"western" kamol

jeśli masz podejrzenie, że znaleziony okaz jest meteorytem, zapytaj - to jest właściwe miejsce!

Moderatorzy: webimage, Kenny

"western" kamol

Postprzez walesto » N maja 25, 2014 7:34 pm

Przypomina coś z Westy ...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

jak np. te niższe z grupy HED ...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
walesto
meteorytoman
 
Posty: 861
Dołączył(a): Cz wrz 05, 2013 11:01 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: "western" kamol

Postprzez walesto » N maja 25, 2014 11:41 pm

nie wstawiło się poprzednim razem ... tutaj trochę lepiej widać niezbyt śmiałe "dołeczki" z mocniej zarysowanymi grzbietami ... powierzchnia tutaj jest taka jakby polakierowana ...
Obrazek
walesto
meteorytoman
 
Posty: 861
Dołączył(a): Cz wrz 05, 2013 11:01 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: "western" kamol

Postprzez Kenny » Pn maja 26, 2014 6:13 pm

chyba to jednak porfir...
mimo iż jakieś tam podobieństwo wykazuje..

Pozdro.
Sto lat! Ciężkich prac w kamieniołomach:)
Kenny
meteorytoman
 
Posty: 3253
Dołączył(a): Pt lut 01, 2008 9:24 am
Lokalizacja: Stalowa/Kraków

Re: "western" kamol

Postprzez walesto » Wt maja 27, 2014 8:12 am

No właśnie - nie ma pewności ...
Około 70% powierzchni wygląda całkiem przyzwoicie - jest nawet pokryta cienką warstwą jakby szkliwa ...

Poniżej jeszcze raz zdjęcie boczne, na którym po prawej stronie są takie obiecujące płytkie dołki z lekko uwypuklonymi ale zaokrąglonymi brzegami ...

Obrazek

... widok z prawej strony (czyli od tej części z dołkami):
Obrazek

... i z lewej (czyli ewentualnej tylnej), gdzie rzuca się w oczy mocno pofałdowana czarna powierzchnia po lewej stronie (co może być teoretycznie zbitkiem tych czarnych kryształów ale tak nie wygląda):
Obrazek

Na kamień zwróciłem uwagę już dawno temu przez te duże czarne kryształy na powierzchni jak ten przypominający sześciokątną kostkę brukową z dawnych lat. Ma on wielkość około 1cm!
Ale po przyłożeniu małego magnesu nie zauważyłem żadnej reakcji.
Chciałem już dawno zrobić zdjęcia i zapytać Was co to mogą być za kryształy ale ciągle nie było sposobności.

pozdr,
T.
PS.: Te lekkie poszarzenie po prawej stronie pierwszego prezentowanego zdjęcia to właśnie odbicie światła od zeszklonej powierzchni. Poniżej zdjęcia w pełnej rozdzielczości:
http://abdata.pl/mets/eucr1/eucr_07.jpg
http://abdata.pl/mets/eucr1/eucr_08.jpg
http://abdata.pl/mets/eucr1/eucr_09.jpg
walesto
meteorytoman
 
Posty: 861
Dołączył(a): Cz wrz 05, 2013 11:01 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: "western" kamol

Postprzez tin » Wt maja 27, 2014 12:42 pm

Waltso, jesteś informatykiem więc wnioskowanie nie powinno być Ci obce.... Ten kamień nie może być meteorytem gdyż:
- nie ma skorupy -> leży długo w ziemi -> jako skała mocno zasadowa w kwaśnym środowisku powinien być silnie utleniony (i nie mówię tylko o utlenionym żelazie!).
Gdyby to był eukryt to byłby brązowy od tlenków.
Ponadto:
- nie wygląda na eukryt (choć laikowi i na zdjęciach może go przypominać)
- jest zbyt konsystentny na HED'a
Nie chcę się bawić z zgadywanie co to jest ale mogę zgadnąć, co to NIE jest. Z czysty, sumieniem mogę Ci powiedzieć, że "NIE JEST" to meteoryt :-)

PS. Zrób sobie kiedyś test. Kup meteoryt HED (może być jakieś NWA), włóż na kilka lat do naszej gleby i zobacz jak będzie wyglądał po tak krótkim czasie (a jeszcze nawet nie zdąży "zrzucić" skorupy) :-)
Avatar użytkownika
tin
meteorytoman
 
