Baszkówka,Zakłodzie a moralność
c.d. z mojego postu –kupię –sprzedam –zamienie,temat: sprzedam spadek obserwowany.
Pies ogrodnika? Tak tego nie odbieram,“ubocze“ masz ale dobre intencje.
Ale wiem dobrze, że te zachowania są bardzo popularne wśród naszych ziomali.
W przypadku Baszkówki, znaleźli sie gorliwi, którzy we wszelki sposób probowali sobie przywłaszczyć ten materiał. Straszyli policją, wiezieniem itd...A to było tak:
Rolnikowi Niebo zesłało kamola,więc położył go w garażu, po jakimś czasie, pomyślał, że może on i co wart?!Udał się więc do Instytutu Kamologicznego, tam też „pucujac wiele klamek” proponował okaz z nieba, temu i tamtemu, za 2000 dolarow, ale go wyśmiano(za 1000 też nie).Wychodząc smutny, podzielil sie troskami z osoba, która też tam pracowala ale na własny rachunek. Operatywny, przedsiębiorczy rozmowca(mnie dobrze znajomy) szybko nawiazal kontakt ze świętej pamięci, Rolfem Buhlerem,znanym szwajcarskim handlarzem metkow, kuratorem muzeum Baly-Prior, autorem znakomitej książki „Urmaterie..”(mam) i skromnie zaproponował owy meteorytowy, 15kg spadek – Kupuje!płacę w ciemno 30 tys frankow/dolarow!przyjeżdzam natychmiast! Stało w faxie, już po paru minutach. I rozpętała się burza, wywołało to natychmiastową reakcje”naukowcow”( a wiem ,że Baszkowka była ich pierwszym meteorytem, co trzymali w rekach).Co robic? Parę telefonów i wysłano „władze”, z zadaniem wywłaszczenia- o nie, te czasy sie juz skończyły! no i chlop, jak to chlop, uparty, zawzięty a ponadto miał już oferte ze Szwajcarii! Nic z tego, trzeba negocjowac, i sięgnać głębiej do portfela! Rolnik-właściciel, jako patriota, zażadał już, bo nie taki głupi, wiecej- auto lub równowartość. A jakia on znał auta?jakie widział!- fiat 126p to chciał i dostał. A naukowcy, zgrzytajac zebami, równowartość wypłacili. Happy-End, meteoryt zostal w Polsce. Stawiam tylko pytanie: co jest z tym pieknym meteorytem? gdzie go można zobaczyć?, oprócz kopii! Jak wyglada obecnie? (osobiscie miałem go rękach, wspanialy,jeszcze byl caly).Słychać tylko pogłoski: odcieto to i owo, nawiercono rdzeń do badań.Wiecej nic nie wiem i uważam, ze to prawie jakby przepadł! Barbarzyńswo. I w tym miejscu nasuwa mi sie myśł o wspominanej etyce,moralności i budzonym patriotyzmie – „dobrze ze zostal w Kraju”! Ale czy nie budzi sie to w psach ogrodnikow? Ciag dalszy nastapi(o Zaklodziu i innych)
Pies ogrodnika? Tak tego nie odbieram,“ubocze“ masz ale dobre intencje.
Ale wiem dobrze, że te zachowania są bardzo popularne wśród naszych ziomali.
