Zagadkowe błyski nas węgrami i słowacją

[Woreczko Jan]

W przypadku gdy istnieją wątpliwości co do naukowego wykorzystywania wyników stanowiska wolimy nie zajmować.
Pozdrowienia

Czyli nie dostanę odpowiedzi na moje pytania?

[Krzysztof Polakowski]

A to,ze Macie tam w takim razie,byc moze ?, balagan albo zle ustawiony filt antyspamowy.Tez proste i logiczne.

Zgadzam sie.Powody moga byc przerozne.Ale i tak suma sumarum licza sie tylko i wylacznie fakty.I z pewnoscia Pan to doskonale wie.

Fakt 1-pytanie
Fakt 2-brak odpowiedzi
(..)
Mnie Pan nie przekonal.Ale nie szkodzi.Jakie to ma znaczenie.To mozna olac:-))

Zapewniam Cię ze nie mamy bałaganu i pragnę zauważyć iż każdemu zdarzyło się kiedyś nie odpowiedzieć na jakiś e-mail np. z przeoczenia. Nie mamy zatrudnione sekretarki która siedzi i odpowiada na wiadomości, robią to osoby kosztem swojego wolnego czasu, a przede wszystkim kosztem prawdziwej nauki- a wiadomości przychodzi mnóstwo.

Ta sprawa w ogóle nie powinna się pojawić na forum że ktoś nie otrzymał jakiegoś e-maila, bo to zupełna pierdoła niezasługująca na uwagę. Nie wiem po co to ciągniesz. Dla mnie to zaczyna już być żenujące.

A to jeszcze tak dla informacji gdyby ktos nie wiedzial i dla przypomninia tym co wiedziec i pamietac powinni ale nie zawsze chca.
Jednak cos powinniscie i musicie w kontaktach zewnetrznych zgodnie ze swoim statutem ! jako czlonkowie PKiM a nie tylko taka Wasza dobra wola i nic poza tym:

Zupełnie nie rozumiem Cię dlaczego w każdym poście atakujesz PKIM i po co to robisz. Twoja sprawa. Mogę tylko domniemywać.

Zapewniam Cię że jako członek Komisji Rewizyjnej która jest odpowiedzialna za wewnętrzną kontrole realizacji celów statutowych oraz jako absolwent wydziału Prawa i administracji gwarantuje Ci, że cele statutowe są prawidłowo realizowane przez Zarząd zgodnie z (prawem) wewnętrznym statutem.

Podawanie prywatnych e-mailu ludzi nie należy do celów statutowych PKIM. Z godnie z prawem osoby z zewnątrz, nie mają prawa ingerowania w wewnętrzne sprawy organizacji. Bardzo mi przykro ale akurat Ty nie masz prawa interpretować i robić wykładni wewnętrznego statutu PKIM.

--

Co do pytań Jana Woreczko pragnę poinformować iż dopiero od niedawna posiadamy możliwości prawnie regulowania takich rzeczy. Wcześniej odbywało się to na zasadzie słownych ustaleń. Nie którzy członkowie PKIM również znają się bardzo dobrze na poszukiwaniu meteorytów. Więc w razie czego na pewno pomogą w poszukiwaniach na zasadzie wolontariatu. Komu jak komu ale z pewnością Tobie nie trzeba wyjaśniać że w przypadku świeżych spadku to przede wszystkich liczy się dobre oko a nie sprzęt : )
Dokładnych ustaleń stricte sformalizowanych nie było, tym niemniej jednak ostatnie wydarzenia na Słowacji uświadamiają iż, sprawa ta nie jest tylko dzieleniem skóry na niedźwiedziu. Wewnątrz PKIM powstała już inicjatywa sformalizowania tych działań które ostatecznie znajdą swoje miejsce w uchwale. Jako że wszystkie działania wewnątrz naszego stowarzyszenia są demokratyczne w związku z czym na najbliższym naszym spotkaniu będą poddane głosowaniu.

Pozdrawiam
Krzysztof

[Woreczko Jan]

Jako że wszystkie działania wewnątrz naszego stowarzyszenia są demokratyczne w związku z czym na najbliższym naszym spotkaniu będą poddane głosowaniu.

Czy jako członek Zarządu PTMu moge liczyć na zaproszenie na to spotkanie?
Wydaje mi się, że PKiM i PTM to organizacje działające na tym samym polu oraz mające podobne cele i metody działania. Tam gdzie 'kończy' się wasze zainteresowanie, tam 'zaczyna' się nasza rola. Dobrze by było, by na tym styku dziedzin doszło do jakiś bardziej formalnych ustaleń i porozumień.

