dzisiejsza znajdka

jeśli masz podejrzenie, że znaleziony okaz jest meteorytem, zapytaj - to jest właściwe miejsce!

Moderatorzy: webimage, Kenny

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez tomasir » Pn mar 19, 2012 1:44 pm

WMakocki napisał(a):Zibi jak piszesz też taki mam to go pokaż i po problemie.Żelaza dymarkowego nie mogłeś widzieć bo go nie
udało się wytopić w dzisiejszych dymarkach.
Jeśli chodzi o wielkość ziarn to wygląda tak jakbyś widział tylko jeden
rodzaj met.żelaznego. Generał i Sopel na przemian pokazują co innego.U Sopla pięknie widać szlakę w której
niema ziarn minerałów tylko ciemne porowate spieki,pewnie dlatego nie trawił żelaza bo by nic nie wyszło.
Ostatnie zdjęcia Shermana sugerują mesosyderyt,przetnij to zobaczysz co jest w środku.Oto foto!
https://picasaweb.google.com/lh/photo/e ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/k ... directlink



Obrazek

PO trawieniu widać podobne gówienka jak u Shermana.

Niklu niet.

ps. Z tym pogrubionym to się dopiero uśmiałem. Po pierwsze OGROMNA liczba dymarek była kiedyś w Polsce, więc pozostałości są praktycznie wszędzie. A po drugie - wciąz zachodzę w głowę, czemu skoro ludzie kilkaset lat temu już potrafili ich należycie używać - to miałaby ta wiedza nie przetrwać. A nawet jeśli (bardzo wątpliwe) - obecnie wiedza o wytapianiu w dymarkach nie istnieje - to wciąz te tysiące dymarek pozostawiły materiału w całej Polsce.

ps2 - Mam nadzieję, ze Zbyszek się nie obrazi - że odpowiadam na pytanie do niego ;)
Zapraszam serdecznie.

http://meteoryty.org/
tomasir
meteorytoman
 
Posty: 835
Dołączył(a): Cz mar 27, 2008 9:34 am
Lokalizacja: Kraków

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez sherman » Pn mar 19, 2012 2:22 pm

PO trawieniu widać podobne gówienka jak u Shermana.

Podobne to różnica.

Obrazek
dymarka nie podobne do met.
mam i takie gówna.

Ps. Sopel czy wykrywacz na te twoje odpady reaguje jak na zwykły metal?
Avatar użytkownika
sherman
meteorytoman
 
Posty: 476
Dołączył(a): N lip 19, 2009 9:06 pm

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez Kenny » Pn mar 19, 2012 4:37 pm

identyczny kawał żelastwa posiadam o identycznej strukturze znaleziony przy okazji badań archeo.
fotek nie mam bo nie dysponuje aparatem chyba że Tomasir jakoweś robił bo miał w łapkach :)
Sto lat! Ciężkich prac w kamieniołomach:)
Kenny
meteorytoman
 
Posty: 3253
Dołączył(a): Pt lut 01, 2008 9:24 am
Lokalizacja: Stalowa/Kraków

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez tomasir » Pn mar 19, 2012 6:17 pm

mówisz o tym, który zardzewiał w dwumetyloglioksymie? Jak tak - to fotek niet. Nie zwykłem każdemu żelastwu fotek robić :D
Zapraszam serdecznie.

http://meteoryty.org/
tomasir
meteorytoman
 
Posty: 835
Dołączył(a): Cz mar 27, 2008 9:34 am
Lokalizacja: Kraków

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez rolnik » Pn mar 19, 2012 6:26 pm

tomasir , dymarki znikły , dym...e kogoś pozostało ,to twoje żelazo jest tak podobne do shermana zelaza jak dzień do nocy
rolnik
meteorytoman
 
Posty: 354
Dołączył(a): So sty 08, 2011 8:17 pm

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez Jacek Drążkowski » Pn mar 19, 2012 7:45 pm

Zibi napisał(a):...A jeżeli jednak żelazo to może być choćby dymarka, która trochę dłużej stygła i coś tam wykrystalizowało w troszeczke większe formy. Też mam takie żelazo. ...