W przypadku Baszkówki, znaleźli sie gorliwi, którzy we wszelki sposób probowali sobie przywłaszczyć ten materiał. Straszyli policją, wiezieniem itd...A to było tak:
Rolnikowi Niebo zesłało kamola,więc położył go w garażu, po jakimś czasie, pomyślał, że może on i co wart?!Udał się więc do Instytutu Kamologicznego, tam też „pucujac wiele klamek” proponował okaz z nieba, temu i tamtemu, za 2000 dolarow, ale go wyśmiano(za 1000 też nie).Wychodząc smutny, podzielil sie troskami z osoba, która też tam pracowala ale na własny rachunek. Operatywny, przedsiębiorczy rozmowca(mnie dobrze znajomy) szybko nawiazal kontakt ze świętej pamięci, Rolfem Buhlerem,znanym szwajcarskim handlarzem metkow, kuratorem muzeum Baly-Prior, autorem znakomitej książki „Urmaterie..”(mam) i skromnie zaproponował owy meteorytowy, 15kg spadek – Kupuje!płacę w ciemno 30 tys frankow/dolarow!przyjeżdzam natychmiast! Stało w faxie, już po paru minutach. I rozpętała się burza, wywołało to natychmiastową reakcje”naukowcow”( a wiem ,że Baszkowka była ich pierwszym meteorytem, co trzymali w rekach).Co robic? Parę telefonów i wysłano „władze”, z zadaniem wywłaszczenia- o nie, te czasy sie juz skończyły! no i chlop, jak to chlop, uparty, zawzięty a ponadto miał już oferte ze Szwajcarii! Nic z tego, trzeba negocjowac, i sięgnać głębiej do portfela! Rolnik-właściciel, jako patriota, zażadał już, bo nie taki głupi, wiecej- auto lub równowartość. A jakia on znał auta?jakie widział!- fiat 126p to chciał i dostał. A naukowcy, zgrzytajac zebami, równowartość wypłacili. Happy-End, meteoryt zostal w Polsce. Stawiam tylko pytanie: co jest z tym pieknym meteorytem? gdzie go można zobaczyć?, oprócz kopii! Jak wyglada obecnie? (osobiscie miałem go rękach, wspanialy,jeszcze byl caly).Słychać tylko pogłoski: odcieto to i owo, nawiercono rdzeń do badań.Wiecej nic nie wiem i uważam, ze to prawie jakby przepadł! Barbarzyńswo. I w tym miejscu nasuwa mi sie myśł o wspominanej etyce,moralności i budzonym patriotyzmie – „dobrze ze zostal w Kraju”! Ale czy nie budzi sie to w psach ogrodnikow? Ciag dalszy nastapi(o Zaklodziu i innych)
gp
-
Pacer - meteorytoman
- Posty: 229
- Dołączył(a): N sty 04, 2009 11:59 am
- Lokalizacja: Rudnik Wielki
Bardzo interesujące ! Kiedy byłem w PIG na Wiśniowej w 2000 r. widziałem u Dr. Mariana Stępniewskiego w gabinecie na półce odlew gipsowy Baszkówki . W Otoczaku nie pamiętam którym Nr 6 , 7 ? Dr. M.Łodziński informuje czytelników że Baszkówka jest w posiadaniu PIG ,tylko nasuwa się wątpliwość jak to możliwe by Baszkówka będąc w PIG jednocześnie była dostępna do kupienia u Rainera Bartoschewitza ?
kiedyś wszyscy będziemy meteorytami .
- ami
- meteorytoman
- Posty: 115
- Dołączył(a): Śr lut 04, 2009 9:53 am
- Lokalizacja: z wyobrażni
Ami napisał(a):...tylko nasuwa się wątpliwość jak to możliwe by Baszkówka będąc w PIG jednocześnie była dostępna do kupienia u Rainera Bartoschewitza ?
a ile on tej Baszkówki ma na zbyciu? Czyżby okaz całkowity?
Astronomia i muzyka
I tego trzymać się trzeba
(E. Stachura, "Prefacja")
I tego trzymać się trzeba
(E. Stachura, "Prefacja")
-
Jacek Drążkowski - meteorytoman
- Posty: 4846
- Dołączył(a): Pn paź 30, 2006 9:32 pm
- Lokalizacja: Lidzbark Warm.
Jacek Drążkowski napisał(a):Ami napisał(a):...tylko nasuwa się wątpliwość jak to możliwe by Baszkówka będąc w PIG jednocześnie była dostępna do kupienia u Rainera Bartoschewitza ?
a ile on tej Baszkówki ma na zbyciu? Czyżby okaz całkowity?
Jacku, Jacku...
