Meteorytomania

ciekawe jak przetransportują takiego potwora...bo w tle widac ze okolica nie sprzyja ciezkiemu sprzetowi. i czy caly trafi do muzeum czy tez troche sie rozejdzie po swiecie

tribal216 napisał(a):ciekawe jak przetransportują takiego potwora...bo w tle widac ze okolica nie sprzyja ciezkiemu sprzetowi. i czy caly trafi do muzeum czy tez troche sie rozejdzie po swiecie

Wybudują autostradę prosto do meteorytu.... Już tam zaczęli przerzucać sprzęt z Polski
A co do rozchodzenia się to raczej takie okazy nie są cięte (i chyba nie powinny być). Najprawdopodobniej jest to pallasyt ze spadku Fukang

tin napisał(a): Najprawdopodobniej jest to pallasyt ze spadku Fukang

Jesli tak to ta MAIN MASS znaleziona 11 lat temu ma sie ciut cienko do tego co znalezli teraz

a tak przy okazji - czy nie zastanawia Was ulokowanie tego bydlaka? Leży na powierzchni ziemi wciśnięty pod głaz. głaz nad nim wygląda na lekko tylko odłupany przy krawędzi...

1 zdjecie daje zla perspektywe. na 5tym widac ze chyba po prostu spadl obok, nie trafiajac w glaz. dziwne polozenie ale jakos mi sie nie wydaje zeby ktos go chcial ukryc zaslaniajac taką skałą

Teren górzysty - pewnie jakaś lawina albo lodowiec naniosły ten głaz i przykryły meteoryt

głaz nie wygląda jak by ktokolwiek cokolwiek z nim robił przez ostatnie kilkaset lat... a i metek wygląda że dobrze się już do lokalizacji przyzwyczaił... sądząc po porostach to raczej nie jest wczorajszy spadek... raczej tez nie z ostatniej dekady...

Piękny okaz aż się serce raduje ciekawym czy będzie można go nabyć i za jaką cenę w sumie dla mnie wystarczyłby tylko kilku gramowy metek. Bo dużych nie mam gdzie trzymać.

Meteoryt najprawdopodobniej przetransportował tam lodowiec. Nie będzie przewożony do Pekinu czy innego muzeum - ma być zabezpieczony na miejscu (zostali wysłani na miejsce strażnicy). Tu macie więcej szczegółów odnośnie jego znalezienia:
http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/asia/china/8665480/China-discovers-enormous-meteorite.html

Jacek Drążkowski napisał(a): Nie będzie przewożony do Pekinu czy innego muzeum - ma być zabezpieczony na miejscu (zostali wysłani na miejsce strażnicy).

Szkoda, bo w muzeum widzialoby go duzo wiecej ludzi