Meteorytomania

W ostatni weekend czerwca wyskoczyliśmy do Moraska 4-osobową ekipą.
Na miejscu spotkaliśmy Andrzeja O., który trochę z nami szukał i sporo opowiadał (warto było go posłuchać )
Efekty wyjazdu są niezerowe - ja znalazłem dość szybko okazik 48.5 grama (wieczorem wrzucę fotkę) a koledzy w kolejne dni metki o podobnej wadze.
W sumie na 5 osób szukających mamy 3 okazy, więc statystyki nie są tragiczne (a mówią, że Morasko się kończy).
Wciąż można tam metki znaleźć
Pozdrawiam
Zibi

Gratulacje

Chętnie zobaczę jak wyglądają te metoszki. Wiesz.. Po nitce do kłębka

Tam jeszcze długo będzie wychodzić
Raz że jest jeszcze kupa antropogenicznego złomu do wyciągnięcia, dwa sprzęty są coraz nowsze i sięgają coraz głębiej.

Pozdrawiam.

Gratuluję znalezisk

Dzięki!
Małe ale cieszą

kasjopea napisał(a):Wiesz.. Po nitce do kłębka

Czy to znaczy, że "kłębek" od tych nici już namierzyłeś?
Pozdrawiam!

Zibi napisał(a):Dzięki!
Małe ale cieszą

kasjopea napisał(a):Wiesz.. Po nitce do kłębka

Czy to znaczy, że "kłębek" od tych nici już namierzyłeś?
Pozdrawiam!

Oj tam, moze ostał się jakiś puszek okruszek klebuszek..