Na wstępie zaznacze że w dziedzinie meteorytów jestem amatorem, nie mniej jednak gdy w moje ręce wpadł niżej przedstawiony kamyk zacząlem na ten temat zbierać informację. I jeszcze jedna rzecz z której nie jestem zbyt dumny, mianowicie pierwsze co zrobiłem oczywiście jako zupełny laik, dorwałem gumówkę i spróbowałem kamyk ów przeciąć, jednak dałem se spokój gdy tarcza zaczęła się palić

Jako że jestem człowiekiem, który nie lubi zawracac głowy innym gdy nie jest do tego zmuszony, sam trochę liznąłem wiedzy i przebadałem mój kamień. Na początek podstawa - kamień przyciąga magnez. Jest koloru srebrnego i nie zauważyłem na nim skorupy obtopieniowej. Waga około 60 gr. Następnie objętość - metodą domową wyszło mi 5 cm3. no i co za tym idzie gęstość hmmm dość duża bo jakby nie liczył wychodzi 12. Zaznaczam.że pomiary , ze względu na prymitywne metody mogą nieznacznie się wahać ale nie mogą to być zbyt duże różnice.
Następne co zrobiłem to dokonałem zakupu kwasu azotowego sporządziłem 10 proc. roztwór, w kamyku wyszlifowałem okienko i potraktowałem je owym roztworem. No cóz ... powiem, że po cichu liczyłem, że coś sie pokaże ale niestety żadne linie czy też figury nie wyszły. Nadmienie, że okienko nie ściemniało dalej świeci jak lusterko.
Jako, że skończyły mi się dalsze pomysły wysmarowałem ten dość długi post w nadziei że ktoś ze znawców będzie w stanie określić czy warto dalej zawracac sobie głowę tym kamykiem.
Niestety zdjęcia robione telefonem dość słabej jakości.