Meteorytomania

Witajcie,

Nie mogłem znaleźć informacji na ten temat więc pytanie do osób, które miały do czynienia z meteorytami księżycowymi - czy ta metalowa grudka w środkowej części kamienia to mikrometeoryt/ilmenit/kamacyt czy jeszcze coś innego?



Z pozdrowieniami,
Tomek

"Petrography: (A. Irving and S. Kuehner, UWS) Breccia composed of small gabbroic to troctolitic clasts (granular aggregates of rounded olivine grains and calcic plagioclase enclosed within low-Ca pyroxene with accessory Ti-chromite and troilite), sparse large grains of kamacite (up to 1 mm, partly altered to iron hydroxide) and rare large grains of silica polymorph in a dominant, very fine grained matrix of the same phases. There are secondary (terrestrial) veinlets and small patches of calcite."

no nie wiem co na to teoretycy? czy takie sferulki magnetyczne mogą występować w regolitowej brekcji?

Jacek Drążkowski napisał(a):no nie wiem co na to teoretycy? czy takie sferulki magnetyczne mogą występować w regolitowej brekcji?

Badania próbek gleby księżycowej pod kątem zawartości mikrometeorytów żelaznych pozwoliły zidentyfikować wiele ziaren zawierających żelazo i nikiel. Jednak nie wszystkie one spełniały kryterium proporcji Co/Ni[2] charakterystycznego dla meteorytów. Z ciekawszych znalezisk to:

Wydaje mi się, że na Księżycu powinno być dużo żelaza meteorytowego - bo dlaczego nie, tym bardziej, że nie ulega spaleniu, ani innym formom utlenienia, a meteoryty waliły i walą w niego? Tu przykład: http://www.woreczko.pl/meteorites/featu ... OnMoon.htm Nawiasem mówiąc, polecam ten tekst, bo bardzo ciekawy, szczególnie dla łowców lunarów.
cytat [...] w próbce nr 15602 (Hadley Rille meteorite) znaleziono małe ziarno kamacytu;

nr 14276 kamacyt w bazalcie KREEP;

żelazny mikrometeoryt z krzemianowymi inkluzjami o wadze 0.1 mg w próbce nr 60014, składał się z 93% Fe, 6.5% Ni i 0.5% Co. Zawartość irydu i krzemianowych inkluzji była w nim podobna do meteorytów typu IIE;

nr 60601 kamacyt;

nr 66095,89 kamacyt z brekcji metamorficznej,

nr 68415 kamacyt z anortozytowego gabrro.



Zastanawia mnie czy astronauci programu Apollo mieli na swoim wyposażeniu magnesy?! Jeśli naukowcy oczekiwali znalezienia dużej ilości fragmentów meteorytów żelaznych to naturalnym wydaje się zastosowanie magnesów do zbierania „frakcji magnetycznej”! Nic na ten temat nie znalazłem.

Sorki ,ze wtrącę ...nie mogę pojąc po co zabierali ten bezużyteczny pojazd ksiezycowy. Koszt ok 50 mln dolarow ,znalezienie miejsca na 210 kg zbednego balastu i tylko po to zeby przejechac 18 km i z powrotem ...co na pichote w podskokach mozna zrobic w godzine albo i szybciej (i zasieg mialy maksymalny ,ze wrazie awarii astronuci wrócą na zapasie tlenu na piechote). I do tego niektore misje nie zabraly prawie zadnych probek ...dziwne? Powinni na maksa zaladowac kazda misje probkami z powierzchni ksiezyca ....no bo po co niby tam polecieli ,bo chyba nie po to zeby pograc w golfa?
Wiecie gdzie mozna obejrzec fotki ksiezyca z ksiezyca ,bo ja tylko widzialem jak austronauci ladnie obfotografowali ladownik ,sprzety i sobie pstrykali selfie . A jakieś pejzaże czy skaly ?

kerlmit napisał(a):Sorki ,ze wtrącę ...nie mogę pojąc po co zabierali ten bezużyteczny pojazd ksiezycowy. Koszt ok 50 mln dolarow ,znalezienie miejsca na 210 kg zbednego balastu i tylko po to zeby przejechac 18 km i z powrotem ...co na pichote w podskokach mozna zrobic w godzine albo i szybciej (i zasieg mialy maksymalny ,ze wrazie awarii astronuci wruca na zapasie tlenu). I do tego niektore misje nie zabraly prawie zadnych probek ...dziwne? Powinni na maksa zaladowac kazda misje probkami z powierzchni ksiezyca ....no bo po co niby tam polecieli ?

obawiam się, że w tych filmowo efektownych podskokach nie byliby w stanie przebyć kilku kilometrów a co dopiero transportować jeszcze ładunek w postaci sprzętu wszelakiego. Przywiezienie próbek gruntu nie było najważniejszym celem misji

