Strona 1 z 2

Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Pn kwi 07, 2014 3:05 pm
przez maks

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Pn kwi 07, 2014 7:13 pm
przez webimage

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Pn kwi 07, 2014 8:18 pm
przez TomX
Jako ciekawostkę w temacie dodam, że w środowisku spadochroniarzy (tak się składa, że mam w rodzinie zapaloną pasjonatkę skoków) przeważa opinia, że był to żart primaaprilisowy ;) Niektórzy jeszcze twierdzą, że kamień mógł się "zaplątać" w spadochron w czasie składania czaszy, ale w w jego pozaziemskie pochodzenie nikt z piszących na forum nie wierzył. Jako główne argumenty przeciw podawano:
- Meteoryty poruszają się z prędkością kilkunastu tysięcy m/s, a ten na filmie zdecydowanie wolniej
- Gdyby to był meteoryt to by "świecił"
- Gdyby to był meteoryt to po upadku powstałby krater, a o tym na pewno w mediach było by głośno

Cóż... :)

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Pn kwi 07, 2014 8:30 pm
przez dzikimh
???
- kilkunastu tysięcy? w atmosferze ziemskiej? skoro się nie stopił to na oko ma prędkość 15-17m/s, opór powietrza spowodował utratę predkości...
- krater? a co to było asteroida o średnicy 100m czy kamulec?
- a ciemna faza lotu meteorytów? lotu meteorytu kamiennego.... bo na żelazny nie wygląda...

Przepraszam, może jestem w błędzie, jestem świeży w temacie, ale żadna z 3 opinii mi się nie zgadza....

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Pn kwi 07, 2014 8:49 pm
przez gural100

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Pn kwi 07, 2014 9:25 pm
przez astrokosmo
Przy tak zorientowanych kamerach i torze lotu mozna z dużą dokładnościa wyznaczyć miejsce spadku , no chyba że mają kiepskich fachowców albo teren jest bagnisty.

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Pn kwi 07, 2014 10:05 pm
przez TomX
dzikimh ja wiem że wszystkie te "kontrargumenty" nie są funta kłaków warte, stąd ten uśmieszek na końcu :) Niestety wiedza o meteorytach w społeczeństwie jest nikła i przez to ludzie nie interesujący się tematem meteoryt kojażą tylko z kulą ognistą powodującą globalne wymieranie ;)

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Pn kwi 07, 2014 10:29 pm
przez Jacek Drążkowski
znalezienie delikwenta rozwiązało by problem definitywnie - niestety, teren trudny, rzeka itp

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Śr kwi 09, 2014 5:08 pm
przez Libky
Niestety...:( Wszystko wskazuje, że był to tylko zwykły kamień który zaplątał się w czasie składania spadochronu i wyleciał podczas rozkładania się czaszy spadochronu skoczka znajdującego się powyżej naszego kamerzysty. Fakt, że to nie był meteor udowadnia Phil Plait w tym artykule:


http://www.slate.com/blogs/bad_astronomy/2014/04/08/skydiving_meteorite_it_was_a_rock.html

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Śr kwi 09, 2014 7:51 pm
przez TomX
Mi się wydaje że niczego nie udowadnia. No może dowodzi, że to mógł być równie dobrze meteor jak i polny kamień zaplątany w spadochron. Cały czas powtarza tylko że prawdopodobieństwo nagrania meteorytu jest tak małe, że raczej trzeba wierzyć że to ziemniak. Czyli w sumie nic nie jest ustalone, nic nie jest wykluczone.

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Cz kwi 10, 2014 7:31 am
przez Kenny
powiem szczerze że jeśli skakał bym ze spadochronem i sam sobie go składał (a tak jest zazwyczaj w przypadku doświadczonych skoczków) to bardzo uważnie bym dbał o to żeby nie zaplątał mi się w czaszę żaden kamień patyk czy inny przedmiot który wpływa negatywnie na moje bezpieczeństwo.
Trzeba by popytać skoczków ale uważam że zaplątanie się takiego kamierdolca w spadochron jest równie prawdopodobne jak to że był to meteoryt...

Ot moja opinia w temacie..

Pozdrawiam.

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Cz kwi 10, 2014 8:36 am
przez tin
Kenny napisał(a):powiem szczerze że jeśli skakał bym ze spadochronem i sam sobie go składał (a tak jest zazwyczaj w przypadku doświadczonych skoczków) to bardzo uważnie bym dbał o to żeby nie zaplątał mi się w czaszę żaden kamień patyk czy inny przedmiot który wpływa negatywnie na moje bezpieczeństwo.
Trzeba by popytać skoczków ale uważam że zaplątanie się takiego kamierdolca w spadochron jest równie prawdopodobne jak to że był to meteoryt...
Ot moja opinia w temacie..

Rozmawiałem z kolegą z pracy, który uprawia latanie na paralotni i powiedział, że spadochrony składa się w różnych dziwnych miejscach i zaplątywanie się gałęzi, kamieni itp w spadochron to bardzo powszechna rzecz....

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Cz kwi 10, 2014 12:43 pm
przez Romulus
Sorry Panowie , ale pisanie o tym że kamień mu się przypadkowo "zaplątał" w spadochron jest delikatnie mówiąc niedorzeczne ! Spadochrony składa się się na specjalnych stołach w "spadochroniarni" lub na "płachtach" na lotnisku (bardzo rzadko) i nie ma mozliwości aby przypadkiem coś tam się znalazło , zwłaszcza kamień tej wielkości !
Składałem spadochrony przez ponad 3 lata , również dla siebie i jestem PEWNY tego co piszę . Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie pakował do spadochronu kamienia lub patyka :mrgreen: bo ryzykuje swoim życiem !

pozdrawiam

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Cz kwi 10, 2014 1:33 pm
przez Kenny
Nie wspominając już że taki kamień "musi ważyć".... :)
Tin paralotnia a spadochron to 2 różne rzeczy.... lotnie składasz gdzie wylądujesz i rozkładasz gdzie startujesz. Spadochron pod pachę i pakujesz jak Romulus napisał w specjalnie przygotowanym miejscu.
Pozdro.

Re: Skoczek [prawie] zderzył się z meteorytem

PostNapisane: Cz kwi 10, 2014 2:09 pm
przez Libky
Kamień zaplątany w spadochron to tylko jedna z możliwości, być może rzeczywiście nierealna.

Zagadka dotyczy raczej argumentu przemawiającego za tym, że nie mamy do czynienia z meteorem, czyli innego małego obiektu znajdującego się tuż obok widocznego na pierwszy rzut oka kamienia. Czy po przeleceniu kilku ładnych kilometrów w ziemskiej atmosferze nie powinny znajdować się zdecydowanie dalej od siebie?

Musiał by się oderwać akurat chwilę przed sfilmowaniem. Kolejny przypadek?