Strona 1 z 1

komety zadusiły Amerykanów 13 tys. lat temu

PostNapisane: Pt sty 02, 2009 5:39 pm
przez Jacek Drążkowski

lodowe meteoryty a epoka lodowcowa

PostNapisane: Śr wrz 01, 2010 4:56 pm
przez Jacek Drążkowski

Re: lodowe meteoryty a epoka lodowcowa

PostNapisane: Śr wrz 01, 2010 9:19 pm
przez MG-MET
ciekawe, ciekawe..

PostNapisane: Cz wrz 02, 2010 8:24 am
przez filip
Witam!
Nie wierzę, że spadek, nawet bardzo duży, może spowodować epokę lodowcową trwającą 1000 lat ?!
Pozdrawiam Filip

PostNapisane: Cz wrz 02, 2010 8:48 am
przez tin
Wiara nie ma tu nic do rzeczy :-)
Dziwnie brzmią komentarze "wiary" a'propos naukowych teorii. Czasami jak rzucą jakieś info o najnowszych badaniach (np. co stało się z antymaterią zaraz po wielkim wybuchu czy o modelu efektu cieplarnianego, stworzonego w latach 80'tych który idealnie przewidział dzisiejszą średnią temperaturę na Ziemi z wyprzedzeniem 30 lat!) to zaraz pojawia się cała masa mądrali, które piszą "nie wierzę". Podaj argumenty dla których uważasz, że to jest błędna teoria :-)

PostNapisane: Cz wrz 02, 2010 11:00 am
przez Jacek Drążkowski
filip napisał(a):Witam!
Nie wierzę, że spadek, nawet bardzo duży, może spowodować epokę lodowcową trwającą 1000 lat ?!
Pozdrawiam Filip


Filipie, uczeni jakoś też "nie mogą uwierzyć", że drobne zmiany np. w magnetosferze Słońca mogą powodować kolosalne zmiany w ziemskiej atmosferze, ale na to wskazują wyniki obserwacji i badań. Tak więc, to nie kwestia wiary ale problem znalezienia mechanizmów, które za to odpowiadają :)

PostNapisane: Cz wrz 02, 2010 6:44 pm
przez wadi
filip napisał(a):Witam!
Nie wierzę, że spadek, nawet bardzo duży, może spowodować epokę lodowcową trwającą 1000 lat ?!
Pozdrawiam Filip


Filipie, no to jest nas dwoje. Ja też nie wierzę :D
Za jakis czas naukowcy odkryją, że to było zupełnie inaczej, inne przyczyny, mechanizmy, etc. i to my będziemy mieli rację :idea:

PostNapisane: Cz wrz 02, 2010 10:27 pm
przez Jacek Drążkowski
gwoli ścisłości, nie mówię że tak było ;)
a co do przytoczonego przykładu, to nie zdziwiłbym się, gdyby stwierdzono, że zmiany na Słońcu i Ziemi są efektem jeszcze innej zewnętrznej przyczyny i stąd zauważona korelacja :)

PostNapisane: Pt wrz 03, 2010 8:26 am
przez tin
"Kolizję potwierdzają także wszelkie ślady pozostawione w skałach" :-)
Nie piszą jakie to "ślady" bo to zapewne nie rola portali takich jak onet ale można przypuszczać, że może chodzić o jakieś pozostałości impaktytów albo irydu (coś na kształt warstwy K-T). Jest to więc mocny argument za prawdziwością teorii, że zapylenie w górnych warstwach atmosfery (co ochłodziło klimat) spowodowane było czynnikami kosmicznymi. Gdyby znaleźli jakieś pozostałości wulkaniczne można by pisać o wulkanie....
Była "nagła" anomalia klimatyczna pod koniec ostatniej epoki lodowcowej i teoria Napier'a całkiem dobrze tłumaczy jej przyczyny. To, że nie ma 100% dowodu o niczym nie świadczy.
Jeszcze całkiem niedawno naukowcy myśleli, że energia Słońca pochodzi ze spalania węgla! Gdy narodziła się teoria, że jej źródłem może być synteza nuklearna to została ona bardzo chłodno przyjęta przez naukowców i nie tylko. Nie wyobrażano sobie, żeby wewnątrz Słońca można było osiągnąć temperaturę umożliwiająca taką syntezę. W międzyczasie narodziła się "fizyka kwantowa" i "efekt tunelowania" i nagle okazało się, że nie trzeba niewyobrażalnie wysokich temperatur i teoria syntezy zdobyła uznanie mimo, że na początku nikt w nią "nie wierzył".
Dlaczego powstała teoria o syntezie? Bo to była najlepsza teoria, która MOGŁA wytłumaczyć tak wielką ilość energii wytwarzanej przez Słońce przez tak długi okres. Jedynym mankamentem na początku było to, że nie do końca autor wiedział jak ta nukleosynteza zachodzi w "niskiej" temperaturze.
Podobnie z nagłą zmianą klimatu. Nie mamy 100% dowodu, że była to wielka erupcja wulkanu czy upadek meteoru. Nic jednak (póki co) nie tłumaczy tego lepiej niż jedna z tych dwóch teorii. Pisząc "nie wierzę" warto podać argument "dlaczego" i pokazać alternatywę :-)

PostNapisane: Pt wrz 03, 2010 12:03 pm
przez filip
Witam!
Mogę przyjąć nałożenie się kilku czynników. M.in. spadek komety spowodował zapylenie górnych warstw atmosfery. Nie pozwoliło to na czasowe ocieplenie. A później reakcja łańcuchowa pociągnęła temperaturę in minus. Czyli zlodowacenie się przeciągnęło o 1000 lat. Trzeba to zdarzenie traktować jako impuls, tak jak przełączenie włącznika powoduje długotrwałe świecenie lampy. Dodatkowo podam, że masowe wypalanie lasów przez człowieka kilka tysięcy lat temu zatrzymało powrót lądolodu na teren Europy. Nie jestem uczonym w tym temacie, ale podyskutować można.
Pozdrawiam Filip

PostNapisane: Pt wrz 03, 2010 4:36 pm
przez Jacek Drążkowski
a ten film znacie?
http://www.planete.pl/dokument-chmury-s ... iazd_29643

można go zobaczyć w kawałkach na Youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=ptx8_tXDTRI