
Re: Moje poszukiwania
Też tam byłem cały długi weekend ale was nie widziałem 

-
tin - meteorytoman
- Posty: 1959
- Dołączył(a): Pn sty 15, 2007 12:22 am
Re: Moje poszukiwania
tin napisał(a):Też tam byłem cały długi weekend ale was nie widziałem
Bo myśmy się kryli po lasach

A tak na poważnie, to szkoda, że się wcześniej nie umówiliśmy, bo "kupą" zawsze raźniej

Pozdrawiam
Maciek
Maciek
- trylobit
- meteorytoman
- Posty: 264
- Dołączył(a): Wt lip 29, 2014 10:42 am
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje poszukiwania
tin napisał(a):ten rudy mi wygląda na zardzwiały kawałek żelaza (szrapnel?). Ewentualnie coś "bitego"..
I tak właśnie się okazało

Pozdrawiam
Maciek
Maciek
- trylobit
- meteorytoman
- Posty: 264
- Dołączył(a): Wt lip 29, 2014 10:42 am
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje poszukiwania
trylobit napisał(a):tin napisał(a):Też tam byłem cały długi weekend ale was nie widziałem
Bo myśmy się kryli po lasach![]()
A tak na poważnie, to szkoda, że się wcześniej nie umówiliśmy, bo "kupą" zawsze raźniej
Ja tam jestem co weekend.
-
tin - meteorytoman
- Posty: 1959
- Dołączył(a): Pn sty 15, 2007 12:22 am
Re: Moje poszukiwania
tin napisał(a):trylobit napisał(a):tin napisał(a):Też tam byłem cały długi weekend ale was nie widziałem
Bo myśmy się kryli po lasach![]()
A tak na poważnie, to szkoda, że się wcześniej nie umówiliśmy, bo "kupą" zawsze raźniej
Ja tam jestem co weekend.
Czyli jest szansa na spotkanie, jak się pogoda poprawi. Górale mówią, że ostatni tydzień listopada ma być w rejonie Pułtuska całkiem, całkiem

Pozdrawiam
Maciek
Maciek
- trylobit
- meteorytoman
- Posty: 264
- Dołączył(a): Wt lip 29, 2014 10:42 am
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje poszukiwania
Akurat w ostatnie weekend listopada to nie wiem czy będę.... :-/
-
tin - meteorytoman
- Posty: 1959
- Dołączył(a): Pn sty 15, 2007 12:22 am
Re: Moje poszukiwania
Korzystając z ładnej pogody, wybrałem się w ostatni piątek na poszukiwania w północnej części elipsy. Efektem 7 godzin machania detektorem było parę kawałków rudy darniowej i 2 kamyki magnetyczne. Poza tym całkiem przyzwoicie opaliłem sobie buźkę. Dzień był piękny, mimo braku sukcesów poszukiwawczych.
Pozdrawiam
Maciek
Maciek
- trylobit
- meteorytoman
- Posty: 264
- Dołączył(a): Wt lip 29, 2014 10:42 am
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje poszukiwania
Wczoraj przejeżdżałem przez Pułtusk w drodze z Mazur. A ponieważ "przypadkiem" miałem w bagażniku wykrywkę, to zjechałem z trasy i wylądowałem w rejonie Sielca. Okazało się, że część łąk już skoszona i na niektórych nawet już zebrane siano. Pospacerowałem sobie trochę, nawet coś znalazłem, co dawało sygnał identyczny z tym wyczekiwanym. Jednak oczyszczenie i bliższe przyjrzenie się znaleziskom wykluczyło metki
Napotkani rolnicy grzecznie odpowiadali na "dzień dobry", żadnych "policjantów" nie stwierdziłem
Ciekaw jestem jednej rzeczy: czy ktoś z Was, kto znalazł "Pułtuska", znalazł go na ornej ziemi, na której skiba była już odwracana kilka razy?

