Pierwszy raz pojechałem w miejsce spadku . Chciałem rozejrzeć się po okolicy i przygotować się konkretniej do wyprawy po żniwach. No i może uda się znaleźć mój pierwszy meteoryt.
Wylądowałem w części przy stawie nie daleko od bramy na składowisko . Wcześniej przeglądałem miejsca znalezień i tamto wyglądało najsłabiej.
Zapytałem wędkarza czy widział ostatnio jakiś poszukiwaczy meteorytów . A on ,ze nie widział tu nikogo ,gdzies od dwóch lat.
Postanowiłem przejść się po miejscach nie obsianych i przy stawie .Tuz na skraju pola.
Przeszedłem również pod linia wysokiego napięcia ,która wygląda na świeżą ... (czy ktos sie orientuje czy jest dlugo?)
Mimo krótkiego pobytu ,znalazłem malutkie odłamki i to tuz na skraju pola przy ambonie. Ale czy to meteoryt to niewiadomo?
Tak wyglądają po usunięciu zwietrzeliny . Kawałek po lewej stronie ,wygląda na zbyt plaski . Faktycznie rozsypał się po niewielka silą .
te dwa po czyszczeniu wyglądają obiecująco i jest trzeci do czyszczenia...
Tak wyglądają po czyszczeniu i małym odrdzewianiu zostały trzy 5-6 gramowe kawalki:
no i maly szlif ,ale nie wiem czy po tak malym szlifie mozna cos konkretnego powiedziec :
testu na nikiel ,od którego powinien zacząć ,nie robiłem ...muszę się zaopatrzyć w specyfiki

Dzieki i pozdro!