Meteorytomania

Kupiłem od Grzegorza Pacera 9-gramowy fragmencik. Pisząc opis wszedłem na stronę Toma Phillips'a.
Kiedy zobaczyłem zdjęcia przez niego stworzone pokochałem tę małą płytkę.

Zdjęcia wykonane pod mikroskopem przez Toma Phillipsa ukazują niesamowite piękno ukryte we wnętrzu tego prastarego meteorytu. Patrząc na te kosmiczne dzieła sztuki, odkryte dla nas dzięki najnowszym cudom techniki oraz dociekliwemu badaczowi, możemy odczuć we własnej duszy słowa Williama Blake'a:

"W ziarnku piasku ujrzeć świat cały
Całe niebo - w kwiatku koniczyny,
Nieskończoność zmieścić w dłoni małej
Wieczność poznać w ciągu godziny."

http://www.meteorite.com/meteorite-gall ... old_basin/



http://meteoryty.npx.pl/readarticle.php?article_id=255

"W ziarnku piasku ujrzeć świat cały
Całe niebo - w kwiatku koniczyny,
Nieskończoność zmieścić w dłoni małej
Wieczność poznać w ciągu godziny."
A po francusku brzmi to równie romantycznie (chociaż nie dosłownie, jak po polsku):
Dans un grain de sable voir un monde - Et dans chaque fleur des champs le Paradis, - Faire tenir l'infini dans la paume de la main - Et l'Eternité dans une heure.
Rzeczywiście, w płytce tej jest kwintesencja piękna i tajemniczości niezmierzonego kosmosu.
Gratuluję nabytku (chyba i inspiracji dla mnie...)

rzeczywiście piękne te fotki gratuluje nabytku

kurde nie wiedzialem ze meteoryty maja linie brzegowa
poza tym bardzo fajna plytka

siaki napisał(a):kurde nie wiedzialem ze meteoryty maja linie brzegowa
poza tym bardzo fajna plytka

Jeżeli ktoś jest formalistą to może być:

- płytka z naturalnym brzegiem;
- płytka będąca pełnym przekrojem meteorytu;
- płytka wycięta ze środka okazu... etc.

Ja jestem miłośnikiem meteorytów i słowa polskiego a w dodatku uważam, że nie wszystko co widzę musi być dla wszystkim tym samym. Więc moja płytka tym razem "posiada pełną linię brzegową". Innym razem, inna płytka może będzie miała "zużytą zardzewiałą koronę" a może jeszcze coś innego?

Fotka jest super!
A na Roztoczu spotyka się "fronty mineralogiczne", tylko bardziej tak wieczorkiem, w doborowym towarzystwie...
Łowicz niedługo, będziesz?
pozdr.
Z.

zartowalem guralu, mam nadzieje ze cie nie urazilem

siaki napisał(a):zartowalem guralu, mam nadzieje ze cie nie urazilem

Jedną z najcenniejszych rzeczy, które zrozumiałem w swoim życiu, jest nieprzyjmowanie nigdy i od nikogo jakichkolwiek uwag czy ocen, pochwał czy oskarżeń. Zresztą one są i tak tym samym. To ta sama energia.

Najłatwiej zauważyć to gdy ktoś Cię chwali. Gdy w to uwierzysz jesteś złapany. Zaczynasz myśleć, że zasługujesz na te pochwały, że Ci się należą, że inni też powinni Cię chwalić. I nawet nie zdajesz sobie sprawy, że ten co Cię chwalił zrobił to dla własnego interesu, z własnych egoistycznych pobudek. Załatwiał własną potrzebę licząc na otrzymanie w rewanżu podobnej pochwały.

Ale na drugi dzień, ten sam człowiek może już Cię nie pochwalić. Może zacząć myśleć inaczej, albo uzna, że otrzymał w zamian mniej niż oczekiwał i zacznie się mścić. Postanowi teraz Cię obrazić. Albo kogoś innego. Wrócić do stanu równowagi by zaspokoić potrzeby własnego ego.

Gdy Ciebie chwalił zachwiał równowagę a Ty, i nikt z otoczenia, nie oddał tej pochwały więc sam musi ją zrównoważyć. Może to zrobić tylko oddając Ci taki sam ładunek lecz z przeciwnym znakiem.

