Kenny napisał(a):chyba mam kryzys bo mi się już nie chce opisywac po raz kolejny takich samych narzutniaków tym samym osobą...
tym bardziej jeśli nie widac u nich postępów w edukacji...
Pozdrawiam.
Moim zdaniem, jeśli nie znajdzie się skały typowej dla skał księżycowych, i
koniecznie pokrytej skorupą obtopieniową nie budzącą żadnych wątpliwości, że taką jest, to nie warto sobie zawracać głowy z próbą identyfikacji. Jest to o tyle frustrujące, że niemal na pewno depczemy po kamykach z Księżyca. Dlaczego? Ano wystarczy zdać sobie sprawę z wyglądu jego powierzchni naznaczonej niezliczoną ilością kosmicznych pocisków, jego bliskiej odległości od Ziemi, i co być może najważniejsze, to fakt, że w odległości 0,9 drogi Ziemia-Księżyc znoszą się siły grawitacyjne tych ciał niebieskich, a to oznacza, że po impakcie w powierzchnię księżyca wyrzucony gruz (w korzystnym kierunku) ma prawie pewną szansę dostać się w objęcia pola grawitacyjnego Ziemi - a dalej to już wiadomo.
Reasumując, to jest tylko takie moje głośne myślenie - z pewnością wszystkich (mnie pierwszego!) zainteresuje parę profesjonalnych zdań na ten temat astronomów. Z góry dziękuję.
"Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenie..." - Alchemik, Paulo Coelho