Strona 1 z 2

Pierwszy?

PostNapisane: Cz mar 22, 2012 11:52 pm
przez Meteorwrong
(Taa... No cóż, zaryzykuję, najwyżej przerzucą mnie do "Ciekawostek" albo... "Pseudometeorytów".) :D

A było to tak:

W związku z faktem, że pogoda zapowiadała się piękna, ziemia odmarzała a na opór kobiecy nie natrafiłem, postanowiłem wybrać się po raz drugi na "pułtuski". Po kolejnej już, wyczerpującej analizie map i relacji naocznych świadków spadku, postanowiłem ponownie ruszyć na północny brzeg Narwi.
Poprzedni wypad traktowałem jako typową "razwiedku bojem", służącą zorientowaniu się w terenie, połażeniu po krzakach oraz zapozniu sie z lokalną fauną i florą. Tym razem jednak miało być inaczej: cel - powrót z mietkiem, a może nawet i pokaźnym mieczysławem. A co.

Sobota, 17.03.2012, ok. godz. 9:40
Dojechałem na miejsce. Pogrzebałem w ustawieniach wykrywacza, zmieniłem to i tamto, w ramach testowania sygnałów wygrzebałem kilka zgrabnych okazów rudy darniowej, a nie mając sumienia ich porzucić... zabrałem je ze sobą ( :cry: czy to się leczy?). Traktorem nadjechał lokalny obywatel. Zlustrował mnie podejrzliwie, a po ustaleniu, że nie zagrażam jego zamiarom pozyskiwania drewna, wdaliśmy się w pogawędkę. Po jakimś czasie życzliwie wskazał gdzie wykopię "wojenne takie różne, bo tam ruskie stały". Gdy dałem mu do zrozumienia, że celuję jeno w meteoryty, odparł: "A taaa... Panie, tacy to tu ciągle łażą." I machnął ręką z politowaniem. "A gdzie łażą, żebym i ja nie łaził tam, gdzie już złażone na amen?" - podpytałem sprytnie. "Tam pan idź - pod tamte krzaki tam. Ja tam cztery ary mam, tam żem ich nie widział." Potem, z szelmowskim błyskiem w oku zapytał wskazując na wykrywacz, czy "to" "bursztyna" znajdzie. Nie znajdzie. "Uee. To lipa, bo jak żem w okopach, o taaam, panie, kiedyś kopał, to takiego jak pięść żem znalazł. Mogli by my tam poszukać, ale jak nie znajdzie...". "No niestety nie znajdzie." "No taa.." "Noo..."
Pogadalim :D

(Chyba będę się skracał :) )

Gęsi, żurawie, łabędzie, dzikie kaczki, stado jeleni, stada saren, tropy lisów... Ani jednego człowieka. Było pięknie...
Obrazek

Obrazek


A dokładniej rzecz ujmując, było pięknie, dopóki nie trafiłem na ślady ubiegłorocznego kopania. :evil:

Obrazek

Co za bezmózg zostawia taki syf za sobą??? Jak można??? Przecież wiadomo, że nie zrobili tego wędkarze szukający dżdżownic ani amatorzy "militarki", bo okopów wśród mokradeł nie ma. Ffff... Po prostu słów brak. :evil:

Obrazek

Memłając obelgi straszliwe, wyrównywałem dziury jedna po drugiej. :evil:
Żeby nie widzieć już więcej śladów bytności braci poszukiwaczy, zdegustowany przemieściłem się w mniej ewidentne regiony.

(Skracam, skracam :oops: )

W sumie spędziłem tego dnia osiem godzin wśród łąk, moczarów, lasów, czasem używałem wykrywacza, czasem po prostu łaziłem rozkoszując się tym, co dookoła, lub siadałem gdzieś na chwilę gapiąc się zauroczony i pogryzałem Snickersa.
I znalazłem takie coś:


1. Obrazek
(Pan Jacek kazał napisać: "KLIKNĄĆ PRAWYM PRZYCISKIEM MYSZY W ZDJĘCIE I WYBRAĆ "POKAŻ OBRAZEK!" - No to napisałem :mrgreen: )

2. Obrazek

3. Obrazek

4. Obrazek

5. Obrazek

6. Obrazek

7. Obrazek

:D
Bardzo delikatnie przeczyściłem. Nie było rdzy odpadającej płatami jak z odłamków, nie było rudego pyłu jak na rudzie darniowej. Po prostu oblepiony piaskiem.

Waga - 3,2g. Długość 18mm, w najszerszym miejscu 11mm.
Nie chcę go ciąć, moczyć, sprawdzać gęstości. Przynajmniej na razie. Traktować Czugajewem bez odkrytego metalu chyba też nie ma sensu.
Nie jest tak obły jak typowy groch pułtuski, ale na zdjęciach nr 4 i 7 widać (moim zdaniem) skorupę obtopieniową na zewnętrznych krawędziach.
Sygnał wykrywacza mocny i czysty, dokładnie taki, jak w przypadku trzynastogramowego Tamdakhta, którego mam (nota bene, też H5). Fajnie, że wykrywacz sprawdził się w terenie.
Czyżby mój pierwszy meteoryt?

UPRZEDZAM, że jak ktoś mi tu zacznie pisać, że to nie jest meteoryt, to będzie mi BARDZO PRZYKRO.

:D Żartuję.

P.S.
Przenocowałem w okolicy, a następnego dnia znów pojawiłem się w w elipsie. Ale to już inna historia...

Re: Pierwszy?

PostNapisane: Pt mar 23, 2012 12:19 am
przez gural100
Rozmarzyłem się...
Dzięki. Odbyłem z Tobą tę wyprawę.Tyle że wirtualnie.
Mam również nadzieję, że odzyskałeś kolejny fragmencik pułtuskiego groszku.

