Chyba sie udało...

jeśli masz podejrzenie, że znaleziony okaz jest meteorytem, zapytaj - to jest właściwe miejsce!

Moderatorzy: webimage, Kenny

Re: Chyba sie udało...

Postprzez tin » Wt paź 29, 2013 8:58 am

Niestety na 100% to nie jest Pułtusk :-/. Niepotrzebnie się tak podjarałeś...
Avatar użytkownika
tin
meteorytoman
 
Posty: 1959
Dołączył(a): Pn sty 15, 2007 12:22 am

Re: Chyba sie udało...

Postprzez dzikimh » Wt paź 29, 2013 9:02 am

Spoko, napisz jeszcze dlaczego....
Pozdrawiam,
dzikimh
dzikimh
meteorytoman
 
Posty: 767
Dołączył(a): Wt cze 12, 2012 11:54 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chyba sie udało...

Postprzez dzikimh » Wt paź 29, 2013 9:30 am

Sam odpisze sobie też...

te wtrącenia tzn. te jakby globule żelazo-niklowe nie są takie jak być powinny,

faktycznie kurcze... ale cała reszta się zgadza.... odłamek?, powierzchnia obok tych metalicznych wtrąceń jest po przeszlifowaniu jakby nie wiem jak to opisać - marmurowa? identyczna jak w Goliacie :) , czy w odłamkach może tak być?

Poza tym, te maluchy dają taki sam sygnał jak Goliat (-93 -94) odłamek chyba dawałby inny...

:cry: :| :evil:
Pozdrawiam,
dzikimh
dzikimh
meteorytoman
 
Posty: 767
Dołączył(a): Wt cze 12, 2012 11:54 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chyba sie udało...

Postprzez tin » Wt paź 29, 2013 9:44 am

dzikimh napisał(a):Spoko, napisz jeszcze dlaczego....

Widać, że jest to jakiś stary kawałek żelaza, który zwietrzał i otulił się grubą warstwą tlenków. W meteorycie pułtuskim nie spotkasz takich wielkich kawałów żelaza. Poza tym to chondrytu nie przypomina, nawet na tych słabej jakości zdjęciach. Dobrze, że wrzuciłeś płytke Pułtuska znalezioną przez astrokosmo bo pokazała skalę....

Obawiam się, że znalazłeś jeden z wielu tzw. "oszustów", których jest pełno na wilgotnych łąkach (terenach zalewowych Narwii). Niestety dają one bardzo podobny sygnał do meteorytu. Po przecięciu widać jednak, że to jest żelazo. Na pocieszenie dodam, że Steve z Meteorite Menów też się naciął. Do końca wierzył, że znalazł meteoryt, mimo, że ja czy Iwo starliśmy się go wyprowadzić z błędu. Jest ten kawałek również w odcinku z Pułtuska (taki badany w NASA na zawartość niklu). Wg mnie znalazłeś to samo. Niestety takich odłamków są tam tysiące i ja na poszukiwaniach na łąkach znajdowałem ich kilka dziennie. Ostatnio nauczyłem się je dyskryminować ale trzeba mieć do tego dobry sprzęt (V3i lub albo Deus'a)
Avatar użytkownika
tin
meteorytoman
 
Posty: 1959
Dołączył(a): Pn sty 15, 2007 12:22 am

Re: Chyba sie udało...

Postprzez dzikimh » Wt paź 29, 2013 9:53 am

tin,

a dfx jest w stanie to wyciąć?
Pozdrawiam,
dzikimh
dzikimh
meteorytoman
 
Posty: 767
Dołączył(a): Wt cze 12, 2012 11:54 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chyba sie udało...

Postprzez tin » Wt paź 29, 2013 10:00 am

Możliwe, że tak aczkolwiek mało prawdopodobne. Ja mam dfx300 i mi się nie udało. Ale też jakoś specjalnie się nie bawiłem pod tym kątem...
Avatar użytkownika
tin
meteorytoman
 
Posty: 1959
Dołączył(a): Pn sty 15, 2007 12:22 am

Re: Chyba sie udało...

Postprzez Kenny » Wt paź 29, 2013 10:12 am

Ten "marmurek" to prawdopodobnie korozja międzykrystaliczna charakterystyczna dla kwaśnych środowisk.
Jeśli chodzi z kolei o wycinanie na siłę wszystkiego to jak z każdą dyskryminacją bywa im więcej obiektów potencjalnie nieciekawych wytniemy tym większe prawdopodobieństwo wyciecia interesującego nas przedmiotu (lokalna zmiennośc mineralizacji w gruncie itp). Ale ja należe do ludzi którzy wolą wykopac hałde kamienia ale nie przepuścic żadnego okazu :)


Też kopałem dziesiątki takich bryłek :) idzie się do tego przyzwyczaic

Pozdrawiam
Sto lat! Ciężkich prac w kamieniołomach:)
Kenny
meteorytoman
 
Posty: 3253
Dołączył(a): Pt lut 01, 2008 9:24 am
Lokalizacja: Stalowa/Kraków

Re: Chyba sie udało...

Postprzez tin » Wt paź 29, 2013 10:35 am

Kenny napisał(a):Jeśli chodzi z kolei o wycinanie na siłę wszystkiego to jak z każdą dyskryminacją bywa im więcej obiektów potencjalnie nieciekawych wytniemy tym większe prawdopodobieństwo wyciecia interesującego nas przedmiotu (lokalna zmiennośc mineralizacji w gruncie itp). Ale ja należe do ludzi którzy wolą wykopac hałde kamienia ale nie przepuścic żadnego okazu :)
Też kopałem dziesiątki takich bryłek :) idzie się do tego przyzwyczaic

Zgadza się. Szanse ominięcia zwiększają się gdy przeholujemy z dyskryminacją i innymi ustawieniami. Ja jednak podchodzę do tego czysto relaksacyjnie. Wolę słuchać ćwierkania ptaków i nie musieć machać łopatą co kilka metrów. Jest to o wiele mniej zniechęcające :-).
Avatar użytkownika
tin
meteorytoman
 
Posty: 1959
Dołączył(a): Pn sty 15, 2007 12:22 am

Re: Chyba sie udało...

Postprzez dzikimh » Wt paź 29, 2013 10:41 am

Zgadzam sie, tez wole kopac mniej :)
Tez mam 300 ale miedzy nim a dfx nie ma chyba zadnej roznicy.... poza cewka...

a wogóle to jest mi przykro, myślałem że bingo a tu zonk...
Pozdrawiam,
dzikimh
dzikimh
meteorytoman
 
Posty: 767
Dołączył(a): Wt cze 12, 2012 11:54 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chyba sie udało...

Postprzez dzikimh » Wt paź 29, 2013 10:43 am

a tak na marginesie, kiedys sie juz o to pytalem, ale w watku jest zero odpowiedzi...

Czy można z Wami skonsultowac ustawienia?
Pozdrawiam,
dzikimh
dzikimh
meteorytoman
 
Posty: 767
Dołączył(a): Wt cze 12, 2012 11:54 pm
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia strona

Powrót do czy to jest to?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości

cron