Zgodnie z 'legendą' Janusza W. Kosińskiego jestem 'członkiem założycielem' PKiM i chętnie włączę się w koordynację działań. Większość członków PTMu, tak jak i PKiMu, to pasjonaci i ludzie oddani ideii. Na pewno dojdziemy do konsensusu w sprawie 'co dalej ze spadłymi meteorytami?'

[xyz]

Zupełnie nie rozumiem Cię dlaczego w każdym poście atakujesz PKIM i po co to robisz. Twoja sprawa. Mogę tylko domniemywać.

Nie atakuje.Absolutnie.Wyrazilem swoja skromna opinie na ten temat i zostalem zaatakowany od razu po tym przez Pana czy w zasadzie Ciebie skoro tak na Ty przeszedles.Moze nie tak wprost za przeproszeniem po ...... jak tomasir ale jednak.Czekam teraz tylko kiedy i mnie Pan zwymysla od natretow.
A On ma prawo wyzalac sie na ten temat i na tym forum i na wszystkich innych forach swiata i nikt mu tego nie moze zabronic.

Ta sprawa w ogóle nie powinna się pojawić na forum że ktoś nie otrzymał jakiegoś e-maila, bo to zupełna pierdoła niezasługująca na uwagę. Nie wiem po co to ciągniesz. Dla mnie to zaczyna już być żenujące.

Z takich pierdol sklada sie zycie i takimi pierdolami zapracowujesz Wasc wlasnie, nawet w tej chwili, na swoja opinie i byc moze Bogu ducha winnego PKiM takze.Poprzednio tez napisalem,ze na zakonczenie wiec nie ja to dalej ciagne:-)) Wiem.Ty musisz miec tutaj ostatnie slowo:-)

jako absolwent wydziału Prawa i administracji

Z godnie z prawem osoby z zewnątrz, nie mają prawa ingerowania w wewnętrzne sprawy organizacji.

Zgadza sie.

Bardzo mi przykro ale akurat Ty nie masz prawa interpretować i robić wykładni wewnętrznego statutu PKIM.

Mam takie prawo jak i kazdy inny dopoki Sad nie orzeknie inaczej !!! co Szanowny absolwent powinien wiedziec.

Jak napisalem poprzednio nie zamierzam dalej tego tematu ciagnac wiec i Ty tego nie rob bo tylko sie pograzasz
Pozdrawiam.

[Krzysztof Polakowski]

Jak napisalem poprzednio nie zamierzam dalej tego tematu ciagnac wiec i Ty tego nie rob bo tylko sie pograzasz
Pozdrawiam.

Proszę najpierw się przedstawić z imienia i nazwiska, bo nie wiem kto ukrywa się za nickiem "xyz".

Kto się naprawde pogrąża nie trzeba wyjaśniać, o to się nie martwię, pozostałe osoby to po prostu widzą.

Czy jako członek Zarządu PTMu moge liczyć na zaproszenie na to spotkanie?
Wydaje mi się, że PKiM i PTM to organizacje działające na tym samym polu oraz mające podobne cele i metody działania. Tam gdzie 'kończy' się wasze zainteresowanie, tam 'zaczyna' się nasza rola. Dobrze by było, by na tym styku dziedzin doszło do jakiś bardziej formalnych ustaleń i porozumień.

Janie Woreczko... Oczywiście wszystkie inicjatywy współpracy pomiędzy PKIM i PTM na poziomie organizacji są mile widziane. Kiedyś przecież jakieś przejawy współpracy już były podejmowane. Co do dalszych szczegółów to już nie czuje się kompetentny, nie chce wchodzić w kompetencje Zarządowi : )

Pozdrawiam
Krzysztof Polakowski

[xyz]

Proszę najpierw się przedstawić z imienia i nazwiska, bo nie wiem kto ukrywa się za nickiem "xyz".

Po to sa wlasnie miedzy innymi te nicki:-))

Kto się naprawde pogrąża nie trzeba wyjaśniać, o to się nie martwię, pozostałe osoby to po prostu widzą.

Oj widza,widza.Ciesze sie,ze uwazamy tak samo.

Pozdrawiam

xyz.

[tomasir]

Meteorytowa Grupa Poszukiwawcza powołana przez PTM, jest w zasadzie od kilku lat ciałem 'martwym'.
Brak aktywności nie jest związany li tylko wyłącznie z brakiem 'doniesień' o spadkach, ale również z oświadczeniami niektórych jej członków (składanymi w trakcie poprzednich Walnych), że jej działanie nie przynosiło efektów i jeśli dobrze pamiętam jej Przewodniczacy narzekał na jej, Grupy, trudności organizacyjne związane z koordynacją działań.