Jacek Drążkowski napisał(a):

kerlmit napisał(a):Sorki ,ze wtrącę ...nie mogę pojąc po co zabierali ten bezużyteczny pojazd ksiezycowy. Koszt ok 50 mln dolarow ,znalezienie miejsca na 210 kg zbednego balastu i tylko po to zeby przejechac 18 km i z powrotem ...co na pichote w podskokach mozna zrobic w godzine albo i szybciej (i zasieg mialy maksymalny ,ze wrazie awarii astronuci wruca na zapasie tlenu). I do tego niektore misje nie zabraly prawie zadnych probek ...dziwne? Powinni na maksa zaladowac kazda misje probkami z powierzchni ksiezyca ....no bo po co niby tam polecieli ?

obawiam się, że w tych filmowo efektownych podskokach nie byliby w stanie przebyć kilku kilometrów a co dopiero transportować jeszcze ładunek w postaci sprzętu wszelakiego. Przywiezienie próbek gruntu nie było najważniejszym celem misji

Bardziej ergonomiczne bylo podskakiwanie niz chodzenie ,poza tym mieli wytyczne zeby nie skakac za wysoko aby nie uszkodzic skafandrów

kerlmit napisał(a):Bardziej ergonomiczne bylo podskakiwanie niz chodzenie ,poza tym mieli wytyczne zeby nie skakac za wysoko aby nie uszkodzic skafandrów

ryzyko uszkodzenia to raz, zwiększony pobór mieszanki do oddychania to dwa i jeszcze kilka powodów można by dorzucić, dlaczego mieli jeździć a nie skakać na duże odległości od lądownika

Pojazd ksiezycowy nie oddalil sie od ladownika w kazdej misji na odlegosc nie wieksza niz 5km,5km i 6km a najwieksza masa probek przywieziona to 77kg (a na ksiezycu wazylo to nispelna 10 kg ) predkosc byla mniejsza niz marsz piechota na ziemii.A na ksiezycu astronauci zuzywali o wiele mniej mieszanki ,podczas poruszania.

Kiedys jak mieszkalem w Szkocji to widzialem program wlasnie o misjach ksiezycowych i byl wlasnie poruszony temat LRV i cos wspomnieli ,ze zabieranie moon buggow bylo zbedne i poradzili by sobie bez nich tym bardziej ,ze kosztowalo to wiele fatygi ...i wyszlo na to ,ze je zabrali bo ....mogli.


Tak bardzo byli zachwyceni swoim sprzetem , ze bedac na ksiezycu robili fotki swojemu sprzętowi i sobie nawzajem ...jak by nie bylo co fotografowac

nie jestem fanem teorii spiskowej ....ale gdzie są ślady kol tego pojazdu ?

za pojazdem.

no nie faktycznie brak śladów opon to co wózkiem a bardziej za przednim lewym kołem to ślad buta tak mi się wydaje .

sopel napisał(a):no nie faktycznie brak śladów opon to co wózkiem a bardziej za przednim lewym kołem to ślad buta tak mi się wydaje .

no wlasnie chodzi o przednie ,bo co do tylnych to moze tam nie widac ...ale z przodu...ślad buta wyraźny a kol ?
No i po co leca na ksiezyc ,zeby zrobic tam zdjecia wlasnych pojazdow? Zwróćcie uwagę ile fotek pstrykali sobie i sprzetowi?


Wyobrazcie sobie sytuacje,ze wysyłamy na dno oceanu sondy ,batyskafy, roboty i tam robimy im fotki


Przygladam sie ...bieżnik dosyc gruby.... ale i tak sladow nie widze. ...dodałem powiększone zdjęcie. I dochodze do wniosku ,ze te kola nie zostawialy sladow

traktowac jako ciekawostke

kiedys widzialem wywiad z Aldrinem i tak sie wkurzyl i wsciekl sie jak go zapytano o prawdziwosc misji...i to bylo takie naturalne.....ze mu wierze ....ale w te fotki nie bardzo.

A tu juz ....Reakcja Buzza Aldrina jak gosciu mu mowi ,ze nie wierzy w ta misje i uwaza ''ich'' za klamcow....
https://www.youtube.com/watch?v=1wcrkxOgzhU

I inny...

filmik sceptyka, pokazuje takie tam drobnostki ...i tez brak sladow ....

https://www.youtube.com/watch?v=3lUEZIt37iI

i dla kontarstu wywiad z Aldrinem ...bardzo ciekawy ,bardzo!!!! POLECAM!!!! I nawet Aldrin nie wie po co bylo tyle misji na ksiezyc?

https://www.youtube.com/watch?v=DqlHsKyt49I


Sorki Walesto za zamieszanie w Twoim poscie,ale przyznasz ,ze ciekawe

o ile dobrze pamiętam, przyznali się po latach, że część zdjęć była dorabiana studyjnie