Parę lat temu, nie pamiętam kiedy, przy asfaltowej drodze znalazłem wtopiony (!) w nawierzchnię dość dziwny kamień. Jako że byłem dzieckiem,może 12-13 lat, uznałem "ŁAAAAŁ KOMEEETA", lub inne równie błyskotliwe określenie padło z moich ust. W każdym razie wygrzebałem owy kamień i zabrawszy do siebie do domu, postawiłem na półce, skąd ostatecznie trafił na ogród przy sprzątaniu.
W tym roku uznałem że wezmę kamulca do domu, wymyję, bo go nawet nie myłem i postawię na półce. Po obmyciu, stwierdziłem że wygląda mimo wszystko.. Kosmicznie. Poczytałem, sprawdziłem magnesem, - nic nie złapał . Dalej moja wiedza się kończy. Uznałem, że to zwykły (mimo wszystko, atrakcyjnie wyglądający) kamień. Stał więc na półce, gdy po jakimś czasie pojawił się na nim rdzawy nalot. W tym momencie uznałem że muszę się upewnić, spytać kogoś, kto się zna, bo jak na zwykły kamień, dość ciekawe rzeczy już wyczyniał, zaczynając od wtapiania się w asfalt (tuż obok był nasyp kolejowy, a więc kamieni dużo - tylko ten był wtopiony.) , potem owe rdzewienie.
W zasadzie podchodzę sceptycznie do jego kosmicznego pochodzenia, jednak wolę dostać opinię od kogoś, kto się zna.

Dodam, że znalazłem kamulec na terenie Świebodzina, przy Osiedlu Kopernika, tuż obok nasypu kolejowego. Niestety, po latach nie znalazłem miejsca, gdzie to znalazłem.. remont nawierzchni się gminie zamarzył.
Pozdrawiam!
http://imageshack.us/g/684/img0081lm.jpg/ <- link do zdjęć