Witam!-W tym przypadku mam większe podejrzenie o to ,że może to być meteoryt

kamień testowałem na nikiel co prawda swoim domowym sposobem (może nie do końca dokładnym)wyszedł kolor -jasna wiśnia,przecięta płaszczyzna w ogóle nie reagowała na kwas azotowy ,solny to znaczy nie matowiał metaliczny połysk,nie wydzielały się pęcherzyki gazów,chyba że woda królewska ale tego nie próbowałem

Po kąpieli w HCL wyodrębniły się ze środkowej części odciętego kawałka małe ziarnka koloru tzw.butelkowego,którymi z kolej robiłem rysy na szkle-a może to oliwin

W świeżym przełamie wygląda jak żeliwo ale miejsce znalezienia jak dla mnie wyklucza pochodzenie tego kamienia jako antropogen-leżał sobie na 2,5 m głębokości w osadach moreny dennej,która była odkryta po powodzi, magnetyzm -jest on szczątkowy z tym że może on być spowodowany jego długim przebywaniem w ziemi-jakieś 730-430tys.(Mindel)Co dla mnie ciekawe ten kamień co jakiś czas zaczyna porastać dziwnymi włóknami przy czym się bardzo szybko rozpada

Kiedyś na forum P.S. (nie pamiętam kto) określił,ze metki. rozpadają się jak papier i jak ulał pasuje do mojego okazu

a i jeszcze jedno czuć pierona siarką i wyłazi na zewnątrz co widać na foto.Dobra daje linka
http://picasaweb.google.pl/enriko15/AlbumBezTyt.