Dlatego wielce zdziwiło mnie, że PKiM posiada własną grupę. Oznaczałoby że obie instytucje ze sobą nie współpracują w zakresie poszukiwań, albo sama współpraca jest wysoce nieefektywna.

[wadi]

Nie wiem, czy ktoś wrzucał tego linka czy nie, bo pogubiłam się w burzliwej dyskusji...
Ładne fotki meteorytu Kosice + info.
http://www.daa.fmph.uniba.sk/meteoritEN.html

ps - gdzieś napisali, że 22 osoby szukały go w sumie przez prawie 600 godzin na 20 km2. Nieźle

[xyz]

"They searched 22 people for six days in the field spent 588 hours and passed around a large area of 20 km2."


Tak to napisali.Niezly kawal terenu.Mozna to sobie zobrazowac np. tak,ze ten teren ma powiedzmy 10 km dlugosci i 2 szerokosci=20km2.

I te 22 osoby w odstepach co ~ 15 metrow na pasie szerokosci 333 metry szly sobie powoli rozgladajac sie na boki te 10 kilometrow przez caly dzien.Nastepnego dnia z powrotem kolejnym pasem i potem znowu tam i z powrotem po 2 razy i mamy 6 dni

Pozdrawiam.

[wadi]

Znaleźli 3.92 kg. Odejmując ten największy, zostało 1.7 kg na 21 osób na 6 dni. Nieźle musieli się naszukać
Patrząc na fotki in situ, myślę sobie, że za moment przyjdzie wiosna, trawa urośnie i będzie po metku Naukowcy zostaną sobie z wyliczeniami trajektorii lotu, elipsy, rozkładu masy itd. A że resztki metka pójdą do piachu to trudno...

[xyz]

Tak.
Jak widac po zdjeciach teren jest mocno trawiasty a okazy jednak w wiekszosci drobniutkie. Pewnie juz dzisiaj ta trawa jest duzo wieksza niz na tych zdjeciach

Po odjeciu najwiekszego zostaje przeciez okolo 1,7 kg ale juz na 63 okazy.

To nawet srednia wychodzi zaledwie okolo 27 g na sztuke !! a przeciez najmniejsze mialy po 0,5 grama !! Nie ma szans cokolwiek z tych mniejszych zobaczyc w takiej trawie.A na te wielkie raczej nie ma sie co nastawiac przynajmniej tam gdzie oni chodzili.

[wadi]

Nowy meteoryt Kosice podobno już jest do kupienia. Cena 500 usd/gram. Wszystko jasne

[xyz]

No to niezla cenka. Sadzilem,ze bedzie tak po minimum 50 $ przy dobrym ukladzie do 100 $/g. Cos na zasadzie Moravki.

Ciekawe kto sprzedaje ?? Moze okazalo sie,ze jednak mniejsza ilosc materialu do badan tez jest wystarczajaca

[tomasir]

Co do prawa słowackiego - szukałem, szukałem i nie znalazłem nic o meteorytach (może szukałem źle). Jedynie co znalazłem to informację, że to co pod ziemią należy do państwa, co leży na ziemi to należy do znalazcy. I takie zdanie: "Keby ich niekto našiel, záleží iba na jeho dobrej vôli, či nám ich odovzdá." Czyli: Gdyby ktos je znalazł (meteoryty) to od jego dobrej woli zależałoby czy je nam odda. No to chyba tak jak w Polsce.
http://korzar.sme.sk/c/5272501/madari-o ... oritu.html

Na stronie Dirka Rossa oraz http://www.daa.fmph.uniba.sk/meteoritEN.html:

"According to Slovak laws, meteorites belong to the state. Collecting meteorites is allowed only to state or academic institutions from Slovak Republic."

Więc ciekawe jak do końca sprawa z tym prawem jest. Oni przedstawiają opinię, którą ja pamiętam...

Update:

No i zatem to oni mają rację:

http://www.mineraly.sk/files/zber/022_pravne_normy.htm

§ 1

Chránené nerasty a chránené skameneliny

1. Chránené nerasty sú
2. nálezy nerastov nájdené na území Slovenskej republiky, podľa ktorých boli nerasty prvýkrát opísané pre vedu a ktoré sú uvedené v prílohe č. 1 časti A (ďalej len „typový nerast“),
3. nerasty predstavujúce prírodné prvky alebo chemické zlúčeniny zväčša s kryštálovou štruktúrou, ktoré vznikli v dôsledku geologických procesov na území Slovenskej republiky a ktoré sú uvedené v prílohe č. 1 časti B,
4. meteority nájdené na území Slovenskej republiky.
[/b]

[Maniek]

No to mamy sprawę poszukiwań meteorytów na Słowacji wyjaśnioną.
Chylę czoła przed dociekliwością Tomasira.