrywaniu metka na siłę w każdym kamieniu to jedno a bezczelne oszustwa na aukcjach celem zarobku to drugie.....

Jakby ktoś chciał przejrzeć tekst z Gazety Olsztyńskiej to jest tu:
http://meteoryt.info/forum/GO20130216a.JPG
http://meteoryt.info/forum/GO20130216b.JPG