Zbyszku, myślisz że to wykrystalizowało? Ponoć tempo krystalizacji w przypadku oktaedrytów to 1 stopień na jakieś milion lat ;)
moim zdaniem to raczej efekt rozwarstwienia się różnych frakcji, ale nie jestem metalurgiem, więc chętnie wysłucham fachowego głosu
Astronomia i muzyka
I tego trzymać się trzeba
(E. Stachura, "Prefacja")
Avatar użytkownika
Jacek Drążkowski
meteorytoman
 
Posty: 4846
Dołączył(a): Pn paź 30, 2006 9:32 pm
Lokalizacja: Lidzbark Warm.

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez Kenny » Pn mar 19, 2012 8:38 pm

Jacku niby nie jestem metalurgiem ale z tego co pamiętam to właśnie poszczególne dodatki stopowe do żelaza powodują zmianę sposobu krystalizacji stali-żeliwa przez co zmieniają jej właściwości
z tego co pamiętam z własnych doświadczeń to takie bardzo grubo krystaliczne stopy miało staliwo (forma pośrednia między stalą a żeliwem) a takowy produkt bez większego problemu mógł powstać w procesach dymarkowych.
Rolnik to że do dnia dzisiejszego nie udało się z pełnym powodzeniem odtworzyć procesu dymarkowego (bo jako-takie żelazo uzyskano) nie oznacza ze poprzednicy tego nie robili - robili i to na jaką skalę!!
Żelazo z naszych terenów już w pierwszych wiekach naszej ery służyło ludom tu zamieszkującym do nękania rzymian! (np wojny markomańskie)
Skala produkcji z ówczesnych czasów nie jest do końca znana ale co chwila odnajduje się nowe stanowiska z tysiącami dymarek!
Dodam tylko że na przestrzeni wieków niemal w każdej wiosce w Polsce stał czy to mniejszy (dymarka) czy większy (wielki piec) piec hutniczy ! Po czym pozostały pospolite nazwy jak Huta, Hucisko, Ruda, itp
Nasycenie złomem gleby jest na prawdę spore... i nie chodzi tu tylko o powojenne odłamki!
Sto lat! Ciężkich prac w kamieniołomach:)
Kenny
meteorytoman
 
Posty: 3253
Dołączył(a): Pt lut 01, 2008 9:24 am
Lokalizacja: Stalowa/Kraków

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez tomasir » Wt mar 20, 2012 8:28 am

rolnik napisał(a):tomasir , dymarki znikły , dym...e kogoś pozostało ,to twoje żelazo jest tak podobne do shermana zelaza jak dzień do nocy


Bo co - że mniejsza powierzchnia wytrawiona? Pokazałem tylko - że tak samo struktury drobnoziarniste się mogą pojawiać przy trawieniu - a z meteorytem to nie ma nic wspólnego.
Zapraszam serdecznie.

http://meteoryty.org/
tomasir
meteorytoman
 
Posty: 835
Dołączył(a): Cz mar 27, 2008 9:34 am
Lokalizacja: Kraków

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez TomX » Wt mar 20, 2012 8:52 am

Wedle mojej wiedzy o dymarkach udaje się z powodzeniem wytapiać żelazo, tylko metalurdzy nie potrafią zrozumieć jaki proces w takiej dymarce zachodzi - według mądrych głów temperatura w dymarce jest za niska, żeby żelazo mogło się zredukować. A jednak się redukuje.
Avatar użytkownika
TomX
meteorytoman
 
Posty: 180
Dołączył(a): So mar 10, 2012 10:55 pm

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez Meteorwrong » Wt mar 20, 2012 10:29 am

O ile mi wiadomo, archeologia eksperymentalna już dość dawno poradziła sobie z zagadnieniem wytopu żelaza w dymarkach - przynajmniej z jego stroną praktyczną. Na 100% z sukcesem używano limonitu w przypadku rekonstrukcji dymarek celtyckich.
Ogólne zalecenie jest takie, że aby proces przebiegał z największą możliwą efektywnością, sugerowane jest stosowanie strojów z epoki :wink:

http://www.dymarki.pl/kategorie/historia


oraz http://www.youtube.com/watch?v=B_CrqHqK4p0
Jakiej rudy użyto w tym przypadku - nie wiem.
"Najmocniejszy ogień naszych pieców do wypalania porcelany, nie zdoła stopić nic podobnego do szkliwa powłoki aerolitów."
Avatar użytkownika
Meteorwrong
meteorytoman
 
Posty: 209
Dołączył(a): N lut 26, 2012 7:32 pm
Lokalizacja: Mazowsze

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez WMakocki » Wt mar 20, 2012 6:39 pm