Re: Pierwszy?

PostNapisane: Pt mar 23, 2012 12:24 am
przez Meteorwrong
I ja dziękuję.
Otóż drugiej połówki nie znalazłem, choć szukałem. Jednak znaczna cześć łąki w tym miejscu była tak podmokła, że nie dało się na nią wejść. Ale wrócę. I spróbuję. Wkrótce :wink:

Re: Pierwszy?

PostNapisane: Pt mar 23, 2012 12:54 am
przez gural100
Od dawna chodzę po pułtuskich polach. Jednak tylko "wewnętrznie". Mam jednak wielkie pragnienie i determinację by w 2012 roku pojawić się tam osobiście.

Re: Pierwszy?

PostNapisane: Pt mar 23, 2012 1:08 am
przez Meteorwrong
Jak coś, to teges :wink:
Elipsa spora - miejsca starczy dla wszystkich.

Re: Pierwszy?

PostNapisane: Pt mar 23, 2012 7:58 am
przez tribal216
widać że jeszcze sporo musi obeschnąć :) dzięki za relacje. życzę groszka :)

Re: Pierwszy?

PostNapisane: Pt mar 23, 2012 10:24 am
przez Meteorwrong
Mokro było, to fakt. W dodatku w miejscach gdzie stała woda, grunt wokół wciąż był zamarznięty na kamień - 3-5 cm miękkiego gruntu , a pod spodem... vanilkova zmrzlina :)

Re: Pierwszy?

PostNapisane: Pt mar 23, 2012 3:57 pm
przez Jacek Drążkowski
przerzuciłem do nowego działu. Po potwierdzeniu, ze to meteoryt, proponuję wrzucić zdjęcie okazu do poprzedniego działu z odnośnikiem do tego wątku :)

Re: Pierwszy?

PostNapisane: Pt mar 23, 2012 4:05 pm
przez lejkers
Meteorwrong napisał(a):Mokro było, to fakt. W dodatku w miejscach gdzie stała woda, grunt wokół wciąż był zamarznięty na kamień - 3-5 cm miękkiego gruntu , a pod spodem... vanilkova zmrzlina :)

No, i pięknie jest! Kto powie, że ziemski "grzebajłło" to oschły mrukliwy jegomość - toż przecież ten l,homme qui porte des lunettes jest najczystszej wody Panem Wańkowiczem w nowym ziemskim wcieleniu. Od dziś wierzę w reinkarnację!!!
GRatulacje!

Re: Pierwszy?

PostNapisane: Pt mar 23, 2012 6:10 pm
przez Meteorwrong
lejkers napisał(a): (...)


:oops:
...niegodnym...

Re: Pierwszy?

PostNapisane: N mar 25, 2012 9:03 am
przez j.lytka
Nic tylko gratulować. Warto powiedzieć też, że obecnie jest to najlepsza pora na szukanie metków. Temperatura w miarę i co najważniejsze ,nie zaczęła się wegetacja roślin. Praktycznie wszędzie nisko, płasko. I można szukać do woli dopóki trawa nie wyrośnie na metr.

Re: Pierwszy?

PostNapisane: N mar 25, 2012 7:08 pm
przez siaki
fajna relacja i szacun za zakopanie tych dolkow.
rozumiem ze ci wykrywka zareagowala a jak magnes reaguje?

Re: Pierwszy?

PostNapisane: N mar 25, 2012 8:10 pm
przez Meteorwrong
j.lytka napisał(a):Nic tylko gratulować. Warto powiedzieć też, że obecnie jest to najlepsza pora na szukanie metków. Temperatura w miarę i co najważniejsze ,nie zaczęła się wegetacja roślin. Praktycznie wszędzie nisko, płasko. I można szukać do woli dopóki trawa nie wyrośnie na metr.

Doladnie tak. Nawet tam, gdzie trawa nie byla koszona jesienia, bez wiekszego problemu daje sie operowac w rozsadnej odleglosci od gruntu.
A tam gdzie byla - istne pole golfowe :)

siaki napisał(a):fajna relacja i szacun za zakopanie tych dolkow.
rozumiem ze ci wykrywka zareagowala a jak magnes reaguje?

To zakopywanie dolow to chyba instynkt samozachowawczy. Po prostu nie rozumiem, jak mozna cos takiego robic; przeciez wiadomo, ze przy nastepnej wizycie wlasciciel gruntu przywita kazdego z wykrywka brona i widlami, ornitolodzy zaczna mowic o dewastacji siedlisk itd. Abstrahujac od faktu, ze pozostawianie po sobie takiego (czy jakiegokolwiek innego) gnoju nie swiadczy chlubnie o poziomie czlowieka. Przyznaje, ze pomimo staran, nie zawsze udaje mi sie w 100% ukryc slady moich dzialan, ale cos takiego budzi we mnie frustracje. I chyba, niestety, agresje.
Magnes (n42 i n52) dosc silnie reaguje na "obiekt". Powiedzialbym, ze tak samo jak na Tamdakhta.

Re: Pierwszy?

PostNapisane: Pn mar 26, 2012 5:37 am
przez siaki
zaryzykuje, ze jednak nie metek, ale bardzo Ci zycze zebym sie mylil :)
sa tu specjalisci od pultuskow to moze sie wlacza do dyskusji

Re: Pierwszy?

PostNapisane: Pn mar 26, 2012 1:55 pm
przez tin
siaki napisał(a):zaryzykuje, ze jednak nie metek, ale bardzo Ci zycze zebym sie mylil :)
sa tu specjalisci od pultuskow to moze sie wlacza do dyskusji

Niestety to nie Pułtusk :-/