Napotkani rolnicy grzecznie odpowiadali na "dzień dobry", żadnych "policjantów" nie stwierdziłem

Ciekaw jestem jednej rzeczy: czy ktoś z Was, kto znalazł "Pułtuska", znalazł go na ornej ziemi, na której skiba była już odwracana kilka razy?
Pozdrawiam
Maciek
Maciek
- trylobit
- meteorytoman
- Posty: 264
- Dołączył(a): Wt lip 29, 2014 10:42 am
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje poszukiwania
Wróciłem z poszukiwań ,znalazłem kolejnego pułtuska , fotki jutro bo jestem padnięty.
Ledwo wyjechałem bo po deszczu wszystko rozmiękło , wiedziałem że będzie padać ale co tam deszcz
, 3 razy zmieniałem ubranie , warto przemyśleć co się zabiera na poszukiwania jeśli nie chce się przeziębić.
Zapomniałem tylko herbaty w termosie , a łyk gorącej herbaty na łące to świetna rzecz.
Ledwo wyjechałem bo po deszczu wszystko rozmiękło , wiedziałem że będzie padać ale co tam deszcz

Zapomniałem tylko herbaty w termosie , a łyk gorącej herbaty na łące to świetna rzecz.
-
astrokosmo - meteorytoman
- Posty: 793
- Dołączył(a): So paź 13, 2007 9:43 am
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje poszukiwania
A z tego co mi mówił, wynika, że znalazł go na łące przeszukanej przeze mnie kilka lat temu.
Ale niech sam opowie całą historię, bo może mnie wkręca w rewanżu za moje podłożenie mu meteorytu pod siano na poprzednich poszukiwaniach, na których zresztą byłeś.
Ale niech sam opowie całą historię, bo może mnie wkręca w rewanżu za moje podłożenie mu meteorytu pod siano na poprzednich poszukiwaniach, na których zresztą byłeś.
Lepszy groszek w garści niż bolid nad dachem.
- pulmetek
- meteorytoman
- Posty: 319
- Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 12:45 pm
Re: Moje poszukiwania
pulmetek napisał(a):A z tego co mi mówił, wynika, że znalazł go na łące przeszukanej przeze mnie kilka lat temu.
Czyli jednak sprawdza się metoda "pod sznurek".

Pozdrawiam
Maciek
Maciek
- trylobit
- meteorytoman
- Posty: 264
- Dołączył(a): Wt lip 29, 2014 10:42 am
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje poszukiwania
Metoda poszukiwań "pod sznurek" ma wiele zalet. Nie będę jej zachwalał, żeby inni nie mieli łatwiej!
Tamtą łąkę też zeskanowałem pod sznurek. Astrokosmo czasami szuka bez sznurków, ja na podobnych terenach, czyli otwartych, bez wielu przeszkód zawsze używam sznurków.
Tamtą łąkę też zeskanowałem pod sznurek. Astrokosmo czasami szuka bez sznurków, ja na podobnych terenach, czyli otwartych, bez wielu przeszkód zawsze używam sznurków.
Lepszy groszek w garści niż bolid nad dachem.
- pulmetek
- meteorytoman
- Posty: 319
- Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 12:45 pm
Re: Moje poszukiwania
Traf chciał, że podróżując ze Szczecina do Warszawy, zatrzymałem się na chwilę w Poznaniu, w dzielnicy Piątkowo. A jak wiadomo, dwa kroki stamtąd do Moraska. Oczywiście zupełnie przypadkowo miałem w bagażniku wykrywkę
Wyskoczyłem więc na 4 godzinki na spacer w rejon spadku. Było bezchmurnie, bezwietrznie i +4 st C. Wykopałem parę fantów w postaci śruby, sworznia, sprężyny, gwoździa i kilku innych trudniejszych do zidentyfikowania kawałków żelastwa, ale niestety żaden, nawet w przybliżeniu, nie przypominał kawałka żelaza z Kosmosu
Szkoda, ale za to być może zaraziłem pasją do poszukiwań przedstawiciela młodego pokolenia 

Wyskoczyłem więc na 4 godzinki na spacer w rejon spadku. Było bezchmurnie, bezwietrznie i +4 st C. Wykopałem parę fantów w postaci śruby, sworznia, sprężyny, gwoździa i kilku innych trudniejszych do zidentyfikowania kawałków żelastwa, ale niestety żaden, nawet w przybliżeniu, nie przypominał kawałka żelaza z Kosmosu


Pozdrawiam
Maciek
Maciek
- trylobit
- meteorytoman
- Posty: 264
- Dołączył(a): Wt lip 29, 2014 10:42 am
- Lokalizacja: Warszawa