Badania meteorytów kosztują - użycie sprzętu , wykorzystanie izotopów do badań itd . więc nie spodziewajcie się , że
największy na Świecie znawca meteorytów księżycowych Korotev , będzie nagle badał za darmo tysiące kamieni , które dostałby od Was . Jak się zapłaci , to zbada , chociaż w większości przypadków wystarczy podstawowa analiza .
To samo dotyczy się odsyłania próbek - nikt nie będzie się bawił w odsyłanie próbek , tym bardziej jeżeli kamień jest ziemski i nadaje się tylko na śmietnik . A jeżeli już jakimś cudem okaże się , że próbka jest meteorytem , to na całym Świecie obowiązuje procedura , która mówi o co najmniej 20 % meteorytu o wadze do 100 g i o minimum 20 g meteorytu powyżej 100 g -z czego robi się badania , które są czasem niszczące , i część próbki ulega zniszczeniu , oraz reszta próbki pozostaje w tzw. depozycie naukowym , który może być dzięki temu dostępny innym Naukowcom do badań i publikacji .
A nasi rodzimi " poszukiwacze " myślą , że każdy naukowiec chce ich wydymać , bo nie odesłał im żużla lub cegły
Panowie najpierw sprawdźcie jak wygląda sprawa badań na całym Świecie , a potem zastanówcie się , czy chcecie wysyłać próbki do badań , bo w tej kwestii , to nikt nikomu łaski nie robi - procedury jakie są , takie są i nikt ich nie zmieni
Pozdrawiam !
Meteoriticon