Tak, w takim piecu to można czaj zagotować.Bo to co pokazał brodaty to to samo co pod Św. Krzyżem wytapiają
i z żelazem niema nic wspólnego. Tomasir to co pokazałeś to rzeczywiście gówienko w porównaniu do Shermana.
Czyżby był problem ze szlifem kilku cm2 i trawieniem by pokazać tą słynną strukturę żelaza dymarkowego z liniami
neumana.Dziwne bo nigdzie nie można znaleźć zdjęć tej wymyślonej struktury.To co otrzymuje się po ponownym
pogrzaniu spieku z dymarki i przekuciu ma tyle wspólnego ze strukturą żelazo-niklu,że koń by się uśmiał.Jest zwykłym
kłamstwem twierdzenie,że ktoś może mieć żelazo z dymarki bo można je gdziekolwiek znaleźć.Jeśli się nie wie jak
wyglądają struktury żeliwa,staliwa,stali węglowej i stopowej to od tego jest wujek google.Ile to roboty.WJM
Szukaj a znajdziesz! W.J.Makocki
Avatar użytkownika
WMakocki
meteorytoman
 
Posty: 483
Dołączył(a): Cz kwi 16, 2009 7:38 pm

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez Meteorwrong » Wt mar 20, 2012 7:19 pm

WMakocki napisał(a):Żelaza dymarkowego nie mogłeś widzieć bo go nieudało się wytopić w dzisiejszych dymarkach.

Załączone przykłady ośmielają się mieć inne zdanie.

WMakocki napisał(a):Tak, w takim piecu to można czaj zagotować.

Z tego co mi wiadomo, taki piec nazywany jest dymarką: "W początkowym okresie dymarki były wyłożonymi gliną zagłębieniami w ziemi (tzw. ogniska dymarskie), później piecami jednorazowego użytku, częściowo zagłębionymi w ziemi; po zakończeniu procesu część nadziemna była niszczona, część zagłębioną wraz z żużlem pozostawiano ? pozostałości te stanowią dzisiaj cenne źródło informacji o ówczesnej metalurgii żelaza. W Polsce odkryto je na terenie Kielecczyzny (dawne Zagłębie Świętokrzyskie) i Mazowsza Zachodniego (dawne Mazowieckie Centrum Metalurgiczne)." Źródło: Wikipedia, hasło "dymarka" http://pl.wikipedia.org/wiki/Dymarka

Co gorsza, piecem dymarkowym mogły być również podlejsze obiekty:
"Do wytopu rudy służyły piece dymarkowe. Proces dymarkowy polegał na załadowaniu dobrze nagrzanego pieca (lub garnka) rudy wraz z węglem drzewnym." Źródło: http://www.mm.pl/~ursua/referat/zelazo.html

WMakocki napisał(a):Bo to co pokazał brodaty to to samo co pod Św. Krzyżem wytapiają i z żelazem niema nic wspólnego.

I znów, fakty zdają się mówić inaczej: "Proces dymarski produkcji żelaza klasyfikowany jest jako proces produkcji bezpośredniej żelaza. Znaczy to, że żelazo produkowane w tym procesie było gotowym produktem, który nie wymagał oprócz zabiegów kowalskich żadnych innych procesów do tego, by wyprodukować z niego gotowy produkt." Źródło: http://hutnia.pl/s,52,zelazo.html
"Najmocniejszy ogień naszych pieców do wypalania porcelany, nie zdoła stopić nic podobnego do szkliwa powłoki aerolitów."
Avatar użytkownika
Meteorwrong
meteorytoman
 
Posty: 209
Dołączył(a): N lut 26, 2012 7:32 pm
Lokalizacja: Mazowsze

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez WMakocki » Wt mar 20, 2012 8:16 pm

Z całym szacunkiem pozwolę sobie mieć inne zdanie w tym temacie.Jako,że z okna widzę Św.Krzyż i znam
potomków owych hutników jak i to co hutnicy pozostawili po sobie. Nad Kamienną były hałdy żużlu z dużą
zawartością żelaza.Zostały w okresie międzywojennym zebrane i przetopione w pobliskich hutach.Próby
bezpośredniego wytopu w dymarkach nigdy się nie powiodły w dzisiejszych dymarkach. Konieczność pogrzania
spieku do temperatury biało-niebieskiego żaru po którym można przekuć spiek by usunąć szlakę jest jak na razie
poza możliwościami przebranymi w odpowiednie stroje hutnikami i ich kopiami dymarek.Tak więc żelazo
dymarkowe można było zobaczyć jako tzw.płacidła (siekierki)znalezione gdzieś koło Krakowa. Zapraszam
na DYMARKI do Nowej Słupi po informację z kowalskiej pierwszej ręki i na randkę z czarownicami z Łysej Góry.WJM
Szukaj a znajdziesz! W.J.Makocki
Avatar użytkownika
WMakocki
meteorytoman
 
