Meteorytomania

Pewnie w necie takich zdjęć dużo ale te są moje osobiste
Przykłady dwóch ciekawszych przypadków - jeden prawie przejechany przez auto (zero szacunku) drugi rzadszy typ ale jaksze chondryt.
PS. Nie gniewajcie się ale nie tylko ja na nie zapracowałem a metki są przed klasyfikacją, więc współrzędne zostały zmienione.

i drugi

Super są!
Gratulacje...
dobrze że go nie rozjechaliście...

To nie my to ktoś wcześniej przejechał pewnie jakiś Berber
Z.

Gratuluję! Tobie i Twoim kompanom

Ładne okazy
Gratulacje
Pozdrawiam

Zibi a jaka to pustynia ?

Zibi napisał(a):Pewnie w necie takich zdjęć dużo ale te są moje osobiste
Przykłady dwóch ciekawszych przypadków - jeden prawie przejechany przez auto (zero szacunku) drugi rzadszy typ ale jaksze chondryt.
PS. Nie gniewajcie się ale nie tylko ja na nie zapracowałem a metki są przed klasyfikacją, więc współrzędne zostały zmienione.

i drugi

O ! poznaję okazy
Pozdrawiam !
Meteoriticon

Ahh żeby tak z raz odwiedzić prawdziwą pustynię... , a co dopiero metki zbierać
Gratuluje okazów i pustynnych przygód!


Pozdrawiam Marcin

Kaioken nie masz czego żałować wydał byś tylko ciężko zarobione pieniądze na bilet a meteorytu i tak byś nie znalazł bo miejscowi zwęszyli interes i motorkami omiatają wszystkie wydmy i meteoryty sprzedają na bazarkach w cenie ziemniaków no może trochę drożej , to że Zibi znalazł to szacun bo pewnie łatwo nie było jeszcze raz gratulacje Zibi

Miejscowi tak jeżdźą na wariata że o mało nie rozjechali tego metka .Tym badziej szacun za znalezisko! Jasne że pustynia to droga impreza i do tego trzeba być przygotowanym, bo niebezpieczna. Klimat i przygoda na prawdziwej pustyni bezcenne . W żadnym miejscu nie jest łatwo coś znależć, (chyba że ktoś ma wehikuł czasu i się cofnie do 1868, pod Pułtusk i podstawi furmanke na okazy )
Mogło by wreszcie tak konkretnie coś sypnąć

Pozdrawiam

Poszukiwania za darmo nie są, wiadomo. Meteoryty też nie.
Ten kto lubi podróże na pewno polubi też "poszukiwania meteorytowe", nawet jeżeli trzeba odłożyć więcej niż by się chciało przeznaczyć na same meteoryty.
Byliśmy w kilku krajach i niestety nie zawsze wracaliśmy z ulubionymi "pamiątkami"
A najbardziej zaskoczyło mnie chyba jednak Oslo,bo kompletnie nie spodziewałem się, że cokolwiek znajdziemy w miejscach dobrze przeszukanych
Pozdr.
Z.

Uszanowanie .
...tiiiaaaaa ! Na pustyni być i nie mieć " trafień " trzeba by chyba ślepcem być takoż
miejscach byłych spadków .. Sukces ! Żaden

Pozdrowaśki

mr.O'K napisał(a):Uszanowanie .
...tiiiaaaaa ! Na pustyni być i nie mieć " trafień " trzeba by chyba ślepcem być takoż
miejscach byłych spadków .. Sukces ! Żaden

Pozdrowaśki

Nie wiesz, co piszesz. Może tak dla treningu pojedziesz na Morasko albo pod Pułtusk i coś znajdziesz w dwa dni? Powodzenia Z pustynią może być podobnie. Poczytaj relacje Wadi i Woreczko z ich wypraw.
Zapewne sukcesami wg Ciebie są znaleziska naszych krajowych "nieznanych" poszukiwaczy i znalazców nieznanych meteorytów w nieznanych miejscach z nikomu nie znanymi potwierdzeniami, że te znaleziska mają coś wspólnego z meteorytami!

Masz rację Jacku, ten optymista to zapewne znawca naszych krajowych jeszcze nieznanych spadków a takich jak widać na forum mamy mnóstwo.

Uszanowanie .
...tiiaaaaa ! Sami " pierwszej wody konsultanci "..się odezwali ..No , nie wszyscy .
Pożyjemy , zobaczymy . Pośmiejemy się , a jakże .

Mark Twain . " Śmiech jest dobry , dopóki się nie zasmarkasz "...