Moje poszukiwania

Korzystając z ładnej pogody oraz faktu, że niektóre pola były skoszone, ale jeszcze nie zaorane, wybrałem się na rekonesans w rejon Pułtuska. Była to moja pierwsza wyprawa z wykrywaczem, dlatego byłem lekko podekscytowany, jak to będzie. Sprawdziłem na mapie, że znajduję się w zasięgu spadku i po krótkiej walce ze sprzętem, rozpocząłem przeczesywanie wybranego poletka. Po jakiejś godzinie doszedłem do jako takiej wprawy w obsłudze urządzenia i w miarę sprawnie poruszałem się do przodu. Co pewien czas, nie za często, wykrywacz popiskiwał, sygnalizując podziemny kamyk. Pracowicie wykopywałem każdy (oczywiście dziury zasypywałem
). Największy, jaki się trafił miał ok 4,5 kg.
Jak to się mówi, pierwsze koty za płoty. Zabawa jest fajna, tylko teren do przeszukania ogromny
Wkrótce zamierzam tam powrócić 
Czy zdjęcia można załączać tylko przez zewnętrzny link? Bo chcę zaprezentować kilka kamyków, które wykopałem.

Jak to się mówi, pierwsze koty za płoty. Zabawa jest fajna, tylko teren do przeszukania ogromny


Czy zdjęcia można załączać tylko przez zewnętrzny link? Bo chcę zaprezentować kilka kamyków, które wykopałem.