Meteorytomania

Od razu mi się skojarzyło z tym fragmentem na dworcu...

Pewnie im kazali pokazywac ze to niby po meteorycie

astrokosmo napisał(a):Pewnie im kazali pokazywac ze to niby po meteorycie

Nie kazali , tylko jest to dziura po meteorycie Sołtmany
A na zdjęciu jestem Ja i tin , zrobionym parę dni po spadku

Pozdrawiam !

Można wiedzieć czy fotograf was tak ustawił czy to przypadek ?

Meteoriticon napisał(a):

astrokosmo napisał(a):Pewnie im kazali pokazywac ze to niby po meteorycie

Nie kazali , tylko jest to dziura po meteorycie Sołtmany
A na zdjęciu jestem Ja i tin , zrobionym parę dni po spadku

Pozdrawiam !

Wiem , wiem , tylko sobie żarty stroję

kerlmit napisał(a):Można wiedzieć czy fotograf was tak ustawił czy to przypadek ?

Nie no nie myślałeś chyba , że to przypadek
Sami chcieliśmy mieć taką super fotkę
Czy jest ktoś jeszcze , kto ma takie zdjecie z miejsca uderzenia " Hammera "

W takie dziury zawsze wstawiało się własną twarz. Meteorite hunter na wielbłądzie, meteorite hunter na parowozie, meteorite hunter w paszczy lwa, meteorite hunter w ...

pulmetek napisał(a):W takie dziury zawsze wstawiało się własną twarz. Meteorite hunter na wielbłądzie, meteorite hunter na parowozie, meteorite hunter w paszczy lwa, meteorite hunter w ...

Nie no w takiej małej dziurze to twarzy nie byłoby widać , a poza tym czy zaryzykowałbyś chodzenie po takim eternicie nad toaletą
Mogłoby to się skończyć nie spadkiem , ale wpadką

Meteoriticon napisał(a):

kerlmit napisał(a):Można wiedzieć czy fotograf was tak ustawił czy to przypadek ?

Nie no nie myślałeś chyba , że to przypadek
Sami chcieliśmy mieć taką super fotkę
Czy jest ktoś jeszcze , kto ma takie zdjecie z miejsca uderzenia " Hammera "

...nie myślałem.....słyszłem od mieszkańców ,że dwóch gości stało tak przez dzień i noc z rozdziawionymi gębami i pokazując paluchami na tę dziurę

Znając tych dwóch, z całą pewnością muszę stwierdzić, że to nie oni stali cały dzień i noc pod ta dziurą. Oni raczej na kolanach, cały dzień (w nocy nie wiem co robili) przeczesywali trawnik w pobliżu miejsca upadku. Każde źdźbło i listek najmniejszy odsunęli, by jakikolwiek okruszek odzyskać.

Dobrze, że metek nie miał "wtopy". Kto by go chciał po takiej kąpieli? Jeżeli w ogóle ktoś by po niego sięgnął?

Nie dodałeś jeszcze, że to przez nas cała ta afera wokół Sołtman.
Takie słyszałem głosy, nieprawdziwe zresztą, bo byliśmy kolejną ekipą na miejscu (zastaliśmy znalazczynię już "uświadomioną").

I tu dodam korektę - szukaliśmy na okolicznych polach pozostałych fragmentów (służymy śladami z gps-ów, jak ktoś nie wierzy )
Źdźbła traw i listki zostawiliśmy (w większości) w spokoju...
A to był błąd, bo po nas sporo jeszcze znaleziono

Fota faktycznie jak od Barei, tym bardziej cenna
Pozdr.

Super ciekawa historyjka nam wyszła