Posty: 1959
Dołączył(a): Pn sty 15, 2007 12:22 am

Re: "western" kamol

Postprzez walesto » Wt maja 27, 2014 2:44 pm

ok. Po pierwsze to faktycznie obrazek nazwałem trochę niefortunnie (miałem na myśli "eukrytopodobne") ale nie użyłem tej nazwy jako identyfikacji. ;)

Kamień ma pewne cechy jak chociażby te płytkie dołki mniejsze i większe, czy zeszkliwioną w większości powierzchnię ...
Nie są to takie wyraźne wyżłobienia jak np w pułtuskach ale nie spotyka się takich w zwykłych kamolach.
Może to przełam muszlowy, który poddany był działaniu jakichś zewnętrznych czynników i został on w jakichś warunkach "wypolerowany".
Czegokolwiek doświadczył wcześniej ten kamień poddany był później jeszcze jakiemuś działniu co widać na pierwszym z ostatnich zdjęć na porysowanym czarnym sześciokątnym krysztale i głębszych rysach biegnących w prawą stronę.
Nie potrafię powiedzieć czy te rysy powstały podczas transportu lodowcowego czy raczej wydobycia przeważnie drobnoziarnistego żwiru o kolorze lekko rudawym.
Gdyby to był meteoryt, to środowisko w którym przebywał byłoby bardziej przyjazne niż klimat pustynny, z którego pochodzi większość współczesnych znalezisk.

Tak jak pisałem wcześniej nie ma reakcji magnesu więc kamień może nie zawierać żelaza lub jakieś jego śladowe ilości.
A na jednej ze stron o meteorytach możemy przeczytać, cytuję:

"Zmiany termiczne powstałe w meteorycie w czasie jego przelotu przez atmosferę Ziemi mają jedynie charakter powierzchniowy. Widocznym ich skutkiem jest tzw. skorupa obtopieniowa. Tworzy ją najwyżej kilkumilimetrowej grubości warstwa szkliwa powstałego w wyniku powierzchniowego obtopienia i częściowego utlenienia składników mineralnych materii meteorytowej. Głębiej jednak struktura meteorytu pozostaje nienaruszona. Skorupa obtopieniowa może być gładka i błyszcząca do matowej i popękanej. Najczęściej ma ona barwę czarną lub brunatną wywołaną domieszką tlenków żelaza. Nieliczne meteoryty nie zawierające w swoim składzie żelaza mają skorupę o barwie jasnej lub nawet zupełnie bezbarwną i przezroczystą."

Generalnie meteoryty z grupy HED mają czarną i niemalże jakby nienaturalnie błyszczącą skorupkę.
Ale wiemy, że niektóre z nich nie zawierają żelaza i wtedy z identyfikacją robi się problem :)

Nie będę upierał się, że jest to meteoryt (bo sam mam pewne wątpliwości) ale biorąc pod uwagę cechy, o których pisałem nie skazywałbym go od razu na przegraną (tym bardziej jeśli ta dyskwalifikacja miałaby się opierać o stopień zwietrzenia "skorupy") ;)

A przy okazji czy wszystkie meteoryty z grupy HED są takie jakby mniej zwięzłe ?
Bo może widzimy tylko szklistą skorupkę a w środku już to będzie wyglądało inaczej.

A co do eukrytów to wprawdzie mamy jakieś podobieństwo do grupy HED ale raczej największe do howardytów (choć one mają zwykle jaśniejsze wnętrze).

No i na koniec pytanie czym mogą być te czarne kryształy ?
Co ciekawe można na powiększonym zdjęciu zauważyć, że są bardziej zdeformowane od reszty kamienia.
Tak czy inaczej .... jedyne co mi przychodzi do głowy to augit.

Poniżej fragment niemalże identycznego kształtu kryształu - dla odmiany na szlifie w diogenicie :)
Obrazek
walesto
meteorytoman
 
Posty: 861
Dołączył(a): Cz wrz 05, 2013 11:01 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: "western" kamol

Postprzez Kenny » Śr maja 28, 2014 8:00 pm

jak mówisz że kryształ sześciokątny to będzie to amfibol czyli np hornblenda w przypadku augitu (piroksen) był by ośmiokątny
To tylko przemawia za porfirowym pochodzeniem (andezyt)

Pozdro.
Sto lat! Ciężkich prac w kamieniołomach:)
Kenny
meteorytoman
 
Posty: 3253
Dołączył(a): Pt lut 01, 2008 9:24 am
Lokalizacja: Stalowa/Kraków


Powrót do czy to jest to?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

cron