Dzięki Kenny.
Tak właśnie w pierwszej chwili pomyślałem.
Byłem już zmęczony i nie przyjrzałem się dobrze. Rozłupałem ... i zostawiłem ...
Ale osoba, z którą byłem uparła się, że trzeba się temu przyjrzeć ... i tym sposobem wylądował w plecaku.
Ale nawet nie zdjąłem lokalizacji znaleziska GPS-em. Nastawiłem się na znalezienie zupełnie innych okazów i ten mi nie pasował do przyjętych założeń.
W domu po umyciu doszedłem do wniosku, że liczba "odcisków" na powierzchni jest trochę za duża jak na zwykłego otoczaka.
Boję się, że to jednak może być meteoryt a ja go tak potraktowałem.
Poniżej kilka lepszych zdjęć, bo te wcześniejsze robiłem "w biegu".
http://www.abdata.pl/mets/jedr/zewn6.jpghttp://www.abdata.pl/mets/jedr/zewn3.jpghttp://www.abdata.pl/mets/jedr/zewn2.jpghttp://www.abdata.pl/mets/jedr/zewn1.jpgi wnętrze drugiej części z przełamu:
http://www.abdata.pl/mets/jedr/srodek2.jpgWiem, że jak się szlifu nie zrobi to różne kuliste twory na powierzchni nie zawsze odpowiadają temu co głębiej więc wstrzymuję się od wniosków.
Na drugim zdjęciu przełamanego wnętrza widać kontrast części zewnętrznej i wewnętrznej.
Jeśli byłby to meteoryt to należy założyć, że jest trochę starszy niż "Białystok" (na podstawie szczątkowej obserwacji w tym miejscu z dokładnością do dnia i godziny).
Pozdrawiam,
Tomek
PS.: Klikając na zdjęcia pełna rozdzielczość.