Bartoschewitz ma trochę, Pacer ma trochę i ja mam trochę (niestety albo stety), znam jeszcze kilka osób, które też mają. W związku z tym całej Baszkówki już nie ma... Kiedyś ważyła 15,5, a teraz ile

Szkoda, że przepadła w instytucji. Nie jestem takim czarnowidzem jak Pacer i mam nadzieję, że nie na zawsze... Cóż, pozazdrościć mieszkańcom Ensisheim, że swój meteoryt mogą oglądać. Mało tego wypromowali dzięki niemu miasto

-
wadi - meteorytoman
- Posty: 563
- Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 9:15 am
- Lokalizacja: Jiddat al Harasis
cd. Baszkówka, Zakłodzie a moralność.
A co z Zakłodziem? „Chłop”( z resztą mój przyjaciel-myśle, że nie bedzie miał nic przeciwko tym paru słowom), ktory meteoryt znalazł, całe szczęście, nie dał się zastraszyć nikomu! no i część dostała się naukowcom do badań, mogli go kupić kolekcjonerzy- naukowcy też, bo sa na to fundusze-rzadko płacą z własnej kieszeni. No i „chłop” ma cos z tego!Wypromował Guciow, nie musi o nim śpiewać „Lady Punk” czy kto inny. Myśle, że jeżeli chodzi o znalezione, zebrane meteoryty, to taki los może spotkać każdego z nas- trzeba mieć silnej woli, cywilnej odwagi i samozaparcia, żeby przeciwstawic sie przestarzałym stereotypom „aparatu” a przede wszystkim głupocie i naiwności! Teraz jeżeli chodzi o „hindusa” to też sobie może kiedyś, coś kupie, ale dopiero po przyzwoitej cenie, prędzej czy później wszystko sie unormuje, przycichnie, a wiem, że źródel sprzedarzy coraz więcej. Jeżeli chodzi o cene, to trzeba widzeć wlozony trud, finanse oraz ryzyko- a hindus też człowiek, chce jeść, pić itd... Jasne, że to spadek, nowość, ale ja tam wole się trzymać mojej linii – tzn. ładne i rzadkie, a hindus to oficjalnie paredziesiąt kilogramow! Jak ktoś go proponuje za np. 25eur/gr., to niektórzy mówia „za drogo”, „absurdalna cena”, ale jak Baszkowka (L5) za 100eur/gr, to jak to nazwac? Proponuje nie walic „bez ogrodek” bo nie kazdemu- „za drogo”, natomiast można też dyplomatycznie- „dla mnie za duzo”, bo ocena „za drogo” nie jest uzasadniona i a przede wszystkim nie objektywna. Bo wszystko zależy dla kogo, i kto kupuje. We wszystkich nas drzemie narodowy patriotyzm!,dlatego amerykanskie metki sprzedaja sie lepiej w USA, polskie w Polsce, niemieckie w Niemczech a australijskie...Raz przeżyłem, że australijczyk lub amik odpisał po zakupie narodowago meteorytu, że sie cieszy, że owy wrocił do domu!- dobrze, że nie z powrotem w kosmos! Moje meteoryty, jak twierdze i jakby kto pytał, pochodza z miejsc międzylądowania. Albo lepiej- pośrednim magazynem składowania albo wiecznego spoczynku. Dlaczego nikt nie nurkuje lub nie wyławia meteorytow z dna morz i oceanow?! Żadnego interesu? Poczekajmy, znajdą sie tacy co wyłowią, wtedy bedzie interes je po prostu skonfiskowac. Rozpocznie sie też dyskusja – „oddać nauce!”, oddać panstwom z pobliskiej strefy 200 mil!, a może rybom? Nie, nie rybom, one głosu nie mają. Moze oceany są już podzielone, bez naszego udziału i wiedzy? Jak oddawać- to tym Zielonym ludzikom!
Ja to kocham tak kijem w mrowisko!
Ps.pod kupie,sprzedam.. -popieram dyskusje na moich postach, na temat cen, ale nie o mojej moralności i etyce. A do dyskusji pod powyższym tematem– zapraszam!