Posty: 483
Dołączył(a): Cz kwi 16, 2009 7:38 pm

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez Meteorwrong » Wt mar 20, 2012 8:56 pm

Różnice zdań są tym, co popycha dyskurs do przodu. Będziemy jednak, jak mawiał wieszcz "różnić się pięknie i mocno".
Widoku za oknem chyba zazdroszczę, znajomości z potomkami hutników niewątpliwie również, pozostałości po hutnikach - mniej. Jednak argumenty te, choć cenne, nie podważają żadnej z przytoczonych przeze mnie (kontr-)tez, Pozwolę więc sobie je pominąć.
Ani przez sekundę nie broniłem twierdzenia, że przetopienie "żużlu z dużą zawartością żelaza", nawet we współczesnej hucie, doprowadzi do uzyskania żelaza. Produkowanie żelaza z odpadu powstającego przy produkcji żelaza wydaje się zadaniem interesującym (chociażby z logicznego punktu widzenia), acz nie rokującym dużych nadziei na sukces. Nigdzie nie trafiłem też na wzmiankę, że dawni "operatorzy dymarek" podejmowali się takowego wyzwania. Więc informacja ta, jakkolwiek cenna dla mnie, bo nowa, nie wnosi nic do sprawy.
Żelazo z hematytu, limonitu (także jako bog iron), pirytu itd. - tak. Z żużla - eee... chyba nie.

Ergo: żelazo z rudy można współcześnie wytopić w dymarce (nawet jeśli wygląda ona jak kupa) i konstruowana jest przez brodacza.

I kończąc chyba - alternatywna metoda produkcji żelaza: "Przytaczając opinię konsultanta badań, dr. inż. Mariana Nieslera, kierownika zespołu procesów surowcowych Instytutu Metalurgii Żelaza w Gliwicach, Marciniewski poinformował, że ?zarejestrowany w czasie doświadczeń rozkład temperatur i stworzone warunki redukcji są marzeniem każdego hutnika-metalurga?. " http://archeowiesci.pl/2010/12/29/alternatywna-koncepcja-starozytnego-wytopu-zelaza/
Na Dymarkach z rozkoszą bym się pojawił, a i łysogórskie czarownice chętnie nawiedził. Czego sobie życzę.
"Najmocniejszy ogień naszych pieców do wypalania porcelany, nie zdoła stopić nic podobnego do szkliwa powłoki aerolitów."
Avatar użytkownika
Meteorwrong
meteorytoman
 
Posty: 209
Dołączył(a): N lut 26, 2012 7:32 pm
Lokalizacja: Mazowsze

Re: dzisiejsza znajdka

Postprzez WMakocki » Śr mar 21, 2012 10:02 am

Dymarki,dymarkami a chodziło o strukturę żelaza otrzymanego w dymarce,która miała być podobna do wcześniej
pokazanej przez Sopla.Po dymarkach pozostał tylko żużel i nieznana technologia produkcji.Trudno się powstrzymać
od irytacji jak pokazuje się kawałek zardzewiałej stali jako żelazo z dymarki.Żelazo z dymarek było zbyt cenne
by można je było gdziekolwiek teraz znaleźć.Łatwiej rzymskie denary niż żelazny lemiesz pługa z tego okresu.
Żelazo kute ma strukturę pasmową jak więc można porównać ją do krystalicznej w meteorytach. A o łubce
przed kuciem to ja nawet nie będę wspominał.Już widzę jak dwóch hutników zostawiło dymarkę i poszli
na piwo w Starej Słupi a piec stygł i stygł aż zrobił się w środku pieca żelazny meteoryt a oni pili, i pili, i pewnie
piją do tej pory.Na zdrowie!!WJM
Szukaj a znajdziesz! W.J.Makocki
Avatar użytkownika
WMakocki
meteorytoman
 
Posty: 483
Dołączył(a): Cz kwi 16, 2009 7:38 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do czy to jest to?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości