brekcja ... przemysłowa ...

jeśli masz podejrzenie, że znaleziony okaz jest meteorytem, zapytaj - to jest właściwe miejsce!

Moderatorzy: webimage, Kenny

brekcja ... przemysłowa ...

Postprzez walesto » Pn lut 24, 2014 1:41 am

Ponieważ w sąsiednim wątku kolega Kamyk wywołał temat odpadów przemysłowych to tutaj jako ciekawostkę pokażę Wam jak jakiś czas temu dałem się nabrać ...

Nie rzucałem tego na forum bo nie dawałem temu marsjaninowi szans :lol:

Kamień w czarnej polewie z ukruszonym rogiem a w środku żółtawo-pomarańczowawa skała ... choć nie magnetyczny zajrzałem do środka ... tam oczywiście tak jak się spodziewałem nic konkretnego ... więc skończyłem szlif na 60-ce i potraktowałem jako kolejne doświadczenie ...

Obrazek
http://www.abdata.pl/mets/prz/prz01.jpg

Obrazek
http://www.abdata.pl/mets/prz/prz02.jpg

Obrazek
http://www.abdata.pl/mets/prz/prz03.jpg

Obrazek
http://www.abdata.pl/mets/prz/prz04.jpg

Tego to nawet na skalniak nie rzucę bo mi rośliny powiędną, he he

Pozdrawiam,
Tomek
walesto
meteorytoman
 
Posty: 861
Dołączył(a): Cz wrz 05, 2013 11:01 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: brekcja ... przemysłowa ...

Postprzez Kenny » Pn lut 24, 2014 8:36 am

ciekawe znalezisko
Wygląda to na mieszaninę rodonitu z rodochrozytem (krzemiany i węglany manganu stąd wietrzeje na czarno)

Zastanawiam się skąd się wzieło to w centralnej polszy,...
Sto lat! Ciężkich prac w kamieniołomach:)
Kenny
meteorytoman
 
Posty: 3253
Dołączył(a): Pt lut 01, 2008 9:24 am
Lokalizacja: Stalowa/Kraków

Re: brekcja ... przemysłowa ...

Postprzez walesto » Pn lut 24, 2014 9:58 am

pewnie to przywlekli jak utwardzali drogę ...
tą zewnętrzną warstwę wziąłem właśnie za jakiś asfalt (kamień wogóle ma około 8cm) ...

gdybym to znalazł w odludnym miejscu, gdyby choć trochę przyciągało magnes to może brałbym to za coś aubrytopodobnego, szczególnie że zarówno na tym jasno żółtym jak i w ciemniejszym zlepku są elipsoidalne całkiem spore wtrącenia ...
...

jednak przypuszczalnie może to być efekt wietrzenia tych minerałów, o których napisał Kenny bo jak próbowałem podpalić zewnętrzną warstwę to ani się nie paliło, ani nie dymiło, ani nie było zapachu, ale po mocniejszym rozgrzaniu słychać było kilka cichych syko-trzasków (takich jakby prysków jak przy zimnych ogniach) :lol: - nie ma to jak użyć odpowiedniego słownictwa :)
walesto
meteorytoman
 
Posty: 861
Dołączył(a): Cz wrz 05, 2013 11:01 pm
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do czy to jest to?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

cron