A co z Zakłodziem? „Chłop”( z resztą mój przyjaciel-myśle, że nie bedzie miał nic przeciwko tym paru słowom), ktory meteoryt znalazł, całe szczęście, nie dał się zastraszyć nikomu! no i część dostała się naukowcom do badań, mogli go kupić kolekcjonerzy- naukowcy też, bo sa na to fundusze-rzadko płacą z własnej kieszeni. No i „chłop” ma cos z tego!Wypromował Guciow, nie musi o nim śpiewać „Lady Punk” czy kto inny. Myśle, że jeżeli chodzi o znalezione, zebrane meteoryty, to taki los może spotkać każdego z nas- trzeba mieć silnej woli, cywilnej odwagi i samozaparcia, żeby przeciwstawic sie przestarzałym stereotypom „aparatu” a przede wszystkim głupocie i naiwności! Teraz jeżeli chodzi o „hindusa” to też sobie może kiedyś, coś kupie, ale dopiero po przyzwoitej cenie, prędzej czy później wszystko sie unormuje, przycichnie, a wiem, że źródel sprzedarzy coraz więcej. Jeżeli chodzi o cene, to trzeba widzeć wlozony trud, finanse oraz ryzyko- a hindus też człowiek, chce jeść, pić itd... Jasne, że to spadek, nowość, ale ja tam wole się trzymać mojej linii – tzn. ładne i rzadkie, a hindus to oficjalnie paredziesiąt kilogramow! Jak ktoś go proponuje za np. 25eur/gr., to niektórzy mówia „za drogo”, „absurdalna cena”, ale jak Baszkowka (L5) za 100eur/gr, to jak to nazwac? Proponuje nie walic „bez ogrodek” bo nie kazdemu- „za drogo”, natomiast można też dyplomatycznie- „dla mnie za duzo”, bo ocena „za drogo” nie jest uzasadniona i a przede wszystkim nie objektywna. Bo wszystko zależy dla kogo, i kto kupuje. We wszystkich nas drzemie narodowy patriotyzm!,dlatego amerykanskie metki sprzedaja sie lepiej w USA, polskie w Polsce, niemieckie w Niemczech a australijskie...Raz przeżyłem, że australijczyk lub amik odpisał po zakupie narodowago meteorytu, że sie cieszy, że owy wrocił do domu!- dobrze, że nie z powrotem w kosmos! Moje meteoryty, jak twierdze i jakby kto pytał, pochodza z miejsc międzylądowania. Albo lepiej- pośrednim magazynem składowania albo wiecznego spoczynku. Dlaczego nikt nie nurkuje lub nie wyławia meteorytow z dna morz i oceanow?! Żadnego interesu? Poczekajmy, znajdą sie tacy co wyłowią, wtedy bedzie interes je po prostu skonfiskowac. Rozpocznie sie też dyskusja – „oddać nauce!”, oddać panstwom z pobliskiej strefy 200 mil!, a może rybom? Nie, nie rybom, one głosu nie mają. Moze oceany są już podzielone, bez naszego udziału i wiedzy? Jak oddawać- to tym Zielonym ludzikom!
Ja to kocham tak kijem w mrowisko!
Ps.pod kupie,sprzedam.. -popieram dyskusje na moich postach, na temat cen, ale nie o mojej moralności i etyce. A do dyskusji pod powyższym tematem– zapraszam!
gp
-
Pacer - meteorytoman
- Posty: 229
- Dołączył(a): N sty 04, 2009 11:59 am
- Lokalizacja: Rudnik Wielki
Jacek Drążkowski napisał(a):Ami napisał(a):...tylko nasuwa się wątpliwość jak to możliwe by Baszkówka będąc w PIG jednocześnie była dostępna do kupienia u Rainera Bartoschewitza ?
a ile on tej Baszkówki ma na zbyciu? Czyżby okaz całkowity?
kosmiczna bzdura-Rainer ma w kolekcji, ale nikak nie na sprzedaż!
Skąd taka informacja?,może chodzi o Zakłodzie, to może, RB coś kiedyś oferował. Ja za to kupiłem z innego źródła, w Niemczech, 14gr Baszkówki.
A w Instytucie poinformowano mnie, jeszcze w 96 albo 97 roku, że nigdy, przenigdy, nie będzie na sprzedaż i na pewno, nie pojawi się na rynku.