Tyle że on nie może Ciebie obrazić. Tak naprawdę Ty sam siebie nie znasz więc jak ktoś inny może Ciebie znać?
A skoro Ciebie nie zna to może jedynie obrażać własne wyobrażenie o Tobie. A to nie ma przecież z Tobą komletnie nic wspólnego więco żadnym o brażeniu nie może być mowy.

Zibi napisał(a):Fotka jest super!
A na Roztoczu spotyka się "fronty mineralogiczne", tylko bardziej tak wieczorkiem, w doborowym towarzystwie...
Łowicz niedługo, będziesz?
pozdr.
Z.

Przeczytałem Twój wpis sprzed kilku lat o odkrywaniu nowych "frontów mineralogicznych". Wtedy i na MetManii było inne towarzystwo - chyba rzeczywiście bardziej doborowe. Mam wrażenie, że Teraz jest bardziej towar-zysk-two.

Jeśli chodzi o Konferencję w Łowiczu... jestem raczej samotnikiem i przebywanie w tłumie nie należy do moich ulubionych sportów. Zresztą będą tam sami profesjonaliści więc dla amatora (początkującego) to dość krępujące środowisko.

gural100 napisał(a):...Zresztą będą tam sami profesjonaliści więc dla amatora (początkującego) to dość krępujące środowisko....

coś się koledze pokręciło! Prawie sami profesjonaliści to może będą referaty wygłaszać... dla prawie samych amatorów

Bardzo mnie to cieszy Jacku.

Synonimem określenia amator jest słowo miłośnik a słowa profesjonalita określenie zawodowiec. Co z tego wynika?

Amator ma pasję i głębokie pragnienie nie tylko poznawania wszystkiego co związane jest z jego zamiłowaniem ale i, jak sam napisałeś, słuchania tego co mają do powiedzenia wszyscy pozostali. Byleby było na temat.

Słowo zawód ma dwie definicje bardzo często ze sobą związane:
- wykonywanie specyficznych czynności wzamian za odpowiednie wynagrodzenie;
- niemiłe psychiczne doznanie spowodowane np. wykonywanym zawodem, zniechęceniem bądź znudzeniem itp.

Tylko wtedy, gdy praca jest pasją profesjonalista nie dozna zawodu wykonującswoje "obowiązki" zawodowe.

zawodowiec to ktoś, kto daną tematyką zajmuje się zawodowo (żyje z tego)
profesjonalista to ktoś, kto daną tematyką zajmuje się profesjonalnie ale niekoniecznie musi z tego żyć.
Np. Są meteorite hunterzy, którzy są zarówno zawodowcami jak i profesjonalistami (np. taki Mike Farmer) ale są również tacy, którzy szukają równie dobrze lub nawt lepiej (czyli są profesjonalistami) ale jest to dla nich tylko pasja a nie źródło dochodu (np.taki Ward, który z Mikem często jeździ na wyprawy).

A co do wygłaszaczy referatów na konferencji to mamy do czynienia z permutacją tych pojęć
W szczególności: są wykładowcy co nie są ani zawodowcami ani profesjonalistami (takie referaty są często tematem wielu zakulisowych drwin)

Śmiało możesz przyjeżdżać. Choćby po to, żeby się czegoś dowiedzieć albo żeby się trochę pośmiać

Zgadzam się z Tinem - możesz śmiało przyjeżdżać do Łowicza - im więcej będzie Nas - pasjonatów , tym fajniejsza będzie Konferencja i łatwiej będzie ją " strawić "
Pozdrawiam !
Meteoriticon

tin napisał(a):Śmiało możesz przyjeżdżać. Choćby po to, żeby się czegoś dowiedzieć albo żeby się trochę pośmiać

Meteoriticon napisał(a):Zgadzam się z Tinem - możesz śmiało przyjeżdżać do Łowicza - im więcej będzie Nas - pasjonatów , tym fajniejsza będzie Konferencja i łatwiej będzie ją " strawić "

To świetne argumenty.

Muszę przyznać, że brałem taki wyjazd pod uwagę z trochę innego powodu - największej, zaraz po doświadczaniu, wartości w poznawaniu - kontakcie z "żywym słowem".

Teraz widzę, że powodów do tej wyprawy jest o dwa więcej.

Kiedy Łowicz wypada?