Strona 1 z 1

Utah, 27.07.2016 - może kiedyś w PL też się zdarzy...

PostNapisane: Cz lip 28, 2016 11:58 am
przez dzikimh
Piekny widok....

deszcz meteorów - KLIK

Re: Utah, 27.07.2016 - może kiedyś w PL też się zdarzy...

PostNapisane: Cz lip 28, 2016 2:43 pm
przez dzikimh
:cry:

- Wyniki obserwacji z Utah wskazują, że w atmosferze spłonął drugi stopień chińskiej rakiety Chang Zheng-7 - poinformował na Twitterze Jonathan McDowell, astronom z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics.

- To rzeczywiście fragmenty chińskiej rakiety - mówił stacji FOX 13 Patrick Wiggins z NASA. Według serwisu Satview, który śledzi satelity, fragmenty CZ-7 miały wejść w atmosferę właśnie w nocy ze środy na czwartek.

Rakieta Chang Zheng-7 (Długi Marsz-7) to najmłodsze dziecko chińskiego programu kosmicznego. Została zaprojektowana, aby wynosić załogowe i bezzałogowe statki kosmiczne na orbitę Ziemi, co ma umożliwić Chinom planowaną budowę własnej stacji kosmicznej.

25 czerwca została wystrzelona z chińskiego kosmodromu Wenchang na wyspie Hajnan. Wyniosła prototypową kapsułę załogową, która wróciła na ziemię, a także kilka satelitów.

:cry:

Re: Utah, 27.07.2016 - może kiedyś w PL też się zdarzy...

PostNapisane: Cz lip 28, 2016 10:40 pm
przez astrokosmo
Ja widziałem identyczny widok , byłem przekonany ze to meteor przez 40 lat do puki nie dowiedziałem sie że widziałem płonącego w atmosferze radzieckiego satelitę :) ale widok był prze piękny, pamiętam do dziś i dzięki temu zająłem sieę meteorytami ,widział to też mniej znany astronom , niejaki Janusz Willand.

Re: Utah, 27.07.2016 - może kiedyś w PL też się zdarzy...

PostNapisane: Pt lip 29, 2016 12:02 pm
przez Kaioken
Widok na prawdę imponujący! Sam chciałbym zobaczyć takie widowisko nieważne czy meteor czy satelita;)

Re: Utah, 27.07.2016 - może kiedyś w PL też się zdarzy...

PostNapisane: Pn sie 01, 2016 10:04 am
przez trylobit
Widziałem coś podobnego kilkadziesiąt lat temu, łowiąc wieczorem ryby na Mazurach. Przyleciało z zachodu i poleciało na wschód, nad terytorium ZSRR. Bardzo płaska trajektoria, przelot bardzo wolny i co chwila od płonącej masy głównej odrywały się rozżarzone kawałki i zostawały w tyle. Super wrażenia :)