Łoł, na nich (na słowie owych naukowców) można polegać jak na Zawiszy, ciekaw jestem co tam jeszcze z Baszkówki zostało?
Może ktoś coś wie o dalszych losach? i o obecnym stanie?[/list]
gp
-
Pacer - meteorytoman
- Posty: 229
- Dołączył(a): N sty 04, 2009 11:59 am
- Lokalizacja: Rudnik Wielki
przypominam, że od Baszkówki na samym początku był odłupany czy odpadnięty spory kawałek (nie pamiętam dokładnie, ale co najmniej sto kilkadziesiąt gramów!), który został pocięty, przeznaczony do badań oraz rozprowadzony wśród osób, które wówczas jakoś zasłużyły się sprawie (też mam swój okruszek
)
Nie można wykluczyć, że wszystkie dostępne okazy poza masą główną pochodzą właśnie z tego kawałka.

Nie można wykluczyć, że wszystkie dostępne okazy poza masą główną pochodzą właśnie z tego kawałka.
Astronomia i muzyka
I tego trzymać się trzeba
(E. Stachura, "Prefacja")
I tego trzymać się trzeba
(E. Stachura, "Prefacja")
-
Jacek Drążkowski - meteorytoman
- Posty: 4846
- Dołączył(a): Pn paź 30, 2006 9:32 pm
- Lokalizacja: Lidzbark Warm.
ten odłupany kawałem miałem w ręku w 1995 roku i zrobiłem mu nawet zdjęcie - jak znajdę, to wrzucę tu, ale szybciej pewnie znajdziecie ładniejsze ujęcie na okładce któregoś z "Meteorytów" z tamtego czasu
Astronomia i muzyka
I tego trzymać się trzeba
(E. Stachura, "Prefacja")
I tego trzymać się trzeba
(E. Stachura, "Prefacja")
-
Jacek Drążkowski - meteorytoman
- Posty: 4846
- Dołączył(a): Pn paź 30, 2006 9:32 pm
- Lokalizacja: Lidzbark Warm.
Jacek Drążkowski napisał(a):ten odłupany kawałem miałem w ręku w 1995 roku i zrobiłem mu nawet zdjęcie - jak znajdę, to wrzucę tu, ale szybciej pewnie znajdziecie ładniejsze ujęcie na okładce któregoś z "Meteorytów" z tamtego czasu
to ja musiałem być wcześniej, bo naprawde nic jeszcze wtedy nie było odłupane! sprawdze to, kiedy tam byłem.
gp
-
Pacer - meteorytoman
- Posty: 229
- Dołączył(a): N sty 04, 2009 11:59 am
- Lokalizacja: Rudnik Wielki
Re: Baszkówka,Zakłodzie a moralność
Pacer napisał(a):c.d. z mojego postu –kupię –sprzedam –zamienie,temat: sprzedam spadek obserwowany.
Pies ogrodnika? Tak tego nie odbieram,“ubocze“ masz ale dobre intencje.
Ale wiem dobrze, że te zachowania są bardzo popularne wśród naszych ziomali.)
Niestety znam przerażające zachowania niektórych naukowców (świadomie nie rozwijam tego tematu) Co nie znaczy, ze nie warto współpracować przynajmniej z tymi przyzwoitymi, którzy tego chcą. A prezent w postaci fragmentu nowego spadku jest korzystny także dla znalazcy. Gdyby znalazca Zakłodzia nic nie odstąpił pewnie jakiś przepisby się znalazł, albo odpowiednie zostałyby stworzone na przyszłość.
Tragikomiczne jest to, że w krajach, ktore mają rygorystyczne przepisty dotyczące meteorytów tracą na tym właśnie naukowcy. A gdyby wyobrazic sobie sytuację, że wszyscy stosują się do przepisów i np. nie szukają albo oddają panstwu, to nowych znalezisk by praktycznie nie było.
Pozdrawiam,
Sławek.
- ubocze
- meteor
- Posty: 8
- Dołączył(a): Pt gru 28, 